Sezon 2019/2020
X kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. AZS Olsztyn
Trzeba być bardzo czujnym
Po powrocie z Belgii siatkarze mistrza Polski na chwilę przed Bożym Narodzeniem zawitają do HWS "Azoty", aby w sobotę 14 grudnia o godzinie 17.30 rozegrać mecz ligowy X kolejki z AZS-em Olsztyn, a potem znów udadzą się w drogę do Friedrichshafen i Lubina.
Nasz sobotni rywal aktualnie zajmuje 6. miejsce z dorobkiem 19. punktów po 10 rozegranych meczach. Złożyło się na to 7 zwycięstw i 3 porażki. W minioną sobotę Indykpol AZS niespodziewanie uległ przed własną publicznością ekipie MKS-u Będzin 2:3. Najskuteczniejszym w drużynie gospodarzy był Jan Hadrava (17 pkt.).
ZAKSA natomiast wygrała 1:3 w Gdańsku z Treflem, po czym udała się do Belgii na mecz Ligi Mistrzów, w którym dość łatwo pokonała 0:3 wicemistrza tego kraju Knack Roeselare.
W Gdańsku najskuteczniejszym zawodnikiem niebiesko-biało-czerwonych był Olek Ślwika, a w meczu przeciwko wicemistrzom Belgii Arpad Baróti. To po pierwszym meczu, w którym w trzecim secie nasi siatkarze wyciągnęli praktycznie przegrany set, Nikola Grbić chwalił swój zespół: - Jestem bardzo usatysfakcjonowany nie tylko zdobyciem tych trzech punktów, ale szczególnie cieszę się z tego, w jaki sposób zostały zdobyte. W trzecim secie, praktycznie przez cały czas jego trwania, byliśmy pod kreską, ale zdołaliśmy wrócić z tej bardzo trudnej sytuacji i wygrać - mówił.
Oba zespoły grały do tej pory 55 razy. 35 razy wygrywali kędzierzynianie, a 20 razy lepsi okazali się akademicy z Warmii i Mazur. Ostatni raz ta sztuka udała się naszym rywalom 7 marca 2015 roku, kiedy to AZS pokonał ZAKSĘ 3:2. W zespole mistrza Polski ten mecz pamiętają Łukasz Wiśniewski i Krzysztof Rejno. Nie brakowało jednak wygranych przez nasz zespół pięciosetowych pojedynków, co świadczy o tym, że mecze obu zespołów zawsze były zacięte.
Czy tak będzie również w najbliższą sobotę? Olsztynianie zapowiadają walkę o jak najlepszy wynik. - Przed nami ciężkie mecze, ale są to takie spotkania, na które czeka się od początku sezonu. Bardziej elektryzuje granie z takimi zespołami jak ZAKSA, Skra czy Verva niż potyczki np. z będzinianami. Przed takimi meczami trener nie musi nic mówić, bo i tak motywacja jest na nieziemskim poziomie - mówił przed wyjazdem do Kędzierzyna-Koźla Wojciech Żaliński. Śodkowy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Łukasz Wiśniewski podkreśla natomiast, że, aby wystartować do play-off z bardzo dobrego miejsca, trzeba być bardzo czujnym i nie tracić niepotrzebnie punktów. I to jest recepta na wygraną ZAKSY.
Autor:Janusz Żuk
|