Sezon 2019/2020
VIII kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. GKS Katowice
Nie dopuścić do tie-breaka z GKS-em
Ligowa karuzela kręci się jak oszalała i już w sobotę 30 listopada o 17.30 czeka naszych siatkarzy kolejny sprawdzian. Tym razem przeciwnikiem niebiesko-bialo-czerwonych będzie rywal zza miedzy, czyli GKS Katowice, dla którego jest to czwarty sezon w gronie najlepszych.
Katowiczanie występują w PlusLidze od sezonu 2016/2017 kiedy to zajęli 10 miejsce. Ostatni sezon skończyli nieci wyżej, bo na ósmej pozycji. Jednak po zakończeniu rozgrywek trzon zespołu się znacząco zmienił. Do Rzeszowa odszedł dotychczasowy trener Piotr Gruszka, a wraz nim czterech szóstkowych zawodników: Thomas Rousseaux, Bartosz Mariański, Marcin Komenda i Bartłomiej Krulicki. Poza tym z Katowicami pożegnali się obaj atakujący: Karol Butrym i Bartosz Krzysiek oraz przyjmujący Dominik Depowski.
W ich miejsce w zespole GieKSy zobaczymy przede wszystkim Rafała Szymurę z ZAKSY, Jakuba Jarosza, który ostatni sezon spędził w Rzeszowie, a dorosłą siatkówkę zaczynał uprawiać w Kędzierzynie, a także Adriana Buchowskiego, Kamila Kwasowskiego, Miłosza Zniszczoła i Jana Nowakowskiego oraz Jana Firleja.
Zespół prowadzony w tym sezonie przez Dariusza Daszkiewicza zajmuje aktualnie dziewiąte miejsce, mając 11 punktów po rozegraniu ośmiu spotkań. W minioną środę siatkarze z Katowic pokonali 3:1 MKS Będzin. Wcześniej w pierwszej kolejce wygrali z Asseco Resovią Rzeszów oraz w VI kolejce z BKS-em Visłą Bydgoszcz. W pozostałych meczach przegrali 2:3 ze Skrą, Treflem, AZS-em Olsztyn i Cuprum Lubin.
W historii spotkań obu zespołów w PlusLidze katowiczanie tylko raz odnieśli zwycięstwo w w sześciu rozegranych meczach . Było to nie tak dawno, bo 7 marca ubiegłego roku w Katowicach, a w zespole GKS-u grali wówczas następujący zawodnicy: Marcin Komenda, Karol Butrym, Serhiy Kapelus i Gonzalo Quiroga.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po środowym zwycięstwie za dwa punkty w Rzeszowie i pierwszej porażce VERVY Warszawa ze Skrą Bełchatów "wskoczyła" na pierwsze miejsce w tabeli. I chociaż po wygranej ZAKSY 3:0 ze Skrą kibice liczyli może na inny wynik, to jednak po czasie ta wygrana ma zupełnie inną wartość. - Wiedzieliśmy kto stoi po drugiej stronie siatki. To są świetni zawodnicy, mają naprawdę indywidualną jakość i każdy z nich jest zawodnikiem grającym na bardzo wysokim poziomie. Myślę, że jeśli chodzi o poziom naszej ligi to są to świetni zawodnicy. Także to nie jest tak, że się nie spodziewaliśmy takiej gry. Może trochę stanęliśmy w trzecim secie i nasz przestój pozwolił im złapać wiatr w żagle -oceniał występ swojego zespołu Olek Śliwka.
Przed kolejnym meczem przyjmujący ZAKSY obiecuje: - Będziemy chcieli utrzymać równy, dobry poziom gry przez całe spotkanie . Natomiast atakujący GieKSy Kuba Jarosz zapowiada: - Niezmiennie gramy o pełną pulę i postaramy się pokazać swoją najlepszą siatkówkę, a co z tego wyjdzie - zobaczymy. Wiemy doskonale, z jakim rywalem się mierzymy, to mocna i chyba najlepiej poukładana drużyna w lidze, ale to nie oznacza, że mamy przed nimi położyć się na parkiecie. Mamy za sobą sporo pięciosetowych meczów i zapewne gdybyśmy mieli zagrać kolejne pięć setów w Kędzierzynie-Koźlu, to pewnie byśmy się ucieszyli. Ale poczekajmy, zobaczymy.
Autor:Janusz Żuk
|