Ćwierćfinał
Puchar Polski 2014
AZS Olsztyn vs.ZAKSA Kędzierzyn
(12:25;20:25;22:25)
Składy:
ZAKSA: Witczak, Zagumny, Wiśniewski, Możdzonek, Kooy, Ruciak, Gacek (L)oraz: Ferens, Bociek
AZS Olsztyn: Szymański, Dobrowolski, Hain, Oivanen, Buszek, Bengolea, Żurek(L) oraz: Sobala, Łuka, Napiórkowski, Pająk
Szybko i bez zbędnych emocji - tak można krótko podsumować kolejny mecz naszych siatkarzy z AZS-em Olsztyn, dający ZAKSIE awans do półfinału Pucharu Polski, który rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 17.45. W pierwszym secie kędzierzynianie całkowicie zdominowali rywala, grając przede wszystkim znakomicie zagrywką i wykorzystując kontry. Kolejny set również przebiegał pod dyktando naszego zespołu, z tym że przewaga punktowa nie była już tak druzgocąca dla rywala. W trzeciej partii Olsztyn prowadził od pierwszej przerwy technicznej przez spora część seta, ale koncówka znowu należała do obrońców PP, którzy wzmacniając zagrywkę, rozstrzygnęli tego seta i cały mecz na swoją korzyść.
ZAKSA znakomicie weszła w ten mecz i szybko wyszła na prowadzenie 4:8, wykorzystując kontry po znakomitych swoich zagrywkach. Po przerwie po raz drugi zablokowany został Buszek , Kooy skończył kolejny atak, a Witczak posłał asa i ZAKSA prowadziła 5:11, a po chwili 7:16, gdy Możdżonek zablokował atak Szymańskiego. Tak wysokiej przewagi nasi siatkarze nie potrafili już sobie odebrać, zwłaszcza że rywalom przytrafiały się kolejne błędy, a nasi nadal "kąsali" z zagrywki.
Podobnie znakomicie rozpoczął się drugi set. Dwie skończone kontry Dominika Witczaka na otwarcie oraz ataki z wszystkich stref dały naszym siatkarzom prowadzenie 5:8 na pierwszej przerwie technicznej. Po przerwie atak Szymańskiego w aut, as Dicka Kooya i blok na Bengolei dały kolejne punkty naszemu zespołowi (7:12). Tak wysokie łatwe prowadzenie nieco zdekoncentrowało nasz zespół, boi za chwilę zablokowany zostały ataki Dominika Witczaka i Dicka Kooya, Napiórkowski , który zmienił Grzegorza Szymańskiego, wygrał kontrę i przewaga naszego zespołu stopniała do dwóch "oczek". Przez jakiś czas rywale utrzymywali dystans, ale po drugiej przerwie Wiśniewski skończył przechodzącą, Napiórkowski zaatakował w aut, Łuka nie przedarł się przez blok i ZAKSA odzyskała kontrolę nad wynikiem (15:21), a ostatni 25 punkt zdobył Paweł Zagumny z zagrywki.
Troszkę inny przebieg miała trzecia partia, którą co prawda znowu lepiej rozpoczęli nasi zawodnicy, od dwóch punktów Michała Ruciaka i bloku na Napiórkowskim, ale od stanu 2:4 dla ZAKSY Olsztyn odrobił straty i wyszedł na prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej, gdy Napiórkowski skończył atak. Po kilku piłkach ZAKSA wróciła na prowadzenie po bloku na Napiórkowskim (11:12) i po znakomitej serii Dicka Kooya wygrywała na drugiej przerwie 14:16. Rywale jeszcze raz spróbowali zmienić wynik tego spotkania (18:17), gdy Grzegorz Bociek został zablokowany z piłki sytuacyjnej, ale wtedy ZAKSA podkręciła tempo i wyszła na prowadzenie, którego nie oddała do końca, a znakomitą kolejna serię zaliczył Dick Kooy, który asem zdobył 25 punkt w tym secie i meczu.
Awans do półfinałów stał się faktem, czego można było się spodziewać. Teraz czeka nas już prawdziwa gra o drugie pod względem prestiżu trofeum w sezonie. Wśród czterech zespołów trudno wskazać faworyta tych rozgrywek. Liczymy jednak, że w niedzielę oklaskiwać będziemy wygraną niebiesko-biało-czerwonych.
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
D. Kooy
|
50% |
M. Ruciak
|
29% |
P. Zagumny
|
17% |
P. Gacek
|
4% |
|
|
Po meczu powiedzieli:
Maciej Dobrowolski (AZS Olsztyn):
Gratuluję ZAKSIE zwycięstwa. Nasza gra wyglądała lepiej w drugim i trzecim secie, jednak dalej nie możemy znaleźć recepty na drużynę z Kędzierzyna. Mam nadzieję, że w końcu nam się uda wygrać przynajmniej seta, a później może nawet spotkanie. Życzę ZAKSIE powodzenia w dalszej fazie turnieju.
Michał Ruciak (ZAKSA Kędzierzyn):
Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa. Wyszliśmy na boisko bardzo skoncentrowali. Dobrze, że udało nam się wygrać w trzech setach bo siły potrzebne są nam na kolejne mecze.
Krzysztof Stelmach (AZS Olsztyn):
Dołączam się do gratulacji. Pociągnę wątek, który rozpoczął Maciek - będziemy próbowali w każdym następnym spotkaniu zwyciężyć, oby tylko nam się sezon nie skończył. Gramy źle i jest to dla mnie twardy orzech do zgryzienia. Musimy powrócić przynajmniej do średniego poziomu, który prezentowaliśmy w rundzie zasadniczej. Co się stało, że tak gramy? Że tak podchodzimy do meczu? Co z przyjęciem, w którym po rundzie zasadniczej mieliśmy najlepsze statystyki? Jeżeli będziemy prezentować taką postawę to nie wiem czy poradzimy sobie w następnym play-offie. To może być zgubą. Jeżeli ktoś myśli, że ZAKSY nie można przeskoczyć, a z następnym rywalem sobie poradzimy to jest w błędzie. Ale to problem mój i mojej drużyny. Musimy coś poprzestawiać w głowach i podokręcać śrubki.
Sebastian Świderski (ZAKSA Kędzierzyn):
Brawa dla chłopaków. Przede wszystkim za pierwszy set, który pozwolił nam dobrze wejść w spotkanie. Nie pozostawiliśmy rywalom złudzeń. Zagraliśmy dobrą siatkówkę, ale to nas trochę uśpiło w kolejnych setach. Musimy pracować nad koncentracją, gdyż następny rywal będzie znacznie trudniejszy. Najważniejsze, że wygraliśmy 3:0 i teraz sumiennie przygotowujemy się do kolejnego spotkania.
|