Sezon 2020/2021
VII kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. GKS Katowice
ZAKSA zaczyna maraton
Rok 2020 siatkarze mistrza Polski zakończyli wygraną nad Vervą Warszawa, odnosząc 20 zwycięstwo w tej części sezonu, a nowy rok rozpoczną w niedzielę 10 stycznia meczem z GKS-em Katowice. Nasz rywal 6 stycznia zmierzył się z Jastrzębskim Węglem, z którym przegrał 0:3 i była to siódma porażka tego zespołu w dotychczas rozegranych meczach.
GKS Katowice rozegrał do tej pory 16 spotkań i z dorobkiem 26 punktów zajmuje 5 miejsce w tabeli PlusLigi. W nowym roku siatkarze GKS-u nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa, bo oprócz przegranej z Jastrzębskim Węglem, w takim samym stosunku przegrali ze PGE Skrą Bełchatów. Bezsprzecznie lepsze dla GieKSy były dwa ostatnie miesiące poprzedniego roku, w którym pokonali MKS Będzin, Cuprum Lubin, Aluron CMC Wartę Zawiercie, Stal Nysę, Ślepsk Malow Suwałki i Cerrad Czarnych Radom.
- Wiemy, jaki mamy kalendarz. Wiemy, że te mecze są ciężkie, teraz jedziemy do Kędzierzyna i też będziemy spodziewać się ciężkiego meczu - mówił po meczu w Jastrzębiu środkowy GKS-u Miłosz Zniszczoł. - Z takimi zespołami jak Skra, Jastrzębski czy ZAKSA to każdy wygrany set, zdobyty punkt to dla nas jest bonus. Mamy jeszcze dwa zaległe mecze z Olsztynem i Gdańskiem. Będziemy musieli poszukać tych punktów, bo faktycznie tabela się trochę spłaszcza i są duże roszady.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w styczniu nie rozegrała jeszcze meczu, chociaż w klubie robiono wszystko, aby wypełnić tę pustkę kalendarza w nowym roku, ale bezskutecznie, co bardzo zirytowało Nikolę Grbicia.
- Próbujemy poradzić sobie z takim kalendarzem rozgrywek i jest mnóstwo spraw, których ja osobiście nie rozumiem, to znaczy, że są drużyny które nie występują w europejskich pucharach i najprawdopodobniej nawet nie zakwalifikują się do fazy play-off. One mają piętnastodniową, czy nawet dwudziestodniową przerwę od grania meczów. Nie chcą jednak przesunąć meczów z nami, bo mają już zaplanowany wolny weekend. Jeśli rozpoczniemy granie 10 stycznia, to czeka nas jedenaście spotkań w dwadzieścia dwa dni. Reprezentujemy kraj w Europie i jesteśmy jednym z najsilniejszych ligowych zespołów. Fajnie by było, gdyby inne zespoły wykazywały chęć pomocy, bo jeśli tego nie zrobią, mogą się nam przytrafić kontuzje. Taki nakład meczów w tak krótkim czasie jest bardzo ciężki i nie ma nawet czasu, żeby dać zawodnikom odpocząć.
Cóż, słowa Nikoli Grbicia odbiły się głośnych echem w mediach, ale niczego nie zmieniły. ZAKSA 10 stycznia rozpoczyna maraton, a pierwszym jej rywalem będzie GKS Katowice.
Autor:Janusz Żuk
|