Sezon 2019/2020
XIX kolejka PlusLigi
Skra Bełchatów vs. ZAKSA Kędzierzyn
(25:21, 25:17, 25:27, 21:25, 15:10)
Jeden punkt uratowany
Jeden punkt uratowali w Bełchatowie siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, którzy przegrywali już 2:0 po kapitalnych setach w wykonaniu Skry. Jednak zmiany dokonane przez Nikolę Grbicia, m.in. przestawienie Olka Śliwki na atak, zaowocowały odbudowaniem się mistrzów Polski, którzy doprowadzili do tie-braeka, w którym długo walka toczyła się punkt za punkt. W koncówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, i to oni dopisali do tabeli dwa "oczka".
Po chwili wyrównanej gry gospodarze wyszli na pierwsze dwupunktowe prowadzenie po ataku Arpada Barotiego poza boisko (4:2), jednak nasz zespół wyrównał, kiedy Węgier za drugim razem nie popełnił już takiego błędu, a Karol Kłos dotknął siatki (5:5). Po chwilowej grze na styku, na kolejne dwupunktowe prowadzenie wyszli gospodarze, kiedy Milan Ebaidpour skończył kontratak (12:12), ale ZAKSA odpowiedziała dwoma punktami Kamila Semeniuka i znów na tablicy wyników pojawił się remis (12:12). Był to ostatni remis w tym secie, bowiem blok i ataki z środka Skry oraz błędy ZAKSY w zagrywce pozwoliły gospodarzom wypracować przewagę, którą na wygrany set zamienił Petković (25:21).
Podbudowani wygraną w pierwszej partii gospodarze znakomicie weszli w drugą partię, osiągając prowadzenie 7:2 przy zagrywce Jakuba Kochanowskiego, kończąc piłki przechodzące i znakomicie stawiając blok. ZAKSA co prawda odrobiła dwa punkty przy zagrywce Kamila Semeniuka, kiedy to Olek Śliwka skończył kontratak po znakomitej obronie Arpada Barotiego, ale Skra znowu odskoczyła, kiedy Petković na punkt zamienił kontratak, a po chwili krótką skończył Karol Kłos. Przy stanie 14:9, najpierw Karol Kłos nie trafił w pole gry, po chwili lepiej od swego vis-a-vis wykonał atak David Smith i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odrobiła część strat (14:12), ale tę serię przerwał szkoleniowiec Skry. Trzypunktowe prowadzenie Skry utrzymało się do stanu 20:17. W końcówce punkt z zagrywki po taśmie zdobył Petković, Ebadipour skończył kontratak, a Filip Grygiel został zablokowany i Skra prowadziła 23:17.
Piłkę setową dała gospodarzom kolejna zagrywka Serba, który zakończył seta kolejnym asem po taśmie.
Trzeciego seta ZAKSA rozpoczęła z Olkiem Śliwką na ataku, ale gospodarze wyszli na prowadzenie 3:0 przy zagrywce Jakuba Kochanowskiego i chociaż nasz zespół odrobił dwa punkty, blokując Karola Kłosa (3:2), to ten szybko odwdzięczył się, zatrzymując Kamila Semeniuka, i Skra znowu miała trzy punkty przewagi. ZAKSA zaczęła odrabianie strat od wyniku 9:5 i wyrównała po ataku Dusana Petkovicia poza boisko (10:10). Do stanu 17:17 trwała teraz walka punkt za punkt, którą w końcu wygrali mistrzowie Polski po znakomitych atakach Śliwki i bloku na Jakubie Kochanowskim (17:20). Za moment młody środkowy Skry odwdzięczył się atakiem, a Milan Katić skończył kontratak (19:20), więc szkoleniowiec ZAKSY poprosił o czas, po którym to jednak gospodarze wyrównali, blokując Olka Śliwkę (21:21). ZAKSA jeszcze raz zbudowała dwupunktowe prowadzenie (21:23) i Skra po raz drugi wyrównała (23:23), blokując Davida Smitha.
Po ataku Ebadipoura Skra miała piłkę meczową (24:23), którą obronił Smith (24:24). Pierwszą piłkę setową "podarował" ZAKSIE Karol Kłos, posyłając piłkę poza boisko (24:25), lecz tym razem gospodarze się jeszcze wybronili, blokując Piotra Łukasika. Drugiego setbola już nie zdołali obronić, bo w ataku pomylił się Ebadipour.
Po wygranej Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w trzeciej partii przed naszymi siatkarzami otworzyła się szansa na zwycięstwo, a gospodarze z kolei robili wszystko, by wywalczyć w tym meczu komplet punktów, więc set rozpoczął się od gry na remis (7:7). Pierwsze prowadzenie wywalczyli gospodarze, gdy Jakub Kochanowski najpierw zablokował Davida Smitha, a po chwili zdobył punkt atakiem. (9:7). ZAKSA wyrównała, gdy Olek Śliwka wygrał kontratak i wyszła na prowadzenie po ataku Milada Ebadipoura poza boisko (9:10). Kiedy Piotr Łukasik zdobył punkt z zagrywki, a Simone Parodi wygrał trudną kontrę, nasi siatkarze mieli trzy punkty prowadzenia (10:13), które powiększyli do czterech punktów po kolejnym ataku Olka Śliwki. W końcówce dwa punkty Mariusza Wlazłego, który zmienił w tym secie Petkovicia, w tym jeden z zagrywki, zbliżyły Skrę na dwa punkty (21:23), ale 24 punkt zdobył Simon Parodi,
a seta zakończył asem wprowadzony na zagrywkę Kamil Semeniuk.
O wygranej miał więc zadecydować tie-break, chociaż po dwóch setach wydawało się to mało prawdopodobne. Do stanu 5:5 oba zespoły grały równo. Pierwsze dwupunktowe prowadzenie zdobyli siatkarze Skry, blokując Parodiego i z taką przewagą oba zespoły schodziły na zmianę stron. ZAKSA wyrównała (10:10) przy zagrywce Piotra Łukasika, kiedy Simone Parodi skończył kontratak. Niestety, kiedy Olek Śliwka nie przebił się prze blok, Skra miała dwa punkty przewagi (12:10) i bliżej do zwycięstwa. Tak też się stało, bowiem te trzy punkty zdobyli gospodarze i mogli cieszyć się z wygranej.
Autor:Janusz Żuk
Składy:
Skra Bełchatów: Petković, Łomacz, Kochanowski, Kłos, Ebadipour, Katić, Piechocki(L) oraz: Wlazły, Orczyk, Droszyński
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Baróti, Toniutti, Smith, Wiśniewski, Semeniuk, Śliwka, Zatorski(L) oraz: Parodi, Łukasik, Rejno, Grygiel, Kaczmarek
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
A.Śliwka
|
33% |
K.Semeniuk
|
17% |
S.Parodi
|
14% |
|
|
|