Sezon 2021/2022
XI kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. AZS Olsztyn
25:23, 25:20, 25:16)
AZS się starał - ZAKSA wygrała
Przed podróżą ZAKSY do Nowosybirska na mecz Ligi Mistrzów egzaminatorem klubowych mistrzów Europy byli siatkarze AZS-u Olsztyn, którzy podobnie jak poprzednicy, mimo ambitnej postawy, musieli uznać wyższość gospodarzy, nie zdobywając w Kędzierzynie-Koźlu ani punktów, ani seta.
Siatkarze AZS-u przyjechali do Kędzierzyna-Koźla bez pierwszego trenera Marco Bonitty, który rozwiązał z powodów osobistych kontrakt z klubem, a jego rolę w tym meczu przejął Marcin Mierzejewski.
Pierwszego seta lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie 5:1 po punktach zdobytych przy zagrywce Łukasza Kaczmarka, ale równie szybko je stracili, gdy w polu serwisowym stanął Karol Butrym i najpierw zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, a po chwili dwa błędy popełnił Kamil Semeniuk, posyłając piłkę poza boisko, a po chwili trafiając w blok rywala. Przez jakiś czas ZAKSA prowadziła jednym punktem, ale kiedy Karol Butrym skończył piłkę przechodzącą przy zagrywce Jana Firleja, na prowadzenie wyszli przyjezdni. ZAKSA szybko jednak odrobiła ten jeden punkt po kontrze Kamila Semeniuka (13:11) i przez jakiś czas raz jeden, a raz drugi zespół był o krok przed rywalem. Jednak przy stanie 15:15, Olek Śliwka nie trafił w pole gry, punkt zdobył Torey DeFalco, Mateusz Poręba "ustrzelił" z zagrywki Kamila Semeniuka i przewaga AZS-u wynosiła trzy "oczka" (16:19).
Wystarczył jednak błąd DeFalco, dwa dobre ataki Olka Śliwki i as Norberta Hubera, aby Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmniejszyła straty do jednego punktu (20:21). Kolejny as Norberta przyniósł wyrównanie (21:21), po czym blok na Karolu Butrymie dał prowadzenie naszemu zespołowi (22:21). Jeszcze przy zagrywce Norberta Hubera kontrę skończył Łukasz Kaczmarek (23:21), a ostatnie dwa oczka wywalczył dla ZAKSY Kamil Semeniuk i pierwszy set skończył się wygraną gospodarzy.
Drugi set ZAKSA rozpoczęła od prowadzenia 5:3 po autowym ataku Karola Butryma. Po dwóch błędach Toreya DeFalco nasz zespół wygrywał 7:4, ale po chwili rywale odrobili niemal całą stratę, blokując najpierw Łukasza Kaczmarka, a po chwili wykorzystując błąd naszego atakującego (9:8). Wtedy jednak punkt zdobył Olek Śliwka, a po chwili Łukasz posłał asa i ZAKSA wróciła do trzech punktów przewagi, którą powiększyła do pięciu punktów po punktowej zagrywce Kamila Semeniuka i ataku Olka Śliwki z piłki przechodzącej (16:11). Rywale jeszcze raz zerwali się do odrabiania strat, zmniejszając straty do jednego "oczka" (17:16), ale na więcej Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie pozwoliła. Kiedy Olek Śliwka zdobył punkt z zagrywki, prowadzenie naszego zespołu wynosiło cztery punkty (21:17). 22 punkt zdobył Norbert Huber, po chwili Taylor Averill nie zmieścił się w boisku i ZAKSA była bliżej wygranej w tym secie,
co też się stało, gdt Krzysztof Rejno skończył kontratak.
Trzeci set toczył się już bez historii. ZAKSA wyszła na dwupunktowe prowadzenie, gdy Krzysztof Rejno na punkt zamienił kontrę przy zagrywce Kamila Semeniuka (3:1) i przez jakiś czas prowadziła to dwoma, to trzema punktami. Kiedy Łukasz Kaczmarek skończył kontratak po czasie dla Marcina Mierzejewskiego, prowadzenie ZAKSY wzrosło do czterech punktów (11:7). ZAKSA grała coraz skuteczniej, a AZS stracił nadzieję na choćby punkt wywieziony z hali "Azoty", tak więc set zakończył się szybko zdecydowanym zwycięstwem naszego zespołu.
Autor:Janusz Żuk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Janusz, Rejno, Huber, Śliwka, Semeniuk, Shoji (L) oraz: Kluth,
AZS Olsztyn : Butrym, Firley, Poreba, Averil, Andringa, DeFalco, Gruszczyński (L) oraz: Król, Jakubiszak
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
M.Janusz
|
28% |
K.Rejno
|
21% |
A.Śliwka
|
17% |
|
|
|