Sezon 2021/2022
XXIII kolejka PlusLigi
GKS Katowice vs. ZAKSA Kędzierzyn
(18:25, 17:25, 20:25)
ZAKSA rozbiła GieKSę
Sobotni mecz ZAKSY w Szopienicach z GKS-em Katowice od początku do końca przebiegał pod dyktando klubowych mistrzów Europy, którzy narzuciwszy gospodarzom własny styl gry ani na moment nie pozwolili im na przejęcie inicjatywy.
Do stanu 2:2 w pierwszym secie oba zespoły grały równo, ale przy zagrywce Kamila Semeniuka ZAKSA skończyła dwie kontry i wyszła na dwupunktowe prowadzenie, które po kolejnych kontratakach powiększyła do czterech punktów (4:8). Po czasie dla szkoleniowca GKS-u jego zespół odrobił dwa punkty, ale wystarczyły dwa punkty z kontrataku i błąd ataku Gonzalo Quirogi, aby wszystko wróciło do normy (8:14). W kolejnych akcjach Kamil Semeniuk "ustrzelił" zagrywką libero gospodarzy, po chwili Kamil Semeniuk i Olek Śliwka skończyli kontrataki i prowadzenie ZAKSY wzrosło do dziewięciu punktów (12:21). W końcówce gospodarze co prawda odrobili kilka "oczek", ale seta wysoko wygrała ZAKSA po ataku Norberta Hubera (18:25).
Drugi set miał troszkę inny przebieg, bo do stanu 13:13 właściwie katowiczanie dotrzymywali kroku ZAKSIE, która raz wychodziła na niewielkie prowadzenie (6:8; 10:12), aby je po chwili utracić. Dopiero punkt zdobyty przez Kamila Semeniuka, punktowa zagrywka Davida Smitha i kontra w wykonaniu Łukasza Kaczmarka dały trzy punkty przewagi ZAKSIE (13:16), którą ta szybko powiększyła do pięciu "oczek" (15:20), co skłoniło Grzegorza Słabego do wzięcia czasu. Po nim jednak to ZAKSA zdobyła serię punktów po znakomitym bloku Davida Smitha na Jakubie Szymańskim i skończonych kontratakach Łukasza Kaczmarka (16:24). Gospodarzom raz udało się obronić piłkę setową, ale niecelna zagrywka Jakuba Szymańskiego zakończyła seta. (17:25).
W trzecim secie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle szybko wyszła na trzypunktowe prowadzenie (1:4), ale rywale równie szybko odrobili straty po znakomitych akcjach Gonzalo Quirogi na kontrze i w bloku (8:8). Kiedy jednak ten sam zawodnik nie przebił się przez blok Davida Smitha, a po chwili nie trafił w pole gry, po chwili taki sam błąd popełnił Damian Domagała, ZAKSA powróciłą do trzypunktowego prowadzenia, a Grzegorz Słaby poprosił o czas. Po nim zablokowany został przez Norberta Hubera Jakub Szymański, po chwili środkowy ZAKSY zdobył punkt z krótkiej i nasz zespół wygrywał 11:17, a szkoleniowiec GieKSy jeszcze raz poprosił o czas. Dwa punkty Marcina Kani i kolejne dwa Damiana Domagały oraz błąd podwójnego odbicia odgwizdany Marcinowi Januszowi pozwoliły gospodarzom na odrobienie trzech punktów (16:19), ale po czasie dla Gheorghe Cretu wszystko wróciło do normy. Ostatecznie ZAKSA wygrała tę partię 20:25 i mecz 0:3.
Autor:Janusz Żuk
GKS Katowice: Jarosz, Ma'a, Kania, Hain, Szymański, Quiroga, Mariański(L) oraz: Kogut, Nowosielski, Domagała, Ogórek (L)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Rejno, Huber, Śliwka, Semeniuk, Shoji (L) oraz: Kluth,
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
M.Janusz
|
23% |
Ł.Kaczmarek
|
20% |
K.Semeniuk
|
17% |
|
|
|