Sezon 2017/2018
VIII kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. Onico Warszawa
(25:17, 25:22, 25:27, 26:24)
Składy:
ZAKSA Kędzierzyn: Torres,Toniutti, Rejno, Bieniek, Buszek, Deroo, Zatorski (L) oraz: Jungiewicz, Szymura
ONICO Warszawa: Gjorgiew, Brizard, Warda,Wrona, Kwolek, Włodarczyk, Wojtaszek (L) oraz: Kowalczyk, Vernon-Evans, Gruszczyński (L), Samica.
Nie stracili punktów w kolejnym już meczu siatkarze mistrza Polski, którzy nadal są jedynym niepokonanym zespołem w PlusLidze, chociaż rywale pokazali, że nie przyjechali do Kędzierzyna na rekonesans i po początkowym słabszym występie, wraz z upływem czasu nabrali pewności siebie i byli blisko sprawienia niespodzianki. Na szczęscie w granej na przewagi końcówce czwartego seta więcej doświadczenia wykazali gospodarze i tym samym dopisali do ligowej tabeli cenne trzy punkty, co przy porażce AZS-u Olsztn powiększyło naszą przewagę nad rywalami.
Pierwszy set potoczył się znakomicie dla naszych siatkarzy, którzy bardzo szybko zbudowali sobie przewagę 5:2, wygrywając kontratak i blokując Gjorgiewa. Przez pewien czas utrzymywała się trzypunktowa przewaga mistrzów Polski, ale kiedy Bartosz Kwolek posłał dwukrotnie piłkę na kontrze na aut, a Brizard popełnił błąd rozegrania, nasi siatkarze prowadzili już pięcioma punktami (10:5), aby po chwili powiększyć prowadzenie do siedmiu "oczek". Po czasie dla Stephana Antigi przy zagrywce Brizarda goście odrobili sześć punktów, co zmusiło przy stanie 14:12 Addreię Gardiniego do wzięcia przerwy. Ta decyzja poskutkowała błędem w zagrywce Francuza, po którym mistrz Polski zaczął odrabiać straty. Dwie kontry skończył Sam Deroo (19:14), punkt zdobył atakiem z prawej strony Torres i wszystko zmierzało do szczęśliwego zakończenia, które przybliżyli goście popełniając błędy w ataku (Vernon-Evans i Samica). Set zakończył się wynikiem 25:17 po błędzie zagrywki Bartosza Kwolka.
Drugą partię nasi siatkarze zaczęli od prowadzenia 3:0 po punktowej zagrywce Krzysztofa Rejny, a kiedy zablokowany został atak Sebastiana Wardy, prowadzenie naszego zespołu wzrosło do czterech "oczek" (5:1). Niestety, taka sytuacja nie utrzymała się długo, bo za chwilę Andrzej Wrona zatrzymał Sama Deroo, Bartosz Kwolek zdobył punkt z kontrataku, po chwili Deroo drugi raz nadział się na blok, tym razem Sebastiana Wardy, a Sharone Vernon-Evans zdobył punkt przy zagrywce Andrzeja Wrony i rywale wyrównali (8:8), aby za chwilę wyjść na jednopunktowe prowadzenie. Po czasie dla Andrei Gardiniego przez dłuższy czas trwała wyrównana walka. Przy stanie 18:18 Krysztof Rejno zablokował kiwkę Brizarda, potem Maurice Torres skończył długą akcję, a Sam Deroo wygrał kontratak i ZAKSA zbudowała trzy punkty przewagi (21:18), co okazało się bezpiecznym dystansem do wygrania seta, którego skończył Rafał Buszek.
W trzecim secie od początku na parkiecie dominowała ZAKSA, która po dwóch blokach Maurice Torresa na Bartoszu Kwolku prowadziła 4:2, a po błędzie tego zawodnika w ataku 5:2. Takie trzypunktowe prowadzenie gospodarzy utrzymało się do stanu 18:15, kiedy to rozgrywający ONICO zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, zmuszając Rafała Buszka do kapitulacji, i rywale zbliżyli się na jedno "oczko" (18:17). Co prawda w końcówce ZAKSA zdołała odskoczyć jeszcze na bezpieczne dwa punkty po ataku Rafała Buszka po własnej obronie (21:19), ale znakomita końcówka w wykonaniu Wojciecha Włodarczyka, który najpierw "ustrzelił" z zagrywki Sama Deroo, a po chwili skończył atak, oraz błąd Maurice Torresa pozwoliły rywalom wyrównać (23:23). Piłkę meczową dał nam atak Rejny po znakomitej obronie ataku Sharone Vernon-Evansa przez Maurice Toresa (24:23), ale dwa punkty Bartosza Kwolka zbliżyły rywali do wygrania tego seta.
Co prawda nasi siatkarze raz obronili piłke setową, ale as Brizarda załatwił sprawę (25:27).
Rozochoceni tą wygraną goście w kolejnej partii ruszyli do ataku i przez jakiś czas oba zespoły grały równo, oscylując wokół remisu (4:4; 7:7) Pierwszą większą przewagę ZAKSA zbudowała, gdy Rafał Szymura, który zmienił Sama Deroo, zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki (11:8) i przez jakiś czas wydawało się, że teraz nasi siatkarze pewnie będą zmierzali do zakończenia meczu, zwłaszcza że po chwili Kwolek nie przyjął zagrywki Toniuttiego, Torres skończył przechodzącą i ZAKSA wygrywała 20:14. Nie był to jednak koniec emocji w tym meczu, bowiem przy zagrywce Brizarda, na blok nadział się Torres, po chwili to samo spotkało Buszka i przy stanie 21:19 Andrea Gardini poprosił o czas. Nie poprawiło to gry naszego zespołu, który po dwóch blokach Andrzeja Wrony (na Buszku i na Bieńku) remisował 23:23. Na szczęście w końcówce rywale nie potrafili już powstrzymać mistrzów Polski, którzy piłkę meczową wywalczyli po ataku Mateusza Bieńka, a zakończyli ten mecz punktem zdobytym przez Maurice Torresa.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
M.Torres
|
35% |
K.Rejno
|
22% |
R.Buszek
|
17% |
|
|
|