Nasi zawodnicy
James Shaw
James Shaw przyszedł do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po XVII kolejkach sezonu 2018/2019, kiedy się okazało, że rehabilitacja Sławomira Junkiewicza po operacji kolana wykluczy tego zawodnika z gry do końca sezonu. ZAKSA szukała więc następcy drugiego atakującego, a Amerykanin szukał dobrego klubu, w którym mógłby kontynuować karierę i nic dziwnego, że doszło do rozmów i podpisania kontraktu i tak Tomas Shaw został pierwszym Amerykaninem w zespole z Kędzierzyna-Koźla.
James Shaw [5] |
Data i miejsce urodzenia: |
5.03.1994 - Woodside, Kalifornia |
Wzrost: |
203 cm |
Waga: |
101 kg |
Zasięg w ataku: |
- |
Zasięg w bloku: |
- |
Pozycja na boisku: |
Atakujący |
Dotychczasowe kluby |
University of Stanford (213-216); Pallavolo Padwa (2016-2017), Sir Safety Perugia[(2017-2018); University of Stanford (2018); ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (2020), Narbonne Volley (od 2019) |
Największe sukcesy: |
Mistrzostwo Włoch 2018 (Sir Safety Perugia), Puchar Włoch 2018 (Sir Safety Perugia), Superpuchar Włoch 2017 (Sir Safety Perugia), III miejsce w Lidze Mistrzów (Sir Safety Perugia), mistrzostwo Polski 2018/2019 (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) |
James Shaw przygodę z siatkówką rozpoczął w 2010 roku, grając w siatkówkę plażową. Pierwsze siatkarskie szlify w halowej odmianie tej dyscypliny zbierał w lidze uniwersyteckiej w Stanford, następnie w 2016 roku przeniósł się do Italii, gdzie spędził sezon w Padwie, następnie trafiając do jednego z czołowych klubów włoskiej Serie A - Sir Safety Perugii. To właśnie tutaj James Shaw odniósł największe sukcesy: wywalczył mistrzostwo Włoch oraz Puchar i Superpuchar Italii. Zagrał też w Final Four Ligi Mistrzów w Kazaniu, gdzie wywalczył brązowy medal, gdy jego zespół pokonał 3:2 naszą ZAKSĘ.
Po zakończeniu rozgrywek wrócił do Stanów Zjednoczonych, aby zakończyć studia. - Zdecydowałem się wrócić do kraju i ukończyć studia na Uniwersytecie w Stanford. Zdobycie wykształcenia było dla mnie bardzo ważne, wcześniej ze względu na wyjazd z reprezentacją Stanów Zjednoczonych na Igrzyska Olimpijskie w Rio w 2016 roku musiałem przerwać studia. Swoje wykształcenie zdobyłem na początku grudnia 2018 roku.
Nie zaprzestał jednak treningów. Studiując pełnił funkcję asystenta trenera na Uniwersytecie. Później wrócił do Południowej Kaliforni, gdzie trenował i czekał na ofertę z dobrego klubu.
Okres spędzony we Włoszech ukształtował go jako zawodnika. Jak sam mówi: - Czas spędzony we Włoszech bardzo mi się podobał, dużo zyskałem nie tylko pod względem sportowym, nawiązałem również sporo wartościowych relacji. Jednak również od tego czasu zyskałem sporo jako zawodnik i człowiek.
Grając w lidze włoskiej występował na pozycji rozgrywającego. W ZAKSIE został zakontraktowany jako atakujący. Skąd ta zmiana? - Postanowiłem zmienić rozegranie na atak, ponieważ tak naprawdę na początku mojej zawodowej kariery, na etapie rozgrywek młodzieżowych równie często występowałem na rozegraniu, jak i ataku. Nie jest to więc dla mnie nowa rola. Wiedziałem też, że czerpiąc z tego doświadczenia mogę być dobrym atakującym. Już w poprzednim sezonie, kiedy grałem w Perugii, miałem kilka pomysłów na to, aby coś zmienić. Czasami podczas treningów wykonywałem kilka dodatkowych powtórzeń, żeby dla zabawy móc sobie poatakować - wyjaśnia zawodnik.
Decyzja o zmianie pozycji dojrzewała w ostatnim roku, Jak sam mówi: - Zrozumiałem, że właśnie gra jako atakujący da mi większą szansę na osiągnięcie sukcesu w zawodowym sporcie, również na poziomie międzynarodowym. Możliwość sprawdzenia się na tej pozycji przyszła dość niespodziewanie latem zeszłego roku, kiedy podczas Pucharu Panamerykańskiego dość nagle po raz pierwszy oficjalnie zagrałem jako atakujący: praktycznie bez treningów a mimo to trzy kolejne mecze były sukcesem. Reszta to już historia - od tego turnieju skoncentrowałem się na treningach jako atakujący.
Mówiąc o swoich przenosinach do Polski i o nadziejach z nimi związanych James Shaw mówi: Czuję się świetnie: silny fizycznie i psychicznie, jestem przekonany, że ta najlepsza forma dopiero nadejdzie w moim nowym klubie. Nigdy nie byłem w Polsce, więc z otwartymi ramionami przyjmę wszystkie rady, co warto zobaczyć, zjeść, jak żyć i rozwijać się w waszym wspaniałym kraju.
Autor: Janusz Żuk
W artykule wykorzystano materiały ze strony zaksa. pl
|