Sezon 2018/2019
XIII kolejka PlusLigi
Skra Bełchatów vs. ZAKSA Kędzierzyn
Mistrz z wicemistrzem
W sobotę siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle rozegrają ostatnie spotkanie w tym roku kalendarzowym, a ich rywalem będzie mistrz Polski, zespół Skry Bełchatów. Skrę czeka jeszcze w tym roku pojedynek z Chemikiem Bydgoszcz w pierwszej kolejki ramach rundy rewanżowej, którą nasi rozegrali awansem 1 grudnia.
Dla kibiców sobotni mecz będzie nie lada gratką, bowiem na parkiecie zobaczymy aktualnego mistrza i wicemistrza Polski, w szeregach których wystąpi aż sześciu mistrzów świata: Grzegorza Łomacza , Artura Szalpuka i Jakuba Kochanowskiego w zespole gospodarzy i Mateusza Bieńka, Pawła Zatorskiego i Olka Śliwkę w zespole ZAKSY.
I chociaż w lidze aktualnie dzieli oba zespoły różnica pięć miejsc (ZAKSA jest pierwsza, a Skra szósta) i 17 punktów, zapowiada się pełen emocji mecz zespołów, z których oba wciąż kandydują do mistrzostwa.
W ostatnim tygodniu zarówno Skra jak i ZAKSA wystąpiły w Lidze Mistrzów i oba przegrały swoje mecze. Gospodarze przegrali 3:0 z Greenyard Maaseik, natomiast ZAKSA uległa 3:1 z Azimutem Modena i była to pierwsza porażka naszego zespołu w tym sezonie.
Siatkarze Skry nie tylko walczą o jak najlepszy końcowy wynik, ale również o szóste miejsce po pierwszej rundzie, które otworzy im drogę do ćwierćfinałów Pucharu Polski 2019. Porażka w jutrzejszym meczu przy ewentualnym zwycięstwie za trzy punkty Chemika Bydgoszcz wyeliminowałaby mistrzów Polski z walki o to trofeum, co byłoby wydarzeniem bez precedensu.
Z wyników zespołu nie jest też zadowolony prezes Konrad Piechocki, który w ostatnim wywiadzie, kiedy mówi: Jestem zaniepokojony nie tylko naszymi wynikami, ale i grą. Mam nadzieję, że to się zmieni, bo zgadzam się z kibicami, że PGE Skra musi grać lepiej. Nie ma ani jednej osoby w naszym klubie, która nie podpisałaby się pod tym zdaniem.
Dlatego zawodnicy Skry bardzo chcą pokazać, ze stać ich na walkę o najwyższe cele. - Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy i ja gorąco wierzę w to, że uda się w sobotę wygrać. Musimy jednak dać z siebie dużo, dużo więcej, niż w ostatnich meczach - mówi przed tym meczem Grzegorz Łomacz.
Dla ZAKSY porażka w Lidze Mistrzów była pierwszą przegraną w tym sezonie i chociaż rywal należy do światowej czołówki, nasi zawodnicy byli blisko wywiezienia z Włoch przynajmniej punktu. - Przykro nam, ponieważ wiemy, że możemy grać lepiej, ale to jest Modena . Nikomu nie gra się tutaj łatwo - mówił po tym meczu Andrea Gardini, który dodawał, ze jego zespołów grał z Włochami jak równy z równym.
W sobotę zrodzi się więc szansa na poprawienie nastrojów przed Bożym Narodzeniem dla obu zespołów. Kto zasiądzie do wigilijnej wieczerzy w lepszych humorach? To będzie wiadome już jutro.
Autor:Janusz Żuk
|