Półfinał
Puchar Polski 2014
ZAKSA Kędzierzyn vs. Skra Bełchatów
(23:25, 25:21, 26:28, 25:23, 15:8)
Składy:
ZAKSA: Witczak, Zagumny, Wiśniewski, Możdzonek, Kooy, Ruciak, Gacek (L)oraz: Ferens, Bociek;
Skra: Wlazły, Uriarte, Wrona, Kłos, Antiga, Conte, Zatorski (L)oraz: Maćkowiak, Tuia, Brdjović.
Już jutro o 14:45 zawodnicy ZAKSY staną przed szansą obrony Pucharu Polski, o który zagrają z Jastrzębskim Węglem! Wszystko dzięki dzisiejszemu zwycięstwu nad Skrą Bełchatów w spotkaniu, które trwało ponad 2,5 godziny i do czerwoności rozgrzało sympatyków siatkówki, którzy zjechali się do Zielonej Góry.
Po sennym pierwszym spotkaniu półfinałowym, w którym Jastrzębski Węgiel gładko pokonał Resovię Rzeszów 3:0, kolejny półfinał okazał się znakomitym, pięciosetowym widowiskiem. Nie brakowało też wielu zwrotów akcji oraz długich wymian, będących zapowiedzią tego, że wkraczamy już w decydującą fazę aktualnego sezonu.
Nasi zawodnicy dzisiejsze spotkanie rozpoczęli nieco sennie i to bełchatowianie jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Wystarczyły 2 bloki na Dicku Kooyu, nieczyste odbicie Piotrka Gacka w obronie oraz as Facundo Conte i na tablicy było już 4:7. Dopiero po paru chwilach kędzierzynianie zebrali się do kontrataku. Atutem ZAKSY okazała się zagrywka, bo w skutek asów Wiśniewskiego, Możdżonka i Witczaka nasz zespół nie tylko odrobił straty, ale wyszedł na prowadzenie 11:13. Niestety, już po chwili rywale odpowiedzieli zagrywkami Nicolasa Uriarte oraz Stephana Antigi oraz kontrą Andrzeja Wrony, dzięki czemu znów przejęli inicjatywę (18:21). Tak zdobytej przewagi zawodnicy Skry już nie zamierzali oddać i już po chwili atakiem Karola Kłosa przypieczętowali zwycięstwo w tej partii (23:25).
Drugą odsłonę nasz zespół rozpoczął od dwóch ataków Dominika Witczaka, które dały ZAKSIE prowadzenie 2:0. W kolejnych akcjach kędzierzynianie powiększyli jeszcze przewagę do 5 oczek za sprawą kontry Łukasza Wiśniewskiego oraz zagrywki Dicka Kooya (18:15). Wtedy jednak zawodnicy z Bełchatowa zebrali się do kontrataku. Trzy ataki Samuela Tui oraz blok Karola Kłosa na Dominiku Witczaku sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się remis 19:19. Kędzierzynianie jednak szybko odpowiedzieli atakiem Witczaka, asem Pawła Zagumnego oraz blokiem na Mariuszu Wlazłym. Wystarczyło to, aby udowodnić wyższość w tej partii i chwilę później wygrać stosunkiem 25:21.
Początek trzeciego seta także należał do siatkarzy ZAKSY, którzy dzięki nieskutecznym atakom Samuela Tui wyszli na prowadzenie 0:3. Niestety, już po chwili Facundo Conte wyprowadził skuteczną kontrę a Nicolas Uriarte powstrzymał blokiem Dicka Kooya i bełchatowianie znowu wyrównali (7:7). Na tym jednak nie kończyła się skuteczna gra Skry. Już chwilę później 2 asy posłał Mariusz Wlazły i kędzierzynianie przegrywali 12:14. Bełchatowianie jeszcze powiększyli przewagę za sprawą bloku na Dicku Kooyu oraz krótkiej Karola Kłosa i w efekcie na początku końcówki prowadzili oni 20:16. Wtedy jednak kędzierzynianie zebrali się do kontrataku. Dick Kooy posłał asa, Conte uderzył w siatkę a Dominik Witczak kończył kolejne ataki, zmniejszając straty ZAKSY do 1 punktu (21:20). Jako że od tej chwili trwała walka punkt za punkt, po ataku Andrzeja Wrony bełchatowianie mieli pierwszego setbola.
Kędzierzynianie obronili pierwsze 3 piłki setowe, ale ostatecznie tę partię zakończył Andrzej Wrona, wykorzystując przyjęcie na drugą stronę zagrywki Karola Kłosa (26:28).
W czwartym secie bełchatowianie już od początku szli za ciosem. Blok na Michale Ruciaku oraz kontry Mariusza Wlazłego wystarczyły do tego, aby zespół Miguela Falasci prowadził 3:6. Chwilę później z zagrywki zapunktowali Andrzej Wrona, Nicolas Uriarte i Samuel Tuia, co dało bełchatowianom pięciopunktowe prowadzenie 9:14. Wszystko wskazywało wiec na zwycięstwo Skry, której kibice już zaczynali świętować awans do finału. Jednak zawodnicy ZAKSY po czasie dla trenera Świderskiego zabrali sie do odrabiania strat. Ataki Grzegorza Boćka, który zmienił Dominika Witczaka, oraz as w wykonaniu Dicka Kooya wystarczyły, aby zmniejszyć dystans do 2 oczek (15:17). Chwilę później Karol Kłos zaatakował w siatkę, a następie nasi siatkarze powstrzymali blokiem ataki Karola Kłosa i Facundo Conte, co dało naszej ekipie jednopunktowe prowadzenie (21:20).
Chwilę później Łukasz Wiśniewski skutecznie zaatakował z krótkiej, a Mariusz Wlazły uderzył w aut, dając ZASIE setbola (22:24). Pierwsza piłka setowa została obroniona przez Andrzeja Wronę, ale juz po chwili czwartą partię skończył Dick Kooy, wyrównując stan meczu i przywracając nadzieję na finał.
Początek piątego seta był wymarzony dla zawodników ZAKSY. Skuteczny atak Grzegorza Boćka, błąd Facundo Conte oraz bloki na Wlazłym i Conte dały naszemu zespołowi prowadzenie 4:0. Chwilę później Dick Kooy skutecznie zaatakował z 6 strefy, a Wojciech Ferens z Marcinem Możdżonkiem zablokowali Mariusza Wlazłego i Salmuela Tuię, powiększając prowadzenie ZAKSY do 6 oczek (3:9). Takiej przewagi nasz zespół nie zamierzał zmarnować i w efekcie już po chwili kędzierzynianie mieli piłkę meczową 7:14. Ostatnie oczko podarował naszym zawodnikom Mariusz Wlazły zagrywając w aut (8:15)
Cieszy zwycięstwo ZAKSY, które potwierdza, że nasz zespół wraca do dobrej formy i będzie się liczył w decydujących spotkaniach tego sezonu. Napawa optymizmem też dobra dyspozycja naszej ekipy na zagrywce oraz forma obu atakujących, którzy grając po pół spotkania, byli mocnym punktem naszej drużyny. Już jutro przed kędzierzynianami szansa na zdobycie pierwszego trofeum w tym sezonie, a zatem trzymajmy kciuki za ZAKSĘ o 14.45!
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
Ł. Wiśniewski
|
35% |
D. Kooy
|
22% |
P. Zagumny
|
18% |
M. Możdżonek
|
13% |
M. Ruciak
|
13% |
|
|
Po meczu powiedzieli:
Mariusz Wlazły (Skra Bełchatów):
Gratuluję ZAKSIE zwycięstwa i życzę powodzenia w jutrzejszym spotkaniu. Czeka ich na pewno ciężki mecz. Po dzisiejszych meczach było widać, że drużyny są bardzo wyrównane, w naszym meczu sety się różnie układały w dwie strony. Mam nadzieję, że jutro kibice również zobaczą zacięte widowisko. Wygra lepszy.
Michał Ruciak (ZAKSA Kędzierzyn):
Bardzo cieszymy się z awansu i szansy na obronę pucharu. Teraz chcielibyśmy odpocząć. Dziękuję chłopakom i całemu sztabowi, który dobrze nas przygotował i wierzył w sukces.
Miguel Falasca (Skra Bełchatów):
ZAKSA zagrała dziś bardzo dobry mecz i to oni awansowali do finału. Najważniejszy był czwarty set, w którym zadecydowały 2 czy 3 źle podjęte przez nas wybory. W tym momencie wszystko się odwróciło. Musimy dobrze przeanalizować co się dzieje z naszą drużyną w tie-breakach bo to nasz trzeci mecz przegrany w pięciu setach. Przede wszystkim musimy popracować nad sferą mentalną, dorosnąć jako zespół, bo w decydujących momentach gramy źle. Powodzenia jutro i mam nadzieję, że to będzie dobry finał. Życzę powodzenia zarówno ZAKSIE, jak i Jastrzębskiemu.
Sebastian Świderski (ZAKSA Kędzierzyn):
Składam gratulacje ekipie z Bełchatowa, ale i swojej oraz kibicom Oczywiście jesteśmy bardzo zadowoleni. Ja jestem dumny ze swojej ekipy za to, że walczyli do końca. Dzisiaj zwyciężyła siatkówka, męska i twarda siatkówka, w każdym wykonaniu i momencie. Zawsze trzeba było walczyć do końca i nie można było się poddawać. Zapraszam na jutrzejszy finał, które zapewne także będzie świetnym widowiskiem.
|