Sezon 2023/2024
VII kolejka PlusLigi
Czarni Radom vs. ZAKSA Kędzierzyn
(26:28, 21:25, 20:25)
Plan wykonany, 3 punkty dla ZAKSY
Mimo bardzo dobrej postawy Czarnych ZAKSA bez straty seta wygrała wyjazdowe spotkanie w Radomiu i tym samym wykonała plan nakreślony przed tym spotkaniem. O przebiegu całego meczu zadecydował z pewnością pierwszy set, w którym nasz zespół wyciągnął zwycięstwo, przegrywając już 21:17.
Gospodarze przystąpili do tego meczu bardzo mocno "naładowani" i ani przez chwilę nie zwalniali tempa, tak więc do stanu 10:10 gra toczyła się punkt za punkt. Na pierwsze dwupunktowe prowadzenie Czarni wyszli, gdy Brodie Hofer na punkt zamienił kontratak (12:10). I chociaż ZAKSA szybko odrobiła straty po kontrze Bartosza Bednorza (14:14), blok na naszym przyjmującym i as Nikoli Meljanaca znowu dał dwa punkty przewagi gospodarzom (18:16), a Tuomasa Sammelvuo był zmuszony do wzięcia czasu. Niewiele to jednak zmieniło, bowiem blok Brodie Hofera na Łukaszu Kaczmarku i atak naszego atakującego na aut powiększyły prowadzenie gospodarzy do czterech punktów (21:17). Przy takim wyniku atak na kontrze przestrzelił bardzo dotąd skuteczny Nikola Meljanac po znakomitej obronie naszego zespołu, Bartosz Bednorz skończył kontratak, a Olek Śliwka cofnął ręce przy ataku Tomasza Piotrowskiego i ZAKSA wyrównała (22:22).
Pierwszą piłkę setową wywalczył atakiem z lewej strony Nikola Meljanac, ale ZAKSA się obroniła, gdy Bartosz Bednorz posłał piłkę po bloku w trybuny. Kiedy nasz przyjmujący zdobył kolejny punkt, ZAKSA wyszła na prowadzenie (25:26). Czarni tylko raz obronili setbola po ataku Serba, ale punkt Bartosza Bednorza i atak Tomasza Piotrowskiego bez bloku poza boisko zakończyły seta (26:28).
W drugim secie do stanu 5:5 na tablicy wyników utrzymywał się remis. Kiedy jednak Brodie Hofer posłał asa, a po chwili zdobył punkt atakiem z drugiej linii, Czarni wygrywali 8:6, a po asie Nikoli Meljanaca (11:8). ZAKSA szybko wyrównała po zagrywce i ataku Łukasza Kaczmarka (11:11), a po chwili przy zagrywce atakującego ZAKSY zbudowała dwupunktowe prowadzenie (11:13), które powiększyła do trzech punktów (17:20). Kiedy atakujący Czarnych posłał piłkę w antenkę, prowadzenie naszego zespołu wzrosło do czterech "oczek" (18:22) i utrzymało się do końca.
W trzecim secie Czarni nie byli już tak waleczni. ZAKSA szybko zbudowała przewagę (4:6), ale gospodarze tym razem jeszcze ją odrobili i nawet wyszli na prowadzenie (7:6). Nasz zespół szybko odrobił straty i po chwili wygrywał 9:16 przy trudnej zagrywce Dmytro Pashytshyego. Od tego momentu ZAKSA kontrolowała wynik i, chociaż po koniec rywale odrobili kilka punktów, po ataku Twan Wiltenburga zdobyła 25 punkt i wygrała seta i mecz.
Autor:Janusz Żuk
GKS Katowice: Meljanac, Todorović, Ostrowski, Kufka, Piotrowski, Hofer, Teklak (L) oraz: Buszek, Formela, Gomułka, Rajsner, Gniecki
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Gil, Pashytshyy, Takvam, Bednorz, Śliwka, Shoji (L) oraz: Smith, Szymański, Wiltenburg, Banach (L)
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
B.Bednorz
|
28% |
D. Pashytshyy
|
19% |
R.Gil
|
17% |
|
|
|