Sezon 2018/2019
VII kolejka PlusLigi
Resovia Rzeszów vs. ZAKSA Kędzierzyn
(13:25, 26:28, 25:20, 25:23, 18:20)
ZAKSA nadal zwycięska
Jeden punkt stracili w Rzeszowie zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, ale zachowali miano drużyny niepokonanej w tym sezonie PlusLigi. Po wygraniu pierwszych dwóch setów przez nasz zespół, w kolejnych dwóch zwycięstwo odnieśli powracający do gry gospodarze, w szeregach których znakomite zawody rozgrywał Thibault Rossard. W tie-breaku rozgrywanym na przewagi więcej zimnej krwi zachowali kędzierzynianie, którzy wygrali go 18:20.
Pierwszy set to koncert niebiesko-biało-czerwonych, którzy grając znakomicie blokiem i zagrywką, szybko wyszli na prowadzenie 1:6, a po chwili po dwóch spektakularnych blokach 1:8. Kolejny atak Łukasza Kaczmarka i błąd Rossarda powiększył jeszcze prowadzenie naszych siatkarzy, którzy po przejściu linii 3 metra przez Damiana Schulza i bloku na tym zawodniku prowadzili 10:20, a po ataku Brandona Koppersa 10:21. Piłkę setową przyniósł naszemu zespołowi Olek Śliwka na kontrze, a seta skończył Sam Deroo.
Również drugi set po okresie wyrównanej gry (3:3) rozgrywał się początkowo z przewagą naszego zespołu, który po punktowej zagrywce Benjamina Toniuttiego i kontrataku skończonym przez Sama Deroo prowadził 3:6. Tym razem przewagi nie udało się utrzymać. Gospodarze skończyli kontratak, punkt zdobył David Smith, a Łukasz Kaczmarek nadział się na ręce Rossarda i Resovia doszła ZAKSĘ (7:7). Nasz zespół szybko odskoczył rywalom, dzięki znakomitym kontrom wygranym przez Mateusza Bienka i Sama Deroo (9:12) i przez jakiś czas utrzymywał prowadzenie (14:17), ale gospodarze znowu doszli ZAKSĘ po punktowej zagrywce Smitha (17:17) i wyszli na prowadzenie (20:19). W kolejnych akcjach zagrywkami punktowymi popisał się Rossard i wszystko wskazywało, że tym razem Resovia zakończy tego seta wygraną (22:19). Przy takim wyniku w polu zagrywki stanął Mateusz Bieniek, przy którego zagrywce ZAKSA skończyła kontry i miała jeden punkt przewagi (22:23). Aby wygrać tego seta, nasz zespół potrzebował jednak aż czterech piłek setowych. Seta zakończył wynikiem 26:28 Damian Schulz, atakując poza boisko.
Drugi set pokazał jednak, że Resovia otrząsnęła się z porażki w inauguracyjnej partii i podjęła walkę, co pokazała w kolejnym secie, w którym szybko wyszła na prowadzenie przy zagrywce Damiana Schulza (3:1). ZAKSA co prawda odrobiła straty i miała jeden punkt przewagi, gdy kontratak z piłki przechodzącej skończył Sam Deroo (3:4), ale przy zagrywce Rossarda rywale znowu wyszli na prowadzenie (6:4), a po chwili wygrywali 10:7 po znakomitej kontrze tego zawodnika. Dotknięcie siatki przez Aleksandra Śliwkę, atak i as Rossarda powiększyły przewagę Resovii do sześciu punktów (16:10), a gdy ten zawodnik zatrzymał Łukasza Kaczmarka, gospodarze wygrywali 21:13. Na szczęście ZAKSIE udało się zniwelować część strat przy zagrywce Łukasza Wiśniewskiego (22:19), ale na więcej Resiovia nie pozwoliła. Seta asem zakończył znakomicie grający Thibault Rossard.
W czwartym secie wydawało się, że wszystko wróciło do normy. ZAKSA wzmocniła zagrywkę i po znakomitych kontratakach i blokach wyszła na prowadzenie 2:5, a po bloku Łukasza Kaczmarka na Mateuszu Mice (3:7). Blok Łukasza Wiśniewskiego na atakującym Resovii (5:9) i Mateusza Bieńka na Thibault Rossardzie utrzymywały prowadzenie naszego zespołu i wiele wskazywało, że mecz zmierza do zakończenie w trzech setach. Jednak przy stanie 9:14 przy zagrywce Marcina Możdżonka dwa błędy zaliczył Sam Deroo, Schulz skończył kontratak po obronie ataku Kaczmarka i rywale byli tylko o punkt za ZAKSĄ (13:14), a przy zagrywce Smitha wyszli na prowadzenie (19:17). Po kilku akcjach powiększyli przewagę do czterech "oczek", blokując m.in. Brandona Koppersa (22:18) i zmierzali do zakończenia tego seta wygraną. Dwa bloki na atakującym Rersovii i as Mateusza Bieńka pozwoliły ZAKSIE nawiązać walkę w tym secie (23:21),
ale 24 punkt zdobył Mateusz Mika i to rywale byli bliżej wygranej. Nadzieję ZAKSY przedłużył Sam Deroo, kończąc długą akcję. Niestety, atak ze środka Davida Smitha zakończył seta (25:23)
O wyniku miał zadecydować tie-break , który lepiej zaczęli nasi siatkarze (0:2), ale po chwili Sam Deroo został zatrzymany na kontrze, Łukasz Kaczmarek posłał piłkę na aut, Marcin Możdżonek zatrzymał dobrze grającego do tej pory Rafała Szymurę i to gospodarze wygrywali w tej krótkiej partii (4:3). ZAKSA wyrównała (5:5), blokując Mateusza Mikę, ale as Marcina Możdżonka znowu dał prowadzenie Resovii na zmianę stron (8:5). Nasi siatkarze znowu zbliżyli się do rywali (8:7), aby po błędzie Łukasza Kaczmarka znowu stracić dystans (10:7). Jeszcze raz kiwka Toniuttiego i kontratak Deroo pozwoliły ZAKSIE dotrzymać kroku gospodarzom (10:9), którzy znowu uciekli na dwa punkty (12:10). Atak Olka Śliwki, który wrócił na boisko, doprowadził do wyrównania i rozpoczęła się nerwowa końcówka (12:12, 13:13). Gdy Thibault Rossard nie trafił w boisko, ZAKSA miała piłkę meczową, którą goście obronili ,
a po chwili po punktowej zagrywce tego zawodnika byli bliżej wygranej (15:14). Blok na Mateuszu Micee dał z kolei piłkę meczową naszemu zespołowi, którą rywale bronili trzy razy (18:18). Atak Łukasza Wiśniewskiego dał naszym siatkarzom kolejną piłkę meczową, którą tym razem na punkt zamienił Olek Śliwka, kończąc nerwową i pełną zmiennych emocji partię.(18:20).
Autor:Janusz Żuk
Składy:
Resovia Rszeszów: Schulz, Redwitz, Smith, Możdżonek, Mika, Rossard, Masłowski(L) oraz: Shoji, Dryja, Lemański i Perry (L)
ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Toniutti, Bieniek, Wiśniewski, Deroo, Śliwka, Zatorski(L) oraz: Stępień, Koppers, Szymura R.
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
R.Szymura
|
24% |
Ł.Wiśniewski
|
21% |
S.Deroo
|
18% |
|
|
|