"Wciąż mam kontakt z polską siatkówką" -
- mówi środkowy Aon HotVolleys Wiedeń Tomas Kmet
Jacek Żuk: VIII Międzynarodowy Turniej Siatkówki w Zdzieszowicach to dla drużyn PLS-u ostatnie przetarcie przed ligą. A kiedy rusza liga austriacka?
Tomas Kmet: HotVolleys Wiedeń nie gra w lidze austriackiej, tylko w lidze międzynarodowej, w której występują mistrzowie i wicemistrzowie Chorwacji, Słowenii, Węgier, Słowacji i Austrii. Rozgrywki zaczęliśmy w czwartek z zespołem mistrza Słowacji, z którym wygraliśmy 3:0, a był to właściwie pierwszy nasz mecz w tym składzie. Na razie jesteśmy więc na początku grania i dopiero się zgrywamy.
J. Żuk: Czy w tym sezonie HotVolleys Wiedeń również będzie występował w Lidze Mistrzów?
T. Kmet: Tak. Mamy w grupie Piacenzę, Izmir i Majorkę.
J. Żuk: Jakie są wasze plany i oczekiwania w związku z występami w tych elitarnych rozgrywkach?
T. Kmet: Na pewno chcielibyśmy wyjść z grupy, czyli skończyć na pierwszym czy drugim miejscu. Jeśli to się uda, to możemy być zadowoleni.
J. Żuk: Kiedy więc gracie taki pierwszy istotny mecz. Kiedy tak naprawdę zaczynacie sezon?.
T. Kmet: Za dwa tygodnie gramy mecz z Autocommerce Bled. Jest to zespół, który w ubiegłym roku wygrał Top Teams Cup. Myślę, że wtedy dopiero okaże się, na co nas stać w tym sezonie.
J. Żuk: Jak oceniacie swój potencjał po pierwszym turniejowym meczu, w którym po dobrym i emocjonującym występie ulegliście dopiero w tie-braeku wicemistrzom Polski?
T. Kmet: Graliśmy to spotkanie po ośmiogodzinnej podróży autokarem i na pewno byliśmy zmęczeni. Ponadto, tak jak powiedziałem, w tym roku mamy przebudowany skład i to też widać na boisku. Po tak krótkim czasie trudno o jakąś ocenę możliwości zespołu.
J. Żuk: Proszę powiedzieć, jak traktujecie występ w Zdzieszowicach. Gracie optymalną szóstką czy raczej wszyscy zawodnicy dostaną szansę pokazania się?
T. Kmet: To jest nasz drugi mecz w tym składzie. Ja dołączyłem do zespołu przed dwoma dniami po mistrzostwach Europy. Mamy nowego rozgrywającego, który też musi zgrać się z całym zespołem. Dlatego na optymalną formę liczymy dopiero za dwa, trzy tygodnie, a teraz raczej szansę gry dostaną wszyscy.
J. Żuk: Jastrzębski Węgiel mimo zmian kadrowych to wciąż aktualny wicemistrz Polski. Jak Pan ocenia ten zespół i w tym kontekście siłę PLS-u .
T. Kmet: Mecze towarzyskie mają przede wszystkim charakter szkoleniowy i różnie są traktowane przez zespoły. Myślę, że wszystko zweryfikuje liga, a właściwie play-offy, bo tam się gra o medale, dlatego na tym etapie przygotowań nie można wyciągać żadnych wniosków.
J. Żuk: Czy nadal utrzymuje pan kontakt z Polską Ligą Siatkówki?
T. Kmet: Tak, oczywiście. Czytam portale internetowe, a przede wszystkim mam w Polsce wielu dobrych znajomych, którzy na bieżąco przekazują mi informacje, więc nie straciłem kontaktu z polską ligą i nadal wiem o niej bardzo dużo.
|