Sezon 2004/2005
III kolejka PLS
Mostostal Azoty vs. AZS Nysa
(25:17, 22:25, 25: 18; 25:16)
Składy:
Mostostal: P. Lipiński, A. Augustyn, T. Kmet, W. Serafin, A. Olejniczak, K. Szramek, R. Musielak (L) oraz S. Vartovnik, A. Januszkiewicz, M. Kozłowski
AZS Nysa: J. Maciończyk, R. Dymowski, M. Kaczmarek, M. Jarosz, J. Petras, M. Jaszewski, S. Krypel (L) oraz B. Kurek, A. Kurek,D. Ratajczyk,
Tym razem obyło się bez niespodzianki i zbędnych emocji. Mostostal pewnie zwyciężył AZS Nysa w derbach Opolszczyzny, przegrywając tylko drugiego seta, w którym goście nawiązali w miarę równorzędna walkę z kontrolującym wynik na boisku w pozostałych partiach zespołem gospodarzy.
Dla obu zespołów sobotni mecz miał niezwykle ważne znaczenie:
Mostostal po niespodziewanej porażce w Rzeszowie potrzebował nie tylko trzech punktów, ale także potwierdzenia własnych umiejętności i podbudowania kondycji psychicznej i szukał tego właśnie w tym meczu. Nysianie, którzy przegrali oba dotychczasowe spotkania, właśnie w wyjazdowych meczach w Kędzierzynie i w Rzeszowie za tydzień, chcieli szukać dla siebie szansy na jakąkolwiek zdobycz punktową. Obaj trenerzy zapowiadali więc walkę o zwycięstwo, choć niechybnie więcej atutów leżało po stronie trenera Chudika, który mimo absencji w tym meczu Marcela Gromadowskiego, dysponował znacznie mocniejszym i bardziej wyrównanym zespołem. Pojedynki derbowe rządzą się jednak swoimi prawami i licznie zgromadzeni na hali kibice obu zespołów liczyli na zwycięstwo swoich drużyn, pamiętając, że mecze pomiędzy tymi drużynami zawsze były emocjonujące i czasami przynosiły zaskakujące rezultaty:
26.02.2000 Mostostal-Azoty - Citroen 2: 3 (25:21 25:22 18:25 16:25 16:18)
17.02.2002 Mostostal-Azoty - KS Citroen Nysa 2: 3 (20:25 25:20 25:21 20:25 11:15)
Przypominamy te dwa historyczne już rezultaty, aby uświadomić młodszym kibicom naszego zespołu, że obawy o wynik wcale nie były "na wyrost" ,bowiem zdarzało się, że w najlepszych swoich latach "Mosto" przegrywał pojedynki z Nysą, która często okazywała się zespołem niewygodnym i wymagającym. Obawy te zwiększał także brak w drużynie leczącego kontuzję Gromadowskiego, którego zastąpił Karol Szramek i podobnie jak w meczu z Resovia spisał się dobrze, co tylko może cieszyć nas kibiców jak i trenerów.
Po pierwszym secie wydawało się, że Mostostal bez problemów zwycięży w trzech setach. Siatkarze z Kędzierzyna grali pewnie w każdym elemencie i kontrolowali grę. Wreszcie funkcjonował blok, który tak słabo spisywał się w Rzeszowie. Jak zwykle na wyróżnienie zasługuje Tomasz Kmet, z którym tym razem przez trzy sety grał na środku Artur Augustyn. Szramek kończył większość piłek, bez zarzutu zastępując Marcela Gromadowskiego, Serafin bardzo dobrze przyjmował i dość skutecznie grał w ataku. Nierówny występ zanotował tylko Arkadiusz Olejniczak, któremu zdarzały się bardzo dobre i dynamiczne akcje, przeplatane szkolnymi błędami, co można wytłumaczyć tym, że grał przeciwko swojej dawnej drużynie, której jest wychowankiem.
W drugim secie jednak w szeregi Mostostalu wkradły się chaos i nieporadność. Nasi zawodnicy, nie wiadomo dlaczego, zrezygnowali z silnej zagrywki, która mogłaby odrzucić gości od siatki i w ten sposób ułatwili im przyjęcie i przeprowadzenie ataku, co przy błędach w przyjęciu, w obronie i w rozegraniu musiało zemścić się przegraniem tej partii, zwłaszcza, że w tym secie prawie w ogóle Mostostal nie grał blokiem. Jeżeli do tego dodamy błędy własne, wynik wydaje się czytelny.
Wprowadzenie Vartovnika w trzecim secie uspokoiło grę Mostostalu. Poprawił się atak, do dawnej skuteczności wrócił blok, gospodarze popełniali mniej błędów i bez większych kłopotów wygrali dwa kolejne sety, zapewniając sobie trzy punkty.
Zwycięstwo Mostostalu cieszy, zwłaszcza, że chwilami zespół rozgrywał niezłe spotkanie. Do wyróżniających się zawodników na pewno zaliczyć należy Tomasza Kmeta i "Stanleya" Vartovnika oraz Karola Szramka. Wojtek Serafin i Arek Olejniczak zagrali dzisiaj nieco słabiej, choć i oni mogą pochwalić się bardzo dobrymi zagraniami. Piotr Lipiński nie ustrzegł się błędów, ale wyróżniał się z kolei w zagrywce i popisał kilkoma spektakularnymi "kiwkami". W sumie - zwycięzców oceniać nie wypada, bo można grać pięknie i przegrywać, a liczy się przecież wynik.
Autor: Janusz Żuk
III kolejka
30.10.2004 |
11 |
PZU AZS Olsztyn |
AKS Resovia Rzeszów |
3 : 0 |
30.10.2004 |
12 |
Skra Bełchatów |
SK Górnik Radlin |
3 : 0 |
30.10.2004 |
13 |
KP Polska Energia |
AZS Politechnika Warszawa |
2 : 3 |
30.10.2004 |
14 |
Mostostal Azoty Kędzierzyn |
NKS Nysa |
3 : 1 |
31.10.2004 |
15 |
Pamapol AZS Częstochowa |
KS Jastrzębski Węgiel |
3 : 0 |
Tabela
Msc. |
Nazwa drużyny |
Liczba meczów |
Liczba punktów |
Sety wygrane |
Sety przegrane |
1. |
PZU AZS Olsztyn |
3 |
9 |
9 |
1 |
1. |
Skra Bełchatów |
3 |
9 |
9 |
1 |
1. |
Pamapol AZS |
3 |
9 |
9 |
1 |
4. |
Mostostal Azoty |
3 |
5 |
7 |
6 |
4. |
Energia Sosnowiec |
3 |
5 |
7 |
6 |
6. |
Jastrzębski Węgiel |
3 |
3 |
4 |
6 |
7. |
Resovia Rzeszów |
3 |
3 |
3 |
7 |
8. |
AZS Politechnika |
3 |
2 |
4 |
8 |
9. |
AZS Nysa |
3 |
0 |
2 |
9 |
10. |
Górnik Radlin |
3 |
0 |
0 |
9 |
|