Sezon 2017/2018
Liga Mistrzów
ZAKSA Kędzierzyn vs. Jastrzębski W.
Przypieczętować awans
Już w środę o godzinie 20.00 rozpocznie się w hali "Azoty" mecz, który zadecyduje o awansie do drugiej rundy play-off Ligi Mistrzów pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a Jastrzębskim Węglem. Po pierwszym spotkaniu prowadzą mistrzowie Polski, którzy w Jastrzębiu wygrali 1:3 i teraz wystarczą im dwa wygrane sety, aby wywalczyć awans.
- Na pewno nie możemy myśleć w takich kategoriach. Nie podejdziemy do tego spotkania, aby wygrać tylko dwa sety. Chcemy wygrać mecz i postawić następny krok w kierunku Final Four. To jest poważne granie i dlatego cieszymy się, że wygraliśmy na bardzo ciężkim terenie, a rewanż zagramy u siebie - zapowiada Rafał Buszek, który zdaje sobie sprawę, że minimalizm nie popłaca.
W Jastrzębiu mistrzowie Polski wygrali łatwo dwa sety i, kiedy się wydawało, że teraz pójdzie już z górki, gospodarze wygrali seta i byli blisko doprowadzenia do tie-breaka. - W Jastrzębiu-Zdroju nigdy nie gra się łatwo. Rywal zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko. To naprawdę dobry zespół. Co stało się w trzecim secie? Było po 18 i zagrywka z jastrzębskiej strony sprawiła, że wygrali tego seta w sposób zdecydowany - przypomina Rafał Buszek. Kolejny set okazał się jednak zwycięski dla ZAKSY, chociaż rywale mielio kiłka piłek setowych - W czwartym secie różnica była naprawdę niewielka. Wygraliśmy, bo byliśmy w stanie zagrać jeszcze lepiej w obronie i podbiliśmy jedną czy dwie piłki więcej - tłumaczy z kolei Sam Deroo, który cieszy się, że wrócił do zespołu po kontuzji: - Bycie poza drużyną, z dala od boiska nie jest łatwe. Oczywiście wolę być z chłopakami. Fajnie było wrócić do tych boiskowych emocji.
Fizycznie jeszcze nie jestem idealnie przygotowany, ale robimy wszystko co możemy, bym wrócił w 100% tak szybko, jak to możliwe.
ZAKSA jest więc w komfortowej sytuacji przed tym meczem, ale rywale nie składają broni. - Co do rewanżu, to nie ma co ukrywać, że na ich terenie będzie ciężko o wygraną za trzy punkty, ale wszystko jest możliwe. Przecież w pierwszym meczu graliśmy z ZAKSĄ jak równy z równym. Nie spisujemy tej rywalizacji na straty, chociaż nie jesteśmy w łatwej sytuacji - zapowiada atakujący Jastrzębskiego Wegla Maciej Muzaj, a Jason Derocco dodaje: - Mogę zapewnić naszych kibiców, że mimo porażki nie straciliśmy wiary w końcowy sukces i do ostatnie piłki będziemy o ten sukces walczyć.
Jednio jest pewne, zapowiada się na pewno twardy mecz. Obie drużyny znają przecież cel, o jaki walczą, a Final Four w Kazaniu jest na wyciągnięcie ręki, Bliżej uchwycenia tego celu jest ZAKSA i niech tak pozostanie jutro późnym wieczorem.
Autor: Janusz Żuk Cytaty: siatka.org i plusliga.pl
|