Faworyt nie zawiódł i pokonal ostatni zespół w tabeli bez straty seta, ale, jak to zwykle w takich meczach bywa, musiał się nieźle napocić, aby rywale nie sprawili niespodzianki, zwłaszcza że nie wszystko mistrzom Polski dzisiaj wychodziło, stąd dwa pierwsze sety skończyły się wygraną ZAKSY najmniejszą z możliwych różnicą punktów.

Pierwszego seta mistrzowie Polski rozpoczęli od prowadzenia 1:3 po kontrze skończonej przez Norberta Hubera, które szybko powiększyli do sześciu punktów, kiedy przy zagrywce Olka Śliwki wygrali cztery kontrataki, a na koniec piłkę na aut posłał Konstantin Cupković. Gospodarze jednak szybko odrobili trzy "oczka" (10:13) i przez jakiś czas utrzymywała się taka przewaga ZAKSY. Kiedy jednak Olek Śliwka posłał piłkę poza boisko, a po chwili nie przyjął zagrywki Konrada Formeli, gospodarze zbliżyli się na jeden punkt (18:19). ZAKSA zareagowała w tej sytuacji, blokując Konstantina Cupkowicia (19:22), ale po chwili Konrad Formela zatrzymał atak Łukasza Kaczmarka i gospodarze znowu byli blisko ZAKSY. Piłkę meczową wywalczył dla nas kapitan (22:24), który skończył atak, ale bielszczanie nie zamierzali się poddawać i po ataku Mateusza Zawalskiego znowu byli tylko o jeden punkt mniej. Seta na szczęście zakończył Łukasz Kaczmarek (23:25).

Drugi set był jeszcze bardziej wyrównany, bowiem do stanu 3:3 oba zespoły grały równo, ale kiedy punkt zdobyli, najpierw Mateusz Zawalski, a po chwili Jake Hanes, dwa punkty przed ZAKSĄ byli gospodarze, którzy powiększyli przewagę do trzech oczek, blokując kapitana ZAKSY (7:4). Nasz zespół szybko wyrównał (8:8) przy zagrywce Olka Śliwki i rozpoczęła się gra punkt za punkt. Dopiero od wyniku 15:15 ZAKSA zaczęła budować przewagę, która w pewnym momencie wynosiła 3 punkty (17:20). W końcówce seta po zagrywce Rolanda Gergye BBTS zbliżył się na punkt (22:23). Piłkę setową wywalczył Olek Śliwka, kończąc długą akcję, i chociaż rywale znowu obronili setbola (23:24), seta zakończyła ZAKSA (23:25).

Trzeciego seta niespodziewanie lepiej rozpoczął BBTS, który wygrywał już 5:1. Po czasie dla Tuomasa Sammelvuo ZAKSA zaczęła odrabiać straty i szybko doprowadziła do remisu (9:9), a po chwili po kontrataku Wojtka Żalińskiego i zagrywce punktowej Olka Śliwki wyszła na dwa punkty przewagi (9:11). Rywale jednak wyrównali (11:11, 12:12), ale ZAKSA szybko odzyskała inicjatywę i po ataku Dmytro Pashytskyyego i Łukasza Kaczmarka miała dwa punkty prowadzenia (12:14), które straciła po punktowej zagrywce Rolanda Gergye (16:16). Do stanu 19:19 to ZAKSA musiała dwukrotnie odrabiać zaległości, ale atak Jake Henesa poza boisko i blok na tym zawodniku dał prowadzenie mistrzom Polski (19:22), którego nasz zespół już nie oddał (19:25).

Autor:Janusz Żuk

BBTS Bielsko-Biała:Hanes, Pujol, Zawalski, Siek, Cupković, Formela, Fijałek (L) oraz: Teklak (L), Woch, Gergye, Sinoski
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Smith, Huber, Śliwka, Żaliński, Shoji (L) oraz: Stępień,Pashytskyy

Zobacz fotoreportaż z tego spotkania

Wyniki naszej sondy:

Wybieramy zawodnika meczu

A.Śliwka	48%
Ł. Kaczmarek	21%
E.Shoji	12%