Sezon 2023/2024
XXI kolejka PlusLigi
GKS Katowice vs. ZAKSA Kędzierzyn
(25:10, 32:30, 25:19)
ZAKSA rozbita w Katowicach
Zupełnie nie wyszedł naszym siatkarzom mecz, który miał rozpocząć marsz ZAKSY w stronę "ósemki" dającej prawo gry w play-offach. Katowiczanie postawili dziś na zagrywkę, która siała spustoszenie w naszych szeregach, a zmiany dokonywane przez Adama Swaczynę tylko w niewielkim stopniu poprawiały sytuację, czego przykładem jest drugi set, w którym nasz zespół roztrwonił siedmiopunktowe prowadzenie w samej końcówce.
Pierwszy punkt blokiem zdobyli gospodarze i do stanu 2:2 oba zespoły grały równo. Kiedy jednak zablokowany został Daniel Chitigoi, a Lukas Vasina posłał dwa asy, gospodarze wygrywali 7:3 i powiększyli prowadzenie, gdy przy zagrywce Marcina Walińskiego Damian Domagała wygrał kontratak, a Krzysztof Zapłacki posłał piłkę poza boisko (13:6). Kolejne punkty przewagi GieKSa wywalczyła po ataku z piłki przechodzącej swojego atakującego i błędzie Mateusza Biernata (17:7), a kiedy w polu zagrywki stanął Damian Domagała, wygrywała 13 punktami (21:8). Ostatni punkt w tej sytuacji zdobył Marcin Waliński z piłki przechodzącej po przyjęciu na drugą stronę Krzysztofa Zapłackiego.
Drugiego seta Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczęła z Bartłomiejem Kluthem na ataku i Łukaszem Kaczmarkiem na przyjęciu, ale to gospodarze prowadzili 3:0, a po chwili 7:3. Kiedy jednak zablokowany został Marcin Waliński, Bartłomiej Kluth na punkt zamienił kontratak, a Dmytro Pashytskyy posłał asa, ZAKSA wyrównała i po chwili wyszła na dwupunktowe prowadzenie (10:12), które po dwóch atakach na aut Damiana Domagały powiększyła do pięciu "oczek" (15:22). Pierwsze punkty gospodarze odrobili, gdy w polu zagrywki stanął Marcin Waliński, a Jonas Kvalen zdobył punkt, a po chwili Andreas Takvam pomylił się w ataku (19:23). Kiedy ZAKSA zdobyła piłkę setową po ataku Łukasza Kaczmarka, wydawało się, że za chwilę na tablicy pojawi się remis. Niestety, GKS obronił pięć setboli i doprowadził do wyrównania (24:24). ZAKSA miała jeszcze jedną piłkę setową, ale gospodarze wyrównali (25:25) i po asie Kuby Jarosza sami byli bliżej wygranej. ZAKSA obroniła trzy setbole i znowu była bliżej zwycięstwa,
ale wtedy dwa punkty z zagrywki zdobył Łukasz Usowicz i rozstrzygnął wynik seta.
Kolejna zmiana ustawienia w zespole ZAKSY w trzeciej partii nie poprawiła gry naszych siatkarzy, którzy tylko do stanu 4:4 dotrzymywała kroku rywalom. Przejście linii 3 metra przez Bartłomieja Klutha, as Sebastiana Adamczyka, kontratak Marcina Walińskiego i blok na Bartłomieju Klucie, dały trzy punkty przewagi katowiczanom, które po kolejnym przejściu linii 3 metra przez Bartłomieja Klutha i ataku poza boisko Dmytro Pashytskyego dało ośmiopunktowe prowadzenie gospodarzom (16:8). ZAKSA odrobiła kilka punktów (16:12), ale wtedy rywale ruszyli do ataku i dobrze grając blokiem i w polu zagrywki wygrali seta 25:19 po zagrywce Bartłomieja Klutha w siatkę.
Autor:Janusz Żuk
GKS Katowice: Domagała, Saitta, Adamczyk, Usowicz, Waliński, Vasina, Mariański (L) oraz: Mielczarek, Fenoszyn, Jarosz, Kvalen (2)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Pashytskyy, Takvam, Zapłacki, Chitigoi, Shoji (L) oraz: Biernat, Ziółkowski, Banach, Kluth, Wiltenburg
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
E.Shoji
|
46% |
Ł. Kaczmarek
|
25% |
B.Kluth
|
13% |
|
|
|