Sezon 2024/2025
XXII kolejka PlusLigi
ZAKSA vs.Ślepsk
(22:25, 25:15, 25:23, 25:16)
ZAKSA zamurowała Ślepsk
14 punktowych bloków, 23 punkty Bartosza Kurka i 13 punktów Davida Smitha to bilans zwyciestwa ZAKSY w meczu, który miał dwa odmienne oblicza, bowiem w secie 2. i 4. nasz zespół zmiótł przeciwnika, natomiast w bardzo równych setach 1. i 3. obie drużyny podzieliły się wygraną, a walka trwałą do samego końca.
Lepsza skuteczność Ślepska w końcówce
Pierwszy set tylko do stanu 2:2 toczył się w równowadze, po czym goście szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie, wykorzystując błędy ZAKSY zarówno w przyjęciu jak i w ataku (2:5). Przy zagrywce Davida Smitha ZAKSA wyrównała (10:10), gdy na blok nadział się Joaquin Gallego, Bartosz Filipiak przestrzelił atak, a Rafał Szymura na punkt zamienił kontrę i przez długą część meczu oba zespoły grały właściwie równo, z tym że to Ślepsk co jakiś czas zyskiwał jednopunktowe prowadzenie, wyprowadzając kontry po nieskończonych atakach ZAKSY. Kiedy Bartek Kurek zdobył punkt z piłki przechodzącej, na prowadzenie wyszła ZAKSA (20:19) i to nasz zespół był bliżej zakończenia seta na swoją korzyść. Niestety, dwa skuteczne bloki i as Pawła Halaby dały piłkę setową zespołowi gości, którą za drugim razem na 25 punkt dla Ślepska zamienił Rafał Szymura, popełniając błąd w zagrywce.
Popis gospodarzy
Druga partia to popis ZAKSY, która od wyniku 4:4 budowała prowadzenie. A wszystko zaczęło się od bloku Davida Smitha, który zatrzymał atak Jakuba Macyry, po którym Rafał Szymura skończył atak z szóstej strefy, a Bartek Kurek zdobył punkt, przebijając piłkę oburącz, i ZAKSA wygrywała 9:5. Kolejne punkty nasz zespół zdobywał z pola serwisowego, a kiedy zawodnicy Ślepska zaczęli popełniać błędy w ataku, przewaga ZAKSY wzrosła do dziesięciu punktów (16:6). Zmiany dokonane przez trenera Kwapisiewicza poprawiły nieco wynik gości (20:13), ale zwycięstwo ZAKSY w tym secie było już tylko kwestią czasu, co też się stało, gdy 25. punkt zdobył Mateusz Poręba.
Końcówka seta dla ZAKSY
Trzeciego seta lepiej rozpoczęła ZAKSA, która przy zagrywce Bartosza Kurka wyszła na dwupunktowe prowadzenie (3:1), które szybko straciła po kontrataku Pawła Halaby (3:3). Kędzierzynianie jeszcze raz zbudowali niewielką przewagę, ale Ślepsk nie pozwolił na większą "ucieczkę" (5:5), po czym wyszedł na prowadzenie (6:7) i taki obraz utrzymywał się niemal przez całego seta, w którym raz gospodarze, a raz goście byli na prowadzeniu. Przy stanie 20:20 po atakach Bartosza Filipiaka i Pawła Halaby dwupunktową zaliczkę mieli goście i byli blisko wygrania tego seta. Przy zagrywce Marcina Janusza ZAKSA jednak wyrównała (23:23), gdy Bartosz Filipiak przestrzelił atak, a kiedy Jakub Szymański zablokował atakującego gości miała piłkę setową (24:23), którą wykorzystała za pierwszym razem, gdy Bartosz Filipiak zaatakował w taśmę.
Czwarty set zdecydowanie dla ZAKSY
Czwartego seta nieco lepiej rozpoczęli siatkarze z Suwałk, którzy wygrywali jednym punktem. Kiedy jednak na blok nadział się Paweł Halaba, ZAKSA zaczęła odjeżdżać rywalom. Warto nadmienić, że przy zagrywce Marcina Janusza nasz zespół zdobył 8 punktów (12:6) po rząd i wypracował sobie niebagatelną przewagę, zwłaszcza że rywale stracili skuteczność, raz po raz nadziewając się na blok ZAKSY. Blokiem też zakończył się mecz, kiedy w ręce przeciwnika posłał piłkę Antoni Kwasigroch.
Autor:Janusz Żuk
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kurek, Janusz, Smith, Poręba, Szymura, Grobelny, Shoji (L) oraz: Kubicki, Szymański, Chitigoi
Ślepsk Malow Suwałki: Filipiak, Sanchez, Gallego, Macyra, Halaba, Kwasigroch, Czunkiewicz (L) oraz: Stajer, Firszt, Krawiecki, Wierzbicki,
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
|