Sezon 2019/2020
VI kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. Skra Bełchatów
Hit za hitem
W środę gościliśmy w naszej hali wicemistrzów Polski z Warszawy, a już w niedzielę do hali "Azoty" zawita PGE Skra Bełchatów. Zapowiada się więc kolejny ciekawy mecz pomiędzy zespołami, które w tym sezonie zamierzają walczyć o mistrzostwo Polski.
Dziewięciokrotny mistrz Polski ubiegłego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Siatkarze Skry zajęli dopiero szóste miejsce i był to najgorszy wynik od sezonu 2003/2004. W klubie jednak nie zareagowano nerwowo. Z zespołem pożegnało się tylko trzech zawodników: Patryk Czarnowski, Renee Teppan i David Fiel, a na ich miejsce pozyskano Dusana Petkovicia i Norberta Hubera. Trzon więc pozostał niezmieniony. Początek sezonu bełchatowianie mieli taki sobie. Co prawda przegrali tylko jedno spotkanie, niespodziewanie z Cuprum Lubin, ale poziomem nie zachwycali. Zwyżkę formy pokazali jednak w ostatnim meczu przeciwko Resovii, z którą wygrali 3:0. - Przed sezonem byliśmy bardzo krótko ze sobą i cały czas pracujemy nad tym, żeby się zgrać. Wiele elementów jest jeszcze do dopracowania, ale jesteśmy już zupełnie na innym etapie niż np. dwa tygodnie temu. Mamy za sobą fajny czas, bo przez dwa tygodnie zagraliśmy dwa mecze,
więc mogliśmy spokojnie potrenować. Ten czas był dla nas bardzo owocny, wykorzystaliśmy go w pełni, by przepracować wcześniejsze sytuacje, w których popełnialiśmy błędy. W spotkaniu z Resovią zupełnie inaczej to wyglądało - komentował wynik Mariusz Wlazły.
ZAKSA w środę przegrała w pięciosetowym pojedynku z VERVĄ Warszawa 2:3. Było to drugie spotkanie obu zespołów tej jesieni. W pierwszym o Superpuchar rozgrywanym w Gliwicach lepszy był nasz zespół. Nikola Grbić tak skomentował ten wynik: - Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. Graliśmy przeciwko jednej z najlepszych drużyn w PlusLidze. Zagrali o wiele lepiej niż w meczu w Gliwicach. Musimy zobaczyć co i w którym momencie mogliśmy zrobić lepiej, nad którymi elementami musimy popracować w ciągu dwóch najbliższych dni, żeby przygotować się najlepiej jak potrafimy na mecz z kolejną trudną drużyną, jaką jest Bełchatów. To jest najważniejsze. Przegrana nie zawsze jest czymś złym.
Liga pędzi. Hit goni hit. Już w niedzielę o 14.45 czeka kibiców Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn - Koźle kolejny ważny mecz. Mamy nadzieję, że obejrzymy piękne siatkarskie widowisko, a minimalna porażka z VERVĄ okaże się tylko przerywnikiem w paśmie wygranych.
Autor:Janusz Żuk
|