Już za kilka dni do rąk kibiców ZAKSY trafi nowa pamiątka - film o historii zespołu. O kulisach zdjęć, a także o tym, co zobaczymy podczas 90 minut filmu "Ciągle w grze" mówi jego producent Sylwester Koral.
Jacek Żuk: Film o ulubionej drużynie sportowej to wielka gratka w kolekcji każdego kibica, ale wśród polskich drużyn siatkarskich nie jest to zbyt popularny sposób promocji. Proszę powiedzieć, jak narodził się pomysł na zrobienie tego dzieła? Sylwester Koral: Kilka czynników złożyło się, zanim powstał pomysł na film o ZAKSIE. Po pierwsze jestem producentem filmowym i zawodowo zajmuje się wymyślaniem pomysłów na rozmaite produkcje: filmy, reklamy czy teledyski. W 2010 roku wyprodukowałem film o klubie piłkarskim Odra Opole. Powstał on z okazji 65 rocznicy powstania klubu. Film jest ciekawą, sentymentalną podróżą. Niestety, wszystko, co najlepsze w Odrze, działo się w latach 70-tych, więc fani piłki nożnej mogą, oglądając go, tylko rzewnie powspominać. Ale była to na tyle ciekawa praca, iż pomyślałem, że można kontynuować temat filmów sportowych, tym bardziej, że miałem już wyobrażenia, jak taki film należy robić. Naturalnie najciekawszym tematem była historia ZAKSY, jednego z najlepszych siatkarskich klubów w Polsce, który cały czas jest "na topie". Poza tym, tak jak Pan wspomniał, mało jest filmów o klubach sportowych, więc tym bardziej był to świetny pretekst do zrealizowania takiego dzieła.
J. Żuk: Czy był to Pana pierwszy kontakt z tą drużyną, czy też już wcześniej kibicował Pan Mostostalowi, a potem ZAKSIE? S. Koral: Jako mieszkaniec Opolszczyzny i fan sportu od dawna interesowałem się poczynaniami Mostostalu czy ZAKSY - śledziłem wyniki meczów, wszystkie informacje medialne na temat klubu i zawsze trzymałem za zespół kciuki. Więc tym samym, rozpoczynając realizację, wiedziałem, co chcę pokazać.
J. Żuk: Zbierając materiały musiał Pan dotrzeć do współtwórców pierwszych sukcesów klubu. Czy trudno było się z nimi skontaktować? S. Koral: Kontakt był łatwy głównie dzięki pomocy prezesa ZAKSY, pana Kazimierza Pietrzyka, który zadbał o logistykę całego przedsięwzięcia i bardzo pomógł w jego realizacji. Film trwa niemal 90 minut i chociaż wydaje się to sporo, to wszystkie wydarzenia są pokazane w dosyć skondensowanej, ale czytelnej formie. Rozpoczynając pracę nad filmem stworzyłem, także przy pomocy prezesa Pietrzyka, listę osób, które w nim wystąpią. Niestety, podczas realizacji musieliśmy ją skrócić, bo inaczej powstałoby dwu lub trzy godzinne dzieło, a to nawet dla zagorzałego fana klubu mógłby być materiał zbyt obszerny.
J. Żuk: Kilka długich tygodni spędził Pan, odkrywając historię tego klubu. Czy zaprzyjaźnił się Pan przez ten czas z zespołem? S. Koral: Przyjaźń to zbyt duże słowo, ale być może nasza ekipa stała się rozpoznawalna w zespole. Na pewno Andrzej Kubacki nas dobrze kojarzy... Podczas pracy interesowała nas kilkunastoletnia historia klubu, a nie tylko bieżący sezon, więc nie skupialiśmy się głównie na ogrywaniu zawodników. Chociaż udało nam się wejść przed meczem na chwilę do szatni zespołu. Realizacja filmu to w dużej mierze szperanie w materiałach archiwalnych.
J. Żuk: Poznał Pan wiele osób związanych z klubem dziś, ale i w przeszłości. Proszę powiedzieć, co ich łączy? Co Pana najbardziej w nich zainteresowało? S. Koral: Interesujące jest z pewnością to, że mimo ogromnych sukcesów, jakie osiągnęli ci ludzie, są to osoby absolutnie normalne, miłe, nie wywyższające się. Łączy ich na pewno miłość do siatkówki, klubu i pełen profesjonalizm.
J. Żuk: Co było największą trudnością podczas tworzenia tego filmu? S. Koral: Największą trudnością było czytelne ułożenie wszystkich wydarzeń, wybranie tych najważniejszych, tak by film był czytelny i przejrzysty. Wybór materiałów archiwalnych też nie był prostym zadaniem, ponieważ jest ich mnóstwo. Na szczęście prezes Pietrzyk bardzo skrupulatnie je gromadzi przez wszystkie lata, co znacznie ułatwiło pracę. Nie ukrywam, że dużą pomocą były materiały umieszczone na stronie ZAKSA.NET i korzystając z okazji, chciałbym podziękować za możliwość skorzystania z nich. Osobne podziękowania będą także na filmie.
J. Żuk: Kiedy zatem obejrzymy pierwsze sceny "Ciągle w grze" i w jaki sposób będzie można nabyć DVD? S. Koral: Film powinien być dostępny wraz z rozpoczęciem sezonu. Zapraszam go oglądania.