VII runda
Puchar Polski 2015
Jastrzębski W. vs. ZAKSA Kędzierzyn
(25:18, 25:21, 25:23)
Składy:
Jastrzębski W.: Łasko, Masny, Pajenk, Czarnowski, Barman, Gierczyński, Wojtaszek (L) oraz: Filippov, Quesque, Malinowski;
ZAKSA: Van Dijk, Zagumny, Gladyr, Kaźmierczak, Ruciak, Kooy, Zatorski (L)oraz: Abdel-Aziz, Witczak, Loh, Rejno.
To nie będą sportowo radosne Święta Bożego Narodzenia dla siatkarzy i kibiców ZAKSY, którzy tuż przed Wigilią musieli pogodzić się z porażką w 1/8 Pucharu Polski i w tym sezonie nie powtórzą sukcesu z dwóch ostatnich lat. Tylko w trzecim secie obrońcy PP okazali się równorzędnym rywalem dla Jastrzębskiego Węgla i blisko byli przedłużenia rywalizacji, ale kapitalna dyspozycja Michała Łaski w niwecz obróciła te starania.
Pierwszego seta gospodarze rozpoczęli od punktowej zagrywki Michała Łaski oraz dwóch bloków i szybko wyszli na prowadzenie 7:2. Mimo ataku bardzo skutecznego dzisiaj Michała Łaski poza boisko oraz dwom punktom na kontrze w wykonaniu Van Dijka w kolejnych akcjach ta wysoka przewaga się utrzymywała, tak że na drugą przerwę techniczną oba zespoły schodziły przy prowadzeniu gospodarzy 16:12. Takiej straty nasi zawodnicy nie potrafili już odrobić, tak więc seta zakończył zagrywką Michał Masny (25:18).
Podobnie jak w poprzedniej partii również w drugim secie jastrzębianie szybko wyszli na prowadzenie po znakomitych akcjach Krzysztofa Gierczyńskiego i zagrywce po taśmie Michała Masnego (7:3) i chociaż tym razem ZAKSA wygrała dwie kontry (7:5), rywale szybko odrobili straty i przy stanie 11:7 trener Świderski poprosił o przerwę. W kolejnych akcjach Paweł Zatorski nie przyjął zagrywki Masnego, a Dominik Witczak został zablokowany i na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili 16:10, a po chwili 18:11, gdy Dominik Witczak posłał piłkę poza pole gry. Kiedy zanosiło się na deklasację nasze zespołu, przy stanie 23:13 w polu zagrywki stanął Dominik Witczak i ZAKSA odrobiła część strat. Jednak wobec znakomitej gry Michała Łaski nasi zawodnicy okazali się bezradni.
Również trzeci set kędzierzynianie rozpoczęli nie najlepiej (5:1), ale po chwili przy zagrywce Dominika Witczaka zablokowany został Alan Pajenk, za moment taki sam los spotkał Bartmana, przyjmujący JW posłał piłkę poza boisko i nasi siatkarze wyrównali (5:5) i na pierwszą przerwę techniczną schodzili, przegrywając jednym punktem (8:7). Kiedy Zbyszek Bartman trafił w antenkę, a Michał Ruciak zdobył punkt z zagrywki, po raz pierwszy w tym meczu ZAKSA wyszła na prowadzenie (9:11). Nie trwało to długo, bo dwa razy na blok nadział się Kooy, po chwili Holender nie przyjął zagrywki Michała Łaski i jastrzębianie znowu prowadzili jednym punktem, a po chwili już dwoma, gdy Michał Ruciak nie trafił z pipe'a w pole (16:14). Od tego momentu zaczęła się walka, bo za moment ZAKSA wyrównała, gdy punkt z zagrywki zdobył Juryj Gladyr (17:17), a po chwili wyszła na prowadzenie, gdy Kooy wygrał kontrę (20:22) i
wydawało się, że teraz nastąpi przełamanie. Niestety, za moment zablokowany został przez Quesque Witczak, Francuz zdobył punkt z ataku i gospodarze wyrównali, a po chwili zdobyli dwa punkty bezpośrednio z zagrywki, którą raził Michał Łasko, i w ten sposób rozstrzygnęli ten pojedynek.
Dzisiejsza przegrana ZAKSY bardziej boli od wcześniejszych porażek, bo eliminuje nasz zespół z walki o Puchar Polski, który zdobywaliśmy w ostatnich dwóch latach. Nie tylko nie mamy szans na powtórzenie tego sukcesu, ale nie będzie nas nawet w gronie zespołów grających w turnieju finałowym, a taka sytuacja ostatni raz miała miejsce w 2006 roku, kiedy Mostostal przegrał w pierwszym meczu z AZS-em Nysa.
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
N. Abdel-Aziz
|
40% |
J. Gladyr
|
30% |
D. Witczak
|
25% |
M. Ruciak
|
5% |
|
|
|