Nasi zawodnicy

Przemysław Stępień

---

Po roku gry z naszym zespołem pożegnał się Marco Falasci, który wrócił do Włoch, więc klub zaczął rozglądać się za jego następcą. Wybór padł na Przemysława Stępnia, którego atutem są nie tylko talent i młodość, ale i polski paszport.

-Przemek to bardzo dobry zawodnik, który może nam bardzo pomóc na przestrzeni całego sezonu. Jest kolejnym zawodnikiem ZAKSY, który mimo dość młodego wieku też może pochwalić się doświadczeniem plusligowym, grał w Gdańsku, ostatni sezon spędził w Kielcach. Patrząc na jego grę możemy mówić o jakości. Moim zdaniem to bardzo dobry wybór również myśląc o podwójnych zmianach w trakcie meczów.

Przemysław Stępień swoje pierwsze kroki na siatkarskich parkietach stawiał w Zryw Volley Iława.

-Początkowo, tak jak każde dziecko, uczęszczałem na treningi piłki nożnej, następnie pojawiły się jedne zajęcia koszykówki. Dopiero w 5. klasie szkoły podstawowej poszedłem na pierwszy trening siatkówki i tak zostało do dzisiaj - wspomina w jednym z wywiadów.

Jest zawodnikiem wszechstronnym, bo w swojej karierze grał niemal na wszystkich pozycjach.

- Na samym początku swojej przygody z siatkówką występowałem na pozycji libero, w rozgrywkach gimnazjalnych próbowałem swoich sił jako przyjmujący, jednak w rozgrywkach klubowych trener postawił mnie na rozegranie. Gdy poszedłem do 1. klasy liceum w Gdańsku, miałem także krótki epizod w roli atakującego. Jedyną pozycją, na której nigdy nie miałem okazji się wykazać, jest środkowy bloku - opowiada w jednym z wywiadów.

Do Trefla trafił w trzeciej klasie liceum i spędził tam siedem lat, grając w Młodej Lidze i w rozgrywkach seniorskich.

-Trójmiasto spodobało mi się od samego początku, kiedy się tutaj wprowadziłem. W drużynach Lotosu Trefla występuję od kadeta, widzę, jak rozwinął i wciąż rozwija się klub. Poza tym mamy bardzo dobrego trenera, jakim jest Andrea Anastasi - opowiadał o swojej przygodzie z tym klubem, z którym wywalczył mistrzostwo Młodej Ligi, wicemistrzostwo Polski, Puchar i Superpuchar Polski.

Andrea Anastasi przez te lata był dla niego prawdziwym nauczycielem i mentorem: -Wiara trenera w zawodnika, a w szczególności młodego, który dopiero zaczyna swoją karierę seniorską, jest bardzo ważna. Jeżeli trener wierzy w zawodnika, to znaczy, że widzi w nim potencjał, co z kolei skutkuje większym zaangażowaniem gracza. Osobiście uważam, że rozgrywający powinien czuć komfort na boisku, a czuje go wówczas, gdy ma pełne zaufanie ze strony trenera. Zaufanie na drodze trener-zawodnik jest kluczowym elementem w każdym sporcie, gdyż buduje ono pewność siebie - opowiada i jest przekonany, że temu człowiekowi wiele zawdzięcza.

Po siedmiu latach Przemek rozstał się z Gdańskiem i wraz z drugim szkoleniowcem Trefla, Wojtkiem Serafinem, udał się do Kielc, gdzie miał pełnić rolę pierwszego rozgrywającego. Dla Dafi Społem Kielce nie był to jednak dobry sezon, bo klub ostatecznie pożegnał się z PlusLigą, a Przemek zdecydował się na zmianę barw. Wybrał Kędzierzyn-Koźle, gdzie będzie uczył się od Bena Toniuttiego i jak wierzy, nie spędzi tego czasu tylko w kwadracie.

Autor: Janusz Żuk