Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle mają realną szansę, aby awansować z drugiego miejsca do fazy play-off Ligi Mistrzów. Warunkiem jest zdobycie punktów w dzisiejszym meczu, a to z uwagi na przeciwnika, z którym się zmierzą, uznać należy za bardzo trudne zadanie.

Ostatnim rywalem wicemistrzów Polski w grupie B będzie niepokonany dotąd zespół Cucine Lube Civitanova. Włoska drużyna - prowadzona przez Ferdinando De Giorgiego, byłego trenera reprezentacji Polski, Jastrzębskiego Węgla i... ZAKSY, straciła dotychczas zaledwie seta. W pierwszym meczu tych zespołów - w połowie stycznia w Gliwicach - wicemistrzowie Polski w żadnej partii nie zdobyli nawet 20 punktów. Barw Lube bronią takie gwiazdy jak . Brazylijczyk Bruno Rezende, Bułgar Cwetan Sokołow, reprezentujący Włochy Kubańczyk Osmany Juantorena, Serb Dragan Stanković oraz Kubańczycy Simon Robertlandy i Yoandry Leal.

Ponadto trudno ocenić, w jakiej dyspozycji nasi zawodnicy wyjdą na parkiet w Eurosuole Forum Civitanowa Marsche. Po serii 16 wygranych w PlusLidze, przegrali dwa ostatnie mecze na własnym parkiecie z Asseco Resovią i Onico Warszawa, a w zespole wciąż nie gra bardzo ważny dla zespołu Belg Sam Deroo.

- Wiadomo było, że nasza seria zwycięstw nie może trwać wiecznie. Zareagowaliśmy dobrze na poprzednią porażkę i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie, wyciągniemy wnioski i w kolejnym spotkaniu - w Lidze Mistrzów - zagramy lepiej. Pokazaliśmy, że LM nie jest stracona i walczymy do końca. Teraz ta szansa, którą sobie wywalczyliśmy, będzie we Włoszech. Jedziemy tam bojowo nastawieni, wynik może być każdy, ale zrobimy wszystko, aby zwyciężyć i wywalczyć awans - zapewnia przed tym meczem przyjmujący kędzierzynian Aleksander Śliwka.

Nasi siatkarze stoją więc przed wielką szansą awansu. Patrząc na punktację po pięciu kolejkach, ZAKSA ma bardzo dobry bilans. Lepszy jest tylko Chaumont VB 52 HM, który zgromadził o punkt więcej. Wszystko więc w naszych rękach i głowach.

Autor: Janusz Żuk