Sezon 2018/2019
VII kolejka PlusLigi
Resovia Rzeszów vs. ZAKSA Kędzierzyn
Podtrzymać serię
W niedzielę 11 listopada o godzinie 14.45 siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle rozegrają na Podpromiu w Rzeszowie mecz VII kolejki PlusLigi z Asseco Resovią. I nie byłoby w tym fakcie nic niezwykłego, gdyby nie to, że spotkanie tak utytułowanych drużyn będzie spotkaniem lidera (ZAKSA) z ostatnim zespołem w tabeli (Resovia).
Dla naszego zespołu początek sezonu ułożył się znakomicie. Kędzierzynianie wygrali sześć pierwszych spotkań, odnosząc zwycięstwo m.in. nad Stocznią Szczecin (3:0) oraz nad Jastrzębskim Węglem (3:0) i z 18 punktami zajmują pierwsze miejsce w tabeli.
- Cieszymy się, że gramy stabilnie. Myślę, że nie chcemy się za bardzo podniecać seriami, bo w tamtym roku też mieliśmy piękną serię, która skończyła się przed samym Pucharem Polski i klapą w nim. Na koniec sezonu też nie było tak, jak o tym marzyliśmy, dlatego cieszę się że gramy stabilnie, że gra się bardzo przyjemnie i wyniki na razie są dobre a o seriach nie myślimy - komentuje dotychczasowe występy ZAKSY MVP ostatniego meczu z Jastrzębskim Węglem Paweł Zatorski.
Nasi rywale zaliczyli natomiast potężny falstart. Do tej pory zdobyli tylko 1 punkt i mimo zmiany trenera (Andrzeja Kowala zastąpił po czterech kolejkach Gheorghe Cretu) nie potrafią odbić się od ligowego dna. Co prawda ostatnio zagrali niezłe spotkanie ze Skrą Bełchatów, ale punktów do tabeli to nie dodało.
- Było nam ciężko po pierwszym i trzecim secie, które przegraliśmy na przewagi. Zwłaszcza, że walczyliśmy i polegliśmy, a biorąc pod uwagę naszą sytuację, to boli podwójnie. Pomimo tego walczyliśmy do końca, choć w końcówce byliśmy już zmęczeni, to się nie poddawaliśmy - ocenił ostatni występ swego zespołu Thibault Rossard, który zdobył w tym spotkaniu 21 punktów i był tylko o punkt gorszy od Damiana Schulza.
W niedzielę w dniu Święta Niepodległości oba zespoły staną przed kolejną szansą - ZAKSA będzie walczyć o siódme zwycięstwo w tym sezonie, a Resovia o poprawę swojej pozycji i nastrojów w zespole i wokół zespołu. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie.
- Nasza sytuacja nie jest łatwa, ale nie to jest powód, żebyśmy siedzieli teraz w domu i płakali. Musimy wziąć się w garść i jeszcze ciężej pracować, bo tylko tak możemy pokonać kryzys. Jeśli przełożymy na mecz to, jak wyglądamy na treningu, to nie obawiam się o wyniki. Trudno będzie gonić z sześcioma porażkami, ale nie mamy innego wyjścia- mówi przed tym meczem najskuteczniejszy zawodnik "Pasów" Damian Schulz.
ZAKSA jedzie do Rzeszowa po dobrym i wygranym meczu z Jastrzębskim Węglem, i chociaż według ekspertów gra aktualnie najlepszą siatkówkę w Polsce, na pewno nie lekceważy rywala, który w każdej chwili może odpalić swoim potencjałem. Nastawiamy się więc na mecz walki ...i naszą wygraną.
Autor:Janusz Żuk
|