Najbliższy czas jest bardzo pracowity dla Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która w niedzielę wygrała 0:3 w Iławie z AZS-em Olsztyn, a już we wtorek o 17.30 zmierzy się na "Podpromiu" w zaległym meczu XIX kolejki z Asseco Resovią Rzeszów i chociaż rzeszowianie grają w tym sezonie bardzo przeciętnie, zawsze są rywalem groźnym, szczególnie na własnym parkiecie.

Nasz rywal po ostatniej porażce 1:3 ze Ślepskiem Malow Suwałki zajmuje aktualnie szóste miejsce w tabeli, mając na koncie 38 punktów za 12 zwycięstw i 11 przegranych. Rzeszowianie wciąż mogą walczyć jeszcze o piątą lokatę, bowiem mają jeden mecz mniej i tyle samo punktów, co nasz ostatni rywal, czyli AZS Olsztyn. Aby "przeskoczyć" w tabeli akademików z Olsztyna muszą jednak wygrać jutrzejsze spotkanie z ZAKSĄ, a następnie pokonać Aluron CMC Wartę Zawiercie i Cuprum Lubin.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn w ostatnim meczu wygrała 0:3 z AZS-em Olsztyn i nadal zajmuje pierwszą lokatę. Aby ją utrzymać musi wygrać dwa ostatnie spotkania rundy zasadniczej, którą kończy w Jastrzębiu z bezpośrednim rywalem o fotel lidera, albo wcześniej zdobyć przewagę czterech punktów przed ostatnim meczem. Stąd waga meczu na "Podpromiu"

Dla obu zespołów wtorkowy mecz jest ważny nie tylko z punktu widzenia ostatecznego miejsca po rundzie zasadniczej, ale też z innego względu. Przed sezonem zespół z Rzeszowa wzmocnił się kosztem kluczowych zawodników klubowego mistrza Europy. Z uwagę będziemy więc obserwować pojedynek Pawła Zatorskiego z Ericiem Shoji i Jakuba Kochanowskiego z MVP ostatniego meczu Norbertem Huberem.

Autor: Janusz Żuk