"Sportowiec walczy do końca" -
- mówi p. Anrzej Kubacki
Ostatni mecz rozgrywany w kędzierzyńskiej hali w kończącym się sezonie był dla naszej Redakcji okazją do przeprowadzenia krótkiej rozmowy z trenerem Andrzejem Kubackim, co jest już tradycją naszego serwisu zarówno po zakończeniu rundy jesiennej, jak i na koniec rozgrywek Jak zwykle poprosiliśmy o krótkie podsumowanie występów Mostostalu, a także zapytaliśmy o plany na przyszłość. Nie mogliśmy nie zadać również pytania "o kędzierzyńską srebrną młodzież", gdyż ocena perspektyw wicemistrzów Polski na pewno interesuje czytelników naszego serwisu.
Jacek Żuk: Trzeba przyznać, że sama gra o siódmą lokatę jest dla Mostostalu porażką. Czy wobec tego jest jakaś różnica pomiędzy siódmym a ósmym miejscem i czy warto walczyć o ten jeden szczebelek?
Andrzej Kubacki: Liczyliśmy, że w tym sezonie ugramy piąte miejsce i to był nasz cel. Nie udało się. Natomiast sportowiec walczy do końca. Różnica między miejscem siódmym a ósmym jest taka sama, jak między miejscem piątym a szóstym czy dziewiątym a dziesiątym. Ta pozycja o "oczko wyżej" jest i powinna być dla każdego sportowca ważna.
Jacek Żuk: Czy można powiedzieć, że szczyt formy przyszedł w tym sezonie na pierwszą rundę, a nie na najważniejsze mecze? Czy ma to jakiś związek z planem treningowym?
Andrzej Kubacki: Nie, absolutnie nie. Nie podchodziłbym do tego w ten sposób. Największym problemem w tym roku była ilość przegranych spotkań w drugiej rundzie i to nas bardzo "dołowało". Wielokrotnie podkreślaliśmy z trenerem Wojciechem Drzyzgą, że jest nam potrzebny jeden set, jeden wygrany mecz, żeby ten zespół zaczął grać dużo lepiej. Niestety, nie udało się tego zrealizować wcześniej. W ostatnim spotkaniu z Politechniką wygraliśmy dwa sety i to był pierwszy symptom, że tak naprawdę możemy grać z każdym. Dzisiaj się udało wygrać mecz i nastąpiło przełamanie. W kontekście całej drugiej rundy to zwycięstwo ma duże znaczenie.
Jacek Żuk: Trener Wojciech Drzyzga powiedział w ubiegłym tygodniu, że fakt, iż zespół nie zajął piątego miejsca, nie zmienia realnej wartości składu. Jak Pan ocenia wartość zespołu?
Andrzej Kubacki: Do oceny przejdziemy po sezonie. Dopóki gramy, żadnych ocen nie można wystawiać, a przede wszystkim nie powinno się tego robić. Po zakończeniu ligi wspólnie z Zarządem podsumujemy ten sezon i jednocześnie ocenimy naszą grę.
Jacek Żuk: Prezes Pietrzyk zapowiada zmiany w składzie. Kto wpadł Panu w oko podczas tego sezonu, kto według Pana się wyróżniał?
Andrzej Kubacki: Kto się wyróżniał? Mogę tu wymienić nazwiska chociażby Konstantinova czy podobnej klasy zawodników grających w PLS-ie. Natomiast trzeba spokojnie spojrzeć na możliwości klubu. Na razie nie wiem, jakie będą możliwości transferowe Mostostalu i dlatego trudno przewidywać, o jakich zawodników klub będzie zabiegał. Jeśli będziemy wiedzieli, jaki mamy budżet, będziemy się przymierzali do konkretnych nazwisk.
Jacek Żuk: Czy uważa Pan, że sezon ten był stracony?
Andrzej Kubacki: Nie ma sezonów straconych. Z każdego sezonu trzeba się starać wynieść coś dobrego dla zespołu. Pod względem wyniku sportowego z pewnością ten sezon nas nie zadawala. To jest dla nas sroga lekcja i należy wyciągnąć z niej wnioski. Ten, kto nie wyciąga wniosków, stoi w miejscu albo się cofa.
Jacek Żuk: Trenował Pan kiedyś młodzież. Kto z ekipy Rolanda Dembończyka i Andrzeja Gąsiora zasłużył na szczególne uznanie?
Andrzej Kubacki: W zespole juniorów, którzy zdobyli srebrny medal Mistrzostw Polski, jest kilku zdolnych chłopaków. Na pewno jest nim Bartek Kurek, a także rozgrywający Krzysztof Antosik i środkowy Arek Świechowski. Bardzo dobrze zaprezentowali się zawodnicy występujący jeszcze w zespole kadetów, mam tu na myśli Grzegorza Wójtowicza czy libero - Adama Swaczynę. Oni na pewno w bliższej czy dalszej przyszłości mają szansę na grę w Mostostalu.
Jacek Żuk: Czy dziś, biorąc pod uwagę statystyki i wyniki w tym sezonie, zgodzi się Pan, że nieprzedłużenie kontraktu z Duszanem Kubicą to był błąd?
Andrzej Kubacki: "Duszek" w tym sezonie gra bardzo dobrze w przyjęciu. Zresztą to była zawsze jego mocna strona. Natomiast należy pamiętać o tym, że kiedy się z nim rozstawaliśmy, miał on spore problemy zdrowotne i nawet myślał o zakończeniu kariery. Wiele innych spraw również się złożyło na taką decyzję. Próbowaliśmy pozyskać młodszego libero, Piotra Gacka i w tym czasie właśnie z nim prowadziliśmy zaawansowane rozmowy. Zdawaliśmy sobie sprawę, ze Duszan jest bardzo wartościowym zawodnikiem, ale nasze drogi się rozeszły. Ze swej strony życzę Mu jeszcze wielu lat grania na wysokim poziomie
Jacek Żuk: Arek Olejniczak otrzymał szansę gry na pozycji przyjmującego w końcówce sezonu i grał naprawdę dobrze. Wcześniej był próbowany na libero. Na jakiej pozycji Pan Go widzi w Mostostalu?
Andrzej Kubacki: Arkowi w tym roku kończy się kontrakt. Po zakończeniu rozgrywek trzeba będzie zarówno z nim jak i z innymi zawodnikami usiąść i rozmawiać o przyszłości. Jest to siatkarz, który ma zadatki zarówno na przyjmującego jak i na libero. Jeśli chodzi o atak, to jego parametry fizyczne mogłyby być lepsze, ale Arek posiada charakter, lubi walczyć i potrafi poderwać zespół do walki. Sam Arek Olejniczak nie przepada za grą na pozycji libero, ale na jakiej pozycji będzie grał, to będzie zależało od tego, w jakim klubie się znajdzie i czego będzie od niego żądał trener.
Jacek Żuk: Na koniec. Kto według Pana zostanie mistrzem Polski?
Andrzej Kubacki: Skra Bełchatów.
Jacek Żuk: Bardzo dziękuję za rozmowę.
|