Sezon 2024/2025
XXVIII kolejka PlusLigi
Barkom vs. ZAKSA
(20:25, 22:25, 29:27, 17:25)
ZAKSA zgodnie z planem
Z trzema punktami wraca z Tarnowa zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po spotkaniu z Barkomem Każany Lwów i jest to wynik, którego tak naprawdę oczekiwaliśmy. Na trzy kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej kędzierzynianie, którzy dziś pewnie pokonali zespół z Ukrainy, nadal walczą więc o czwarte miejsce, a Barkom wciąż liczy na pozostanie w PlusLidze.
Udana końcówka ZAKSY
W pierwszym secie tylko do stanu 2:2 gra toczyła się na remis, po czym na dwupunktowe prowadzenie wyszli gospodarze (4:2). ZAKSA wyrównała (6:6), blokując Marta Tammearu i przez jakiś czas gra toczyła się punkt za punkt (10:10). Przy tym wyniku zablokowany został Vasyl Tupchii, Rafał Szymura zdobył punkt, kolejne wywalczyli Igor Grobelny i Bartosz Kurek i przy stanie 11:14 trener Barkomu poprosił o przerwę, po której ZAKSA jeszcze raz zapunktowała. Przy zagrywce Lorenzo Pope Barkom zbliżył się na punkt (16:17), ale wystarczyły dwa asy Igora Grobelnego, aby sytuacja powróciła do normy (16:20). Barkom jeszcze raz spróbował odrobić straty (19:21), ale dwa bloki na Lorenzo Pope dały ZAKSIE piłkę setową, która na punkt zamienił blok Igora Grobelnego na atakującym Barkomu.
Kovalov postraszył zagrywką
W secie drugim na pierwsze większe prowadzenie ZAKSA wyszła po ataku Rune Fastelanda na aut i ataku Igora Grobelnego z piłki przechodzącej (4:6), ale zespół z Ukrainy szybko zareagował i wyrównał wynik seta po ataku Ilii Kovalova z piłki przechodzącej po przyjęciu libero ZAKSY na drugą stronę (7:7). Jakiś czas oba zespoły grały punkt za punkt, ale ZAKSA szybko odskoczyła, dwukrotnie stawiając blok Vasylovi Tupchiemu. Niewiele w tej sytuacji zmienił czas dla Ugisa Krastinsa, bowiem ZAKSA powiększała prowadzenie, które po bloku Andreasa Takvama na Andrii Rohozhynie wynosiło już sześć punktów (15:21). Jednak krótki przestój ZAKSY i dobre zagrywki Ilii Kovalova zbliżyły Barkom na jeden punkt (21:22). Przy tym wyniku w zespole Barkomu zderzyli się przy piłce sytuacyjnej libero i rozgrywający i ZAKSA miała piłkę setową (21:24), którą wykorzystała za drugim razem po błędzie zagrywki gospodarzy.
Barkom wygrywa na przewagi
Set trzeci lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy prowadzili jednym punktem, po czym na prowadzenie wyszła ZAKSA, kiedy Andreas Takvam zatrzymał Lorenzo Pope (4:5). Do stanu 8:8 trwało jednak takie przeciąganie wyniku, po czym dwa asy Igora Grobelnego dały trzy punkty przewagi naszemu zespołowi (8:11), która wzrosła do czterech "oczek" po bloku Andreasa Takvama na Tymurze Tsmokalo (10:14). Po czasie dla Ugisa Krastinsa Barkom odrobił trzy punkty i wyrównał wynik seta (14:14), a po chwili po zagrywkach Marta Tammearu wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (19:17). ZAKSA wyrównała (20:20) i przez jakiś czas toczyła się walka punkt za punkt (22:22), a kiedy Rune Fasteland zatrzymał Igora Grobelnego, Barkom miał piłkę setową. Pięć razy bronili się niebiesko-biało-czerwoni, ale w końcu Barkom przełamał ZAKSĘ, gdy Ilia Kovalov skończył kontratak (29:27).
Set 4. setem dominacji ZAKSY
Podrażniona porażką w secie trzecim ZAKSA ruszyła do frontalnego ataku i znakomicie stawiając blok wyszła na czteropunktowe prowadzenie (2:6), które przy zagrywce Rafała Szymury powiększyła do pięciu "oczek" (3:8). As Igora Grobelnego dołożył jeszcze punkt (6:12) i ZAKSA spokojnie zmierzała do zwycięstwa w secie i w meczu i chociaż gospodarze w pewnym momencie postanowili jeszcze zawalczyć o wygraną i nieco zbliżyli się do naszego zespołu, były to tylko pojedyncze akcje (14:18). Na dobrą grę ZAKSY nałożyły się jeszcze błędy gospodarzy, toteż set zakończył się wygraną kędzierzynian 17:25.
Autor:Janusz Żuk
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kurek, Janusz, Takvam, Urbanowicz, Szymura, Grobelny, Shoji (L)oraz: Rećko, Kubicki,
Barkom Każany Lwów: Tupchii, Petrovs, Fasteland, Rohozhyn, Kovalov, Tammerau, Pampuszko (L) oraz: Pope, Szewczenko, Valimaa, Tsmokal\o
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
|