Sezon 2019/2020
VII kolejka PlusLigi
Resovia Rzeszów vs. ZAKSA Kędzierzyn
(26:28, 23:25, 25:23, 25:23, 11:15)
Na "Podpromiu" tie-break dla ZAKSY
Przysłowie siatkarskie, które mówi, że jeśli się nie wygrywa 3:0, przegrywa się 3:2, tym razem na szczęście dla nas się nie sprawdziło. Mistrzowie Polski, którzy prowadzili 2:0 i pozwolili Resovii wyrównać, w tie-breaku pokazali klasę i pewnie wygrali 11:15, wywożąc z "Podpromia" dwa punkty.
Mecz rozpoczął się od prowadzenie ZAKSY 0:2 po kontrataku Olka Śliwki, a kiedy Simone Parodi skończył przedłużoną akcję, nasz zespół wygrywał 2:5, a po chwili 4:8 po ataku Łuksza Kaczmarka. Po chwili jednak atakujący ZAKSY nadział się na blok, Marechal skończył za drugim razem akcję, Śliwka trzykrotnie nie skończył ataku i rywale wyrównali 9:9 i przez jakiś czas mecz toczył się na styku. Przy stanie 16:16 kontratak wygrał Nicholas Hoag i gospodarze byli o punkt przed ZAKSĄ (18:17). ZAKSA wyrównała (20:20), gdy na kontrze zapunktował MVP dzisiejszego meczu Łukasz Wiśniewski, ale rywale znowu wyszli na prowadzenie i przy stanie 22:20 Nikola Grbić poprosił o czas. Niestety, w kolejnych akcjach Grzegorz Kosok zablokował Simone Parodiego, a Damian Schulz Olka Śliwkę i Resovia miała piłkę setową (24:22). ZAKSA cztery razy broniła meczbola, a kiedy Łukasz Wiśniewski zablokował Nicholasa Hoaga, wygrała seta 28:26.;p>
Drugi set Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczęła z Kamilem Semeniukiem za Simone Parodiego i po chwili prowadziła 3:6, kiedy najpierw Semeniuk zablokował Nicholasa Hoaga, a po chwili kontratak skończył David Smith. W kolejnych akcjach nadal dominowali nasi siatkarze, więc po bloku na Marechalu (4:9) Piotr Gruszka poprosił o czas. Przez długą część tego seta utrzymywała się przewaga naszego zespołu, która jednak zmalała do dwóch "oczek" (16:18) po błędzie dotknięcia siatki przez Olka Śliwkę. ZAKSA jednak natychmiast odpowiedziała i po punktowej zagrywce Olka wygrywała 17:23. W końcówce znakomitymi zagrywkami na korzyść Resovii popisał się Nicholas Hoag, co skłoniło szkoleniowca ZAKSY do przerwania tej serii (21:23). Na więcej nasz zespół jednak nie pozwolił i po ataku Kaczmarka mogliśmy cieszyć się z wygranego drugiego seta.
Przyparci do ściany siatkarze Resovii zaczęli grać coraz lepiej, a ich liderem okazał się Nicholas Hoag. Od stanu 6:6 rzeszowianie szybko zbudowali prowadzenie 10:6, wykorzystując znakomite zagrywki Nicolasa Marechala. ZAKSA natychmiast jednak przystąpiła do odrabiania strat i przy zagrywce Bena Toniuttiego miała tylko jeden punkt starty (10:9). Blok na Arpadzie Barótim, który zmienił Łukasza Kaczmarka, i atak tego zawodnika poza boisko oraz as Hoaga znowu pozwoliły "odskoczyć" rywalom na trzy punkty (15:12) i zmusiły Nicolę Grbicia do wzięcia przerwy. Niestety, prowadzenie gospodarzy wzrosło w kolejnych akcjach do pięciu punktów (18:13), ale kiedy w polu zagrywki stanął Krzysztof Rejno ZAKSA wyrównała (19:19) i otworzyła sobie szansę do zwycięstwa 0:3. Do stanu 23:23 oba zespoły grały na styku. Piłkę setową dla gospodarzy wywalczył Nicolas Marechal, a seta dla gospodarzy zakończył autowy atak Kamila Semeniuka.
Czwarty set miał albo zakończyć ten mecz, albo przedłużyć nadzieje Resovii na wygraną. Do stanu 9:9 trwało swoiste przeciąganie liny, w którym to Resovia była o krok przed nami (9:8). ZAKSA wyszła na dwupunktowe prowadzenie po dwóch błędach Hoaga i zagrywce Toniuttiego (9:11), ale blok na Kamilu Semeniuku doprowadził do kolejnego remisu (11:11), a po chwili gospodarze wyszli ponownie na prowadzenie (15:13), gdy Simone Parodi "nie zmieścił się w boisku". Od tego momentu Resovia chwyciła wiatr w żagle i zaczęła dominować, utrzymując raz większą, a raz mniejszą przewagę (18:14, 20:17, 22:20). W końcówce ZAKSA zbliżyła się na jeden punkt do rywali (24:23) i wydawało się, że podobnie jak w pierwszym secie rozstrzygnie wszystko na swoją korzyść. Niestety, piłkę setową skończył Hoag i oba zespoły czekał piąty set, który otwierał Resovii drogę do cennej wygranej.
W tie-breaku tylko do stanu 2:2 utrzymał się remis. Przy zagrywce Olka Śliwki Łukasz Wiśniewski skończył piłkę przechodzącą, a Damian Schultz nie trafił w pole gry i przy stanie 2:5 Piotr Gruszka poprosił o czas. Po nim ZAKSA powiększyła przewagę, gdy w ataku pomylił się z kolei Marechal i na zmianę stron zespoły schodziły przy prowadzeniu ZAKSY 4:8. Po zmianie przy zagrywce Simone Parodiego Nicolas Marechal został zablokowany i prowadzenie ZAKSY wynosiło już 5:10. W końcówce rywalom udało się odrobić dwa punkty, ale na więcej grająca czujnie ZAKSA nie pozwoliła i mecz zakończył Łukasz Kaczmarek obijając ręce bloku rzeszowian.
Autor:Janusz Żuk
Składy:
Asseco Resovia Rzeszów: Smith, Komenda, Kosok, Krulicki, Marechal, Hoag, Perry(L) oraz: Lemański, Rosusseaux, Shoji, Buszek.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Toniutti, Smith, Wiśniewski, Parodi, Śliwka, Zatorski(L) oraz: Stępień, Baróti, Semeniuk, Rejno
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
Ł.Wiśniewski
|
26% |
D.Smith
|
22% |
B.Toniutti
|
17% |
|
|
|