Sezon 2021/2022
XX kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. Trefl Gdańsk
(25:22, 25:21, 20:25, 16:25, 12:15)
Plan wykonany. ZAKSA pierwsza przed play-offami
W ostatnim meczu rundy zasadniczej zespół Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wygrał dwa pierwsze sety z Treflem Gdańsk dające mu punkt potrzebny do powrotu na pierwsze miejsce w tabeli przed fazą play-off. W kolejnych setach, w których na parkiecie w zespole gospodarzy zobaczyliśmy drugą szóstkę, lepsi okazali się goście, którzy wygrywając tie-break rzutem na taśmę awansowali na siódme miejsce w tabeli.
Pierwszy set był bardzo wyrównany i przez większą część oba zespoły grały na styku. Pierwszą dwupunktową przewagę ZAKSA uzyskała dopiero przy wyniku 13:11 po dwóch błędach rywali, ale Trefl szybko wyrównał po zagrywce Dmytro Paszyckiego i do stanu 17:17 oba zespoły znowu grały punkt za punkt. Kiedy Paszycki skończył piłkę przechodzącą po przyjęciu Olka Śliwki na drugą stronę, a na blok nadział się Łukasz Kaczmarek, Trefl miał dwa punkty prowadzenia (17:19). ZAKSA wyrównała, gdy Łukasz Kaczmarek skończył piłkę przechodzącą przy zagrywce Kamila Semeniuka (20:20) i wyszła na dwupunktowe prowadzenie dzięki zagrywkom przyjmującego ZAKSY, który z piłki przechodzącej skończył też atak z szóstej strefy (22:20). Goście nie potrafili odrobić już dwupunktowej przewagi, która przy piłce setowej wzrosła do trzech "oczek", gdy Kevin Sasak nadział się na blok (25:22).
Drugi set nie był już tak emocjonujący, ZAKSA szybko uzyskała trzy punkty przewagi dzięki trudnym zagrywkom Kamila Semeniuka i powiększyła tę przewagę do czterech punktów po kontrataku Davida Smitha. Goście w jednym ustawieniu odrobili jednak większość strat, blokując Łukasza Kaczmarka oraz wyprowadzając kontratak (12:11) i przez krótki czas grali z ZAKSĄ punkt za punkt. Kiedy jednak przy stanie 15:14 na trójblok nadział się bardzo skuteczny Bartłomiej Lipiński, Kamil Semeniuk wygrał kontratak po znakomitych obronach libero ZAKSY, a po chwili na punkt zamienił przechodzącą, prowadzenie ZAKSY wróciło do czterech punktów (19:15), a Michał Winiarski poprosił o czas. Niewiele to jednak zmieniło, bo tej przewagi ZAKSA już nie oddała, zapewniając sobie pierwsze miejsce w tabeli na koniec sezonu.
W trzecim secie podobnie jak w półfinałowym meczu Ligi Mistrzów z Jastrzębskim Węglem zobaczyliśmy na boisku drugą szóstkę ZAKSY. Zanim zmiennicy się rozgrzali, na tablicy widniał wynik 0:3. Nasz drugi garnitur odrobił większość strat (2:3), ale goście znowu odskoczyli i po zagrywce Kevina Sasaka, wygrywali znowu trzema punktami (3:6). ZAKSA drugi raz zaczęła odrabiać straty i wyrównała po autowym ataku Moritza Reicherta, a wyszła na prowadzenie po bloku Tomasza Kalembki na Kevinie Sasaku (9:8). Przy stanie 10:10 dwa punkty zdobyli goście i to oni byli bliżej wygranej w tym secie, zwłaszcza że w kolejnych akcjach powiększyli przewagę do czterech "oczek". Końcówka również należała do Trefla, który grał pewnie, wygrywając seta 20:25.
Również czwartą partię lepiej rozpoczęli goście, którzy po atakach Kevina Sasaka i Bartłomieja Lipińskiego wyszli na czteropunktowe prowadzenie (0:4). Przy takim wyniku ZAKSA zabrała się do odrabiania strat i po zagrywce Adriana Staszewskiego oraz kontrze wygranej przez Wojciecha Żalińskiego zbliżyła się na jeden punkt (5:6), a po chwili wyrównała (10:10), gdy Bartłomiej Lipiński posłał piłkę na aut. Goście szybko zareagowali na tę sytuację i odzyskali wysokie prowadzenie dzięki asom Kevina Sasaka, który sprawdził wszystkich odpowiedzialnych za przyjęcie w zespole ZAKSY (10:14). Nie był to koniec znakomitej gry zawodników Trefla Gdańsk, którzy za moment prowadzili 11:20 dzięki znakomitym kontratakom. Takiej przewagi gdańszczanie nie wypuścili już z ręki, zgłasza że oznaczała ona kolejny brakujący punkt do zrealizowania planów.
O tym, czy podopieczni Michała Winiarskiego znajdą się w play-offach miał zadecydować tie-break, który znakomicie rozpoczęli goście od prowadzenia 1:3. ZAKSA szybko wyrównała, kiedy punkt zdobył Bartłomiej Kluth, a na blok Tomasza Kalembki i Michała Kozłowskiego nadział się Mateusz Mika (6:6) i wyszła na prowadzenie, gdy Dmytro Paszycki posłał piłkę na aut (8:7). Po chwili środkowy Ukrainy zrehabilitował się, zdobywając punkt, a kiedy wygrał kontrę, wyprowadził swój zespół na prowadzenie (8:9). Do stanu 12:12 oba zespoły grały równo, ale atak Bartłomieja Klutha poza boisko dal piłkę meczową gościom, którą ci w kolejnej akcji zamienili na wygraną i awans, blokując atakującego ZAKSY.
Autor:Janusz Żuk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Smith, Rejno, Śliwka, Semeniuk, Shoji (L) oraz: Staszewski, Kluth, Kalembka, Kozłowski, Żaliński, Banach (L)
Trefl Gdańsk: Sasak, Kozub, Paszycki, Mordyl, Mika, Lipiński, Olenderek (L) oraz: Wlazły, Reichert, Kampa, Urbanowicz, Łaba
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
K.Semeniuk
|
26% |
E.Shoji
|
22% |
M.Janusz
|
17% |
|
|
|