Sezon 2017/2018
Półfinał
I mecz
AZS Olsztyn vs. ZAKSA Kędzierzyn
ZAKSA wkracza do gry o medale
Po dziesięciu dniach od zakończenia rundy zasadniczej i rozegraniu emocjonujących ćwierćfinałów do gry wkraczają liderzy tabeli, a więc ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Skra Bełchatów. Oba zespoły walkę o medale rozpoczynają dopiero od fazy półfinałów, w których ZAKSA zmierzy się do dwóch wygranych ze zwycięzcą Resovii Rzeszów, czyli Indykpolem AZS-em Olsztyn, a Skra wyjedzie nad morze na spotkanie z Treflem. Pierwszy mecz nasi siatkarze rozegrają w hali "Urania" w środę o godzinie 20.30.
Rywal mistrzów Polski do gry o medale przystępuje po dziesięcioletniej przerwie, bowiem ostatni medal akademicy z Warmii i Mazur zdobyli w 2008 roku, wygrywając play-offy z Jastrzębskim Węglem. Wtedy w zespole AZS-u grali tacy siatkarze jak: Grzegorz Szymański, Paweł Zagumny, Marcin Możdżonek, Wojciech Grzyb, Michał Ruciak, Sinan Tanik i Richard Lambourne, a zespół budowany był do walki o złoto, chociaż złotego medalu nie zdobył.
Dziś Indykpol nie był stawiany w roli faworyta rozgrywek, a i budżetu nie zazdrościli mu ci najbogatsi w lidze, ale dokonał już wiele. Pokonanie Resovii i wyeliminowanie "pasów" z walki o medale po nieprzerwanej dziesięcioletniej obecności w "czwórce" jest wydarzeniem historycznym.
Po wspaniałych ćwierćfinałach kibice siatkówki zastanawiają się, czy półfinały również dostarczą im takiej dawki adrenaliny? Siatkarze AZS-u Olsztyn zapewniają, że nie stoją na straconej pozycji i chcą walczyć o medale, które są na wyciągnięcie ręki.
- Mam nadzieję, że będziemy kontynuować naszą grę, bo gramy coraz lepiej. Musimy dać z siebie maksimum w meczu z ZAKSĄ i walczyć o każdą piłkę i każdy set. Musimy wywrzeć na nich presję i wtedy będziemy mieć swoje szanse, tak jak w meczu z Resovią - mówi Jan Hadrava, a Jan Buchowski dodaje: - Na pewno zespół z Kędzierzyna-Koźla jest faworytem tej rywalizacji, ale tak samo było tutaj w Rzeszowie, a udało nam się te losy odwrócić, więc czemu mielibyśmy tego nie powtórzyć? Na pewno będzie bardzo ciężko, żeby przełamać ZAKSĘ na jej boisku. Nie mamy jednak nic do stracenia, to oni muszą, a my jedziemy tam z chłodną głową i będziemy chcieli sprawić niespodziankę.
ZAKSA ostatni mecz o stawkę zagrała dwa tygodnie temu w Lidze Mistrzów przeciwko VfB Friedrichshafen, odnosząc pewne zwycięstwo ,zapewniające awans do Final Four. Później było jeszcze spotkanie kończące rundę zasadniczą w Bełchatowie, ale tu zagrała przez większość meczu druga szóstka. Pewną zagadką jest więc dyspozycja mistrzów Polski, którzy wypadli z rytmu meczowego. Mamy jednak nadzieję, że czas pomiędzy meczami nie wpłynął negatywnie na zespół i jutro zobaczymy ZAKSĘ waleczną i skuteczną, grającą siatkówkę, z której jest znana.
Kędzierzynianie nie oceniają też przeciwnika: - Myślę, że nie ma znaczenia, z kim gramy. Skoro Olsztyn wygrywa na Podpromiu dwa mecze, gdzie wiadomo, że ciężko się gra, to widocznie zasłużyli na awans. Będzie ciężka batalia z nimi, ale jedziemy i będziemy tam walczyć - zapowiada przyjmujący ZAKSYi Kamil Semeniuk.
Pierwszy mecz rozegrany zostanie w środę o godzinie 20.30 w hali "Urania". Rewanż odbędzie się w sobotę, również o 20.30. Ewentualne trzecie spotkanie zaplanowano na niedzielę na tę samą godzinę .
Autor:Janusz Żuk
|