Sezon 2021/2022
Liga Mistrzów
Faza grupowa
Lok. Nowosybirsk vs. ZAKSA Kędzierzyn
Na Syberię po zwycięstwo
Kolejnym rywalem Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w fazie grupowej Ligi Mistrzów będzie Lokomotiw Nowosybirsk. W pierwszej kolejce spotkań aktualni zwycięzcy Ligi Mistrzów pokonali na własnym boisku OK Merkur Maribor, a nasz najbliższy rywal przegrał dość łatwo 0:3 (17:25, 20:25, 15:25) z Cucine Lube Civitanova.
Lokomotiw Nowosybirsk mimo porażki we Włoszech pozostaje groźnym zespołem. Na krajowym podwórku prowadzony przez Plamena Konstantinowa brązowy medalista Superligi z poprzedniego sezonu zajmuje drugie miejsce, tracąc po 9 kolejkach do lidera, którym jest Zenit Kazań, tylko jeden punkt. Duża w tym zasługa obu obcokrajowców: Drażena Luburicia i Johna Gordona Perrin. To właśnie Kanadyjczyk, grający w sezonie 2016-2017 w Asseco Resovii Rzeszów jest pełen optymizmu przed jutrzejszym spotkaniem: - Po trudnym spotkaniu we Włoszech teraz zagramy u siebie i własna hala będzie naszym atutem - mówi Perrin. - ZAKSA ma za sobą mecz w PlusLidze (wygrała z Indykpolem AZS 3:0 - red.), a przed sobą długą podróż na Syberię, co na pewno nie ułatwi zawodnikom życia. Jeżeli chcemy wyjść z grupy, to trzeba walczyć, pokazać swoją najlepszą siatkówkę. Jesteśmy nastawieni tylko na zwycięstwo.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pojechała do Nowosybirska po kolejną wygraną, która na pewno przybliżyłaby nasz zespół do awansu z grupy. Jeśli długa podróż nie wpłynie negatywnie na zespół, wyniki i styl gry w lidze pokazują, że kędzierzynian stać na powrót z tarczą z dalekiej Syberii. - Nie ma jednak co ukrywać, jest to dla nas najważniejszy mecz tego roku i może nam dać bardzo dużo - mówi przed tym meczem środkowy ZAKSY Krzysztof Rejno, a Marcin Janusz dodaje: -Pokazaliśmy już, że jesteśmy w stanie walczyć i wygrywać z każdym, więc po to jedziemy do Nowosibirska i mam nadzieję, że nam się uda.
Autor: Janusz Żuk
|