W niedzielę o godzinie 14.45 w Jastrzębiu Zdroju czeka nas druga odsłona spotkań Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem, a stawką tego meczu tym razem będzie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej w PlusLidze. Co prawda oba zespoły mają jeszcze do rozegrania zaległy mecz z Treflem Gdańsk, ale wielu uważa, że to w tym meczu zapadnie decyzją dotycząca układu czołówki tabeli.

Jeszcze niedawno wydawało się, że niepokonana ZAKSA spokojnie dowiezie liderowanie do końca rozgrywek. Potem jednak przyszła pierwsza porażka w zaległym meczu z Czarnymi Radom, kolejna ze Skrą Bełchatów i ostatnia z Cuprum Lubin, po drodze nasz zespół stracił też punkt w Rzeszowie i z dwoma punktami przewagi na pierwsze miejsce wyszli jastrzębianie.

Kędzierzynianie spotykali się w tym sezonie z mistrzami Polski cztery razy, trzykrotnie odnosząc zwycięstwo. Te najważniejsze w finale Pucharu Polski i w ubiegłą środę w półfinale Ligi Mistrzów. Oprócz tego meczu czeka nasz zespół rewanż w półfinale Ligi Mistrzów, który rozegrany zostanie 7 kwietnia o godzinie 20.00 w hali "Azoty".

- W poprzednim meczu zespół z Jastrzębia miał swoje problemy. Myślę, że teraz zagrają zdecydowanie lepiej, więc musimy uzbroić się w dużo cierpliwości. Poprzedni mecz dał nam jednak dużo pewności siebie. Teraz to będzie mecz na poprawienie pewnych niuansów w naszej grze - mówi przed wyjazdem do Jastrzębia środkowy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Krzysztof Rejno, a asystent trenera Cretu, Adam Swaczyna dodaje - Chciałbym, abyśmy utrzymali swój poziom w tym i następnym meczu, chociaż możemy się spodziewać, że jastrzębianie tym razem zagrają lepsze spotkanie.

Autor: Janusz Żuk