Sezon 2019/2020
XXI kolejka PlusLigi
GKS Katowice vs. ZAKSA Kędzierzyn
(22:25, 20:25, 20:25)
ZAKSA zagrała swoje
Po trzy punkty przyjechali do Katowic siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i plan wykonali. Tylko w pierwszym secie gospodarze zmusili mistrzów Polski do większego wysiłku. Z upływem czasu przewaga gości stawała się jednak coraz wyraźniejsza, więc mecz zakończył się wynikiem 0:3.
Pierwszy set rozpoczął się od gry punkt za punkt, z tym że o krok do przodu byli siatkarze GKS-u. ZAKSA wyszła na jednopunktowe prowadzenie, gdy Rafał Szymura posłał piłkę poza boisko (3:4) i utrzymała jedno "oczko" przewagi do stanu 7:8. Kiedy jednak punkt z zagrywki zdobył Łukasz Wiśniewski, a Kamil Kwasowski nie trafił w pole gry, prowadzenie ZAKSY wzrosło do trzech punktów (8:11). Gospodarze szybko wyrównali, blokując Arpada Barótiego i kończąc kontratak (11:11) i przez jakiś czas trwała walka punkt za punkt (12:12; 14:14; 16:16). Po punktowej zagrywce Łukasza Wiśniewskiego ZAKSA odskoczyła na dwa punkty (16:18), a kiedy David Smith zablokował Kubę Jarosza, prowadzenie naszego zespołu wzrosło do trzech "oczek" (17:20). GKS znowu szybko zareagował i przy zagrywce Kamila Kwasowskiego wyrównał (20:20) i do stanu 22:22 trwała wyrównana walka. Tu jednak ostatnie słowo należało do ZAKSY, która piłkę setową wywalczyła, gdy Rafał Szymura posłał piłkę bez bloku na aut,
a 25 zdobyła po bloku Łukasza Wiśniewskiego na rozgrywającym GieKSy.
Kolejny set nie był już tak emocjonujący jak pierwszy, bo po obu stronach mnożyły się błędy zepsutych zagrywek. Po asie Olka Śliwki ZAKSA wyszła na dwupunktowe prowadzenie (0:2), które straciła, gdy Arpad Baróti został zablokowany (6:6). Na szczęście kolejną akcję Węgier skończył, a Jan Nowakowski nie trafił "w pomarańczowe" i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odzyskała dwupunktowe prowadzenie (6:8), które wzrosło do trzech punktów, gdy w ataku pomylił się Jakub Jarosz (10:13). As Kamila Semeniuka powiększył przewagę mistrzów Polski do czterech punktów (10:14) i skłonił szkoleniowca GKS-u do przerwania serii rywali, co zupełnie się nie udało, bo po kolejnej zagrywce Kamila ZAKSA wygrywała 17:22. W kolejnych akcjach mistrzowie Polski pewnie zmierzali do zakończenia seta, co też niedługo miało miejsce po bloku Łukasza Wiśniewskiego na Kamilu Kwasowskim.
Kędzierzynianie znakomicie skończyli drugiego seta, lecz jeszcze lepiej rozpoczęli trzeciego, bo od prowadzenia 1:9, bardzo dobrze grając z kontry i wykorzystując błędy rywali. Co prawda gospodarze w trakcie gry zniwelowali nieco dystans do mistrzów Polski (14:18), ale nie potrafili zrobić nic więcej, więc i ten set zakończył się wygraną naszego zespołu po bloku Davida Smitha.
Autor:Janusz Żuk
GKS Katowice: Jarosz, Firlej, Nowakowski, Zniszczoł, Szymura, Kwasowski, Watten(L) oraz: Musiał, Fijałek, Buchowski, Kohut, Gregorowicz (L)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Baróti, Toniutti, Smith, Wiśniewski, Semeniuk, Śliwka, Zatorski(L) oraz: Stępień, Grygiel
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
K.Semeniuk
|
32% |
A.Śliwka
|
23% |
B.Toniutti
|
19% |
|
|
|