Kiedy pierwsza "ósemka" ma za sobą pierwsze play-offy, w cieniu rywalizacji o medale toczy się walka o miejsca 9-14. I właśnie po raz pierwszy w historii rozgrywek nie w tej pierwszej grupie, ale poza nią swoje mecze rozgrywa nasza ZAKSA, która po trudnym sezonie nie załapała się do najlepszej ósemki. A rywalem dziewięciokrotnych mistrzów Polski i dziesięciokrotnych zdobywców Pucharu Polski oraz trzykrotnych tryumfatorów Ligi Mistrzów będzie nie byle kto, bo Skra Bełchatów, która podobnie jak ZAKSA dziewięć razy zdobywała koronę i siedem razy Puchar Polski.

Pierwszy mecz oba zespoły o miejsce dziewiąte rozegrają w niedzielę 14 kwietnia o godzinie 20.30, a rewanż w środę o godzinie 15.00 w hali "Energia". Dla obu zespołów będzie to zakończenie sezonu 2023/2024, który potoczył się zupełnie inaczej niż planowały oba zespoły przed rozpoczęciem rozgrywek.

W przyszłym sezonie nie zobaczymy już ZAKSY, którą tworzyli Olek Śliwka czy Łukasz Kaczmarek. W naszym zespole nie zagra również Bartosz Bednorz. Sobotni mecz będzie pożegnaniem hegemona europejskich parkietów z ostatnich trzech lat. Wierzymy jednak, że przyjdzie nowe, równie piękne i ZAKSA znowu włączy się do walki o najwyższe cele. A może w przyszłym roku oba zespoły spotkają się w finale?

Autor:Janusz Żuk