Sezon 2024/2025
XXVII kolejka PlusLigi
ZAKSA vs. Aluron
Zawiercie dało próbkę mocy
Ani w pierszym meczu, ani dziś zawiercianie nie pozwolili odebrać sobie punktów, pokazujac moc w każdym z trzech setów, a w pierwszej partii bedąc zespołem dominującym całkowicie na boisku. Prawdziwym egzekutorem w szeregach gości był dzisiaj atakujacy z 81% skutecznością Karol Butrym, który do swego wyniku dołożył jeszcze 3 asy.
Set Butryma
Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia gości 1:3 po kontrataku Bartosza Kwolka , ale ZAKSA szybko doszła rywala po zagrywce punktowej Bartosza Kurka po taśmie. Goście jednak niemal natychmiast odbudowali przewagę, wykorzystując błąd Rafała Szymury i kontrę Aurona Russela (3:6). Dwa kontrataki Bartosza Kwolka i dwa asy Karola Butryma wystarczyły, aby przewaga Zawiercia wzrosła do sześciu punktów (5:11) i ten wynik właściwie ustawił tego seta. ZAKSA co prawda odrabiała po kilka punktów, ale goście natychmiast uciekali, powiększając prowadzenia do 10 punktów i kończąc seta z taką przewagą (15:25).
Przebłysk nadziei
W drugim secie przez kilka akcji jednym punktem wygrywała ZAKSA. Kiedy jednak Karol Butrym skończył piłkę przechodzącą, Jurij Gladyr zablokował Mateusza Porębę, a po chwili Bartosza Kurka, na prowadzenie (5:7) wyszedł Aluron, który powiększył je do trzech punktów po kolejnej skończonej kontrze Karola Butryma (6:9). Czas dla Andrei Gianiego sprawił, że ZAKSA wyrównała (12:12), gdy długą wymianę skończył atakujący ZAKSY i przez jakiś czas utrzymywał się remis (17:17). Dwie zagrywki Igora Grobelnego dały naszemu zespołowi prowadzenie (20:17) i nadzieję na przełamanie. Niestety, po czasie dla Michała Winiarskiego Aluron w jednym ustawieniu przy zagrywce Jurija Gladyra wyrównał i wszystko trzeba było zaczynać od nowa. Do stanu 23:23 oba zespoły grały równo, jednak dwie ostatnie akcje skończyli goście i zapisali na swoim koncie wygraną w drugim secie (23:25).
Znowu końcówka dla gości.
Podobny przebieg miał trzeci set.Do stanu 6:6 oba zespoły grały punkt za punkt, po czym ZAKSA wyszła na dwupunktowe prowadzenie, gdy punkt z szóstej strefy zdobył Rafał Szymura, a po chwili kontratak skończył Bartosz Kurek (8:6). Niestety goście niemal natychmiast wyrównali i po kontrach Karola Butryma przy zagrywce Miguela Tavaresa wyszli na jednopunktowe prowadzenia (10:11). Po ataku Rafała Szymury z piłki przechodzącej ZAKSA znowu miała jeden punkt prowadzenia (12:11), ale Zawiercie wyrównało i po asie Bartosza Kwolka znowu było o dwa punkty z przodu, a po kontrataku Karola Butryma - trzy. Nadzieja dla ZAKSY zajaśniała, gdy w polu zagrywki stanął Rafał Szymura i przy jego zagrywce ZAKSA pograła blokiem, skończyła piłki przechodzące i wyszła na dwupunktowe prowadzenie (17:15). Niestety, i tym razem radość nie trwała długo, bowiem goście zablokowali atak Igora Grobelnego i wyrównali (17:17)
i chociaż ZAKSA znowu miała dwa punkty przewagi, po chwili ją straciła po bloku Aurona Russella na Bartoszu Kurku (19:19). Od stanu 20:20 Zawiercie zaczęło budować przewgę i przy zagrywce Miguela Tavaresa wyszło na trzy punkty (20:23), które ZAKSA zmniejszyła do jednego "oczka" (22:23). Po czasie dla Michała Winiarskiego Aluron wypracował piłkę meczową (22:24). Pierwszą ZAKSA obroniła, ale w kolejnej punkt zdobył Karol Butrym i zakończył mecz.
Autor:Janusz Żuk
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kurek, Janusz, Poręba, Urbanowicz, Szymura, Grobelny, Shoji(L) oraz: Rećko, Kubicki
Aluron CMC Warta Zawiercie: Butrym, Gladyr, Bieniek, Tavares, Kwolek, Rassell, Perry (L)
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
|