Sezon 2022/2023
3. ćwierćfinał
Projekt Warszawa vs. ZAKSA Kędzierzyn
Do Warszawy po trzecią wygraną
Po dwóch trudnych, ale wygranych ćwierćfinałach Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle udaje się do Warszawy, aby na Torwarze rozegrać trzeci mecz play-off przeciwko Projektowi. I chociaż naszym siatkarzom brakuje już tylko jednego zwycięstwa do awansu do półfinałów, na pewno warszawianie tanio skóry nie sprzedadzą.
W pierwszych dwóch meczach wygranych przez mistrzów Polski po tie-breakach warszawianie byli blisko sprawienia niespodzianki. Szczególnie w tym drugim meczu, kiedy wygrywali w czwartym secie 14:20, prowadząc 2:1 w setach i byli o krok od wygranej w całym meczu. Na szczęcie dla nas w jednym ustawieniu ZAKSA odrobiła zaległości i ostatecznie wygrała seta, a później mecz.
- Bardzo cieszymy się z tych dwóch zwycięstw, bo mieliśmy kryzysy, popełnialiśmy proste błędy. Nasza gra się nie kleiła - ocenił MVP drugiego meczu, kapitan niebiesko-biało-czerwonych Olek Śliwka, a Wojtek Żaliński, który dał kapitalną zmianę dodał: - To były bardzo trudne święta. Na szczęście mamy dwa zwycięstwa. W fazie play-off nie ma znaczenia, ile punktów zdobyliśmy, tylko że wygraliśmy dwa mecze.
Bohaterem Projektu w obu meczach był Libero stołecznych Damian Wojtaszek, który wyczyniał niesamowite rzeczy, wyciągając piłki prawie z trybun czy spod ziemi. Dobre zawody rozegrał też środkowy Jakub Kowalczyk, który tak mówił po meczu: - . Będziemy walczyć do ostatniej piłki, bo przecież nie ma nic do stracenia. Zabrakło bardzo niewiele, ale to jest najbardziej bolesne. Czasami lepiej jest przegrać 0:3, zastanowić się nad sobą i wyciągnąć wnioski, a tutaj zdecydowały detale, więc jest duży żal.
W piątek o 20.30 trzeci mecz. Czy będzie to ostatnie spotkanie ćwierćfinałowe? Zawodnicy Projektu zapowiadają walkę.
- Dopóki piłka w grze to wszystko jest możliwe. Mam nadzieję, że chłopaki też to mają w głowach. Bijemy się nadal o pełną pulę i mamy szansę awansować - zapowiada asystent trenera Piotra bGrabana Marcin Lubiejewski.
- Z pewnością rywalizacja nie jest jeszcze zakończona. Oni się nie poddadzą, nadal będą grali dobrą siatkówkę. Mam nadzieję, że te parę dni wykorzystamy na regenerację i przystąpimy do kolejnego meczu w najwyższej możliwej formie - mówi Aleksander Śliwka.
Autor:Janusz Żuk
|