Po pucharowo-ligowych rozgrywkach, które Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle toczyła ze zmiennym szczęściem, mecze przenoszą się na parkiety Ligi Mistrzów. Tu nasz zespół, będący obrońcą tego trofeum, zmierzy się w barażach o prawo dalszej gry z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.

ZAKSA występująca w grupie D Ligi Mistrzów zajęła ostatecznie drugie miejsce , ustępując niepokonanemu Trentino Itas i zmuszona została do dodatkowych meczów, w których rywalem naszego zespołu jest trzeci zespół z grupy B, brązowy medalista poprzedniego sezonu, Aluron CMC Warta Zawiercie.

Mimo że nasz rywal zajął dopiero trzecie miejsce w grupie i teoretycznie jest najsłabszym zespołem baraży, o jego umiejętnościach nikogo w Polsce nie trzeba przekonywać, a takie nazwiska jak Kovacević, Kwolek i Konarski w siatkówce znaczą wiele.

Z ostatnich swoich występów oba zespoły nie mogą być zadowolone. Warta wywiozła z Bielska -Białej tylko dwa punkty, natomiast ZAKSA ugrała w Warszawie tylko jednego seta.

- Czasu na regenerację nie ma. Musimy zapomnieć o porażce w Warszawie. Ostatnio mamy dobry okres i nie zmieni tego jedno potknięcie w meczu ze świetną drużyną. Nie mamy czasu na głębokie analizy i przeżywanie tej porażki. Przed nami spotkanie w Lidze Mistrzów, więc skupiamy się już na rywalu z Zawiercia - mowi rozgrywający ZAKSY Marcin Janusz.

Autor: Janusz Żuk