Sezon 2022/2023
Liga Mistrzów
Ćwierćfinał
Trentino Itas vs. ZAKSA Kędzierzyn
O awans do półfinałów Ligi Mistrzów
W czwartek o godzinie 20.30 w Trydencie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz czwarty w tym sezonie spotka się z Trentino Itas, a stawką tego meczu będzie awans do półfinałów Ligi Mistrzów. W tym sezonie oba zespoły dwukrotnie grały ze sobą w fazie grupowej, gdzie dwa razy lepsi okazali się Włosi, a tydzień temu spotkali się w ćwierćfinale, który z kolei 3:2 wygrali kędzierzynianie. Jeśli do tego dodamy dwa zwycięstwa Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w dwóch ostatnich finałach Ligi Mistrzów (2021 i 2022) to widać, że w ostatnich latach drogi obu utytułowanych drużyn przecinały się często.
Przed jutrzejszym meczem w nieco lepszej sytuacji są zwycięzcy dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów, zespół Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-koźle, który ma niewielką zaliczkę w postaci ostatniego zwycięstwa 3:2, Jednak sprawa awansu nadal jest otwarta. Wystarczy, że gospodarze wygrają 3:0 lub 3:1 i znajdą się w czołowej czwórce Ligi Mistrzów. Przy ich zwycięstwie 3:2 dojdzie do złotego seta, a jakikolwiek triumf mistrzów Polski spowoduje, że po raz trzeci z rzędu znajdą się oni w półfinale najbardziej prestiżowego z europejskich pucharów.
Oba zespoły przystąpią do tego meczu w zupełnie różnych nastrojach,. Gospodarze po wygranej z Valsa Group Modena zakończyli rundę zasadniczą na drugim miejscu, natomiast ZAKSA przegrała gładko ze Skrą Bełchatów i po tej porażce spadła na piąte miejsce, mając co prawda zaległy jeden mecz, ale dwa punkty mniej od Projektu Warszawa i tyle samo punktów, co Trefl Gdańsk.
Mamy nadzieję, ze ta porażka nie przełoży się w czwartek na postawę naszego zespołu, który w środę wyleciał do Włoch.
- To był dla nas zimny prysznic. PGE Skra zlała nas niesamowicie. Zwycięstwo na pewno byłoby lepszą prognozą na czekający nas mecz w Trentino. Takie lanie nam nie pomoże, ale myślę, że mamy na tyle dojrzałą drużynę, że potrafi podnieść się po takich porażkach. Musimy o tym spotkaniu już zapomnieć i myśleć o misji Trentino, bo we Włoszech czeka nas bardzo ważny mecz - powiedział MVP pierwszego spotkania, zdobywca 23 punktów Łukasz Kaczmarek.
Włosi liczą, że u siebie zagrają od nowa i odwrócą wynik na własną korzyść: Rewanż zaczynamy od zera. Będziemy skupiać się, aby wygrać to spotkanie i nieważne czy będzie to 3:0, 3:1 czy w tie-breaku - zapowiedział środkowy włoskiej drużyny, Srećko Lisinac.
Wynik wciąż pozostaje sprawą otwartą. Wszystko rozegra się w czwartek po godzinie 20.30. Wierzymy, że po tym spotkaniu z awansu będą cieszyli się obrońcy tytułu i serial europejskiego czempionatu dla nas się nie skończy.
Autor: Janusz Żuk
|