Sezon 2021/2022
IV kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. Projekt Warszawa
Meczem z Projektem wracamy na ligowe parkiety
Nie mają wiele czasu na odpoczynek siatkarze grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, którzy po porażce w meczu o Superpuchar z Jastrzębskim Węglem już w sobotę zagrają w PlusLidze z brązowym medalistą ostatniego sezonu, zespołem Projektu Warszawa.
Po trzech kolejkach nasz sobotni rywal zajmuje trzecie miejsce, tracąc tylko punkt do pierwszej ZAKSY. Dla obu zespołów jest to więc spotkanie bardzo ważne.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zagrała do tej pory w PlusLidze trzy spotkania z rywalami z dołu tabeli, wygrywając trzy razy po 3:0. Nasz rywal pokonał natomiast po emocjonującym meczu 3:2 Jastrzębski Węgiel, z którym w środę ZAKSA przegrała gładko w Superpucharze. Czy takie porównanie ma sens przed zbliżającym się pojedynkiem obu zespołów? Na pewno pokazuje, że nasz rywal jest zespołem, z którym trzeba pokazać pełnię swoich możliwości.
W czasie wakacji warszawianie tylko w niewielkim stopniu zmienili skład. Nadal zachowali mocny środek (Piotr Nowakowski i Andrzej Wrona), stabilne lewe skrzydło (Igor Grobelny i Bartosz Kwolek) i solidne rozegranie (Angel Trinidad De Haro). Na libero pozostał Damian Wojtaszek. Wzmocnili natomiast atak Duszanem Petkoviciem. Ponadto pozyskali na rozegranie Kanadyjczyka Jay Blankenau. Wydaje się więc, że warszawianie prowadzeni przez Andree Anastasiego pod nową nazwą będą nadal zespołem grającym o medale.
Przebudowana ZAKSA w trzech pierwszych meczach ligowych pokazała dobrą siatkówkę. Jednak mecz z Jastrzębskim Węglem pozostawił jakiś znak zapytania. Może sobotni mecz z Projektem udzieli nam odpowiedzi na pytanie: O co bić będą się w tym sezonie kędzierzynianie?
Oba zespoły grały z sobą do tej pory 52 razy. Bilans jest bardzo korzystny dla ZAKSY, która wygrała 43 mecze, ulegając tylko w 9, ostatni raz przed dwoma laty (20.11.2019) na boisku w Kędzierzynie-Koźlu po pięciosetowym meczu.
Zawodnicy ZAKSY nie załamują rąk po porażce z Jastrzębiem. - Jastrzębianie naprawdę zagrywali dobrze. Przede wszystkim oni mają niesamowitą linię przyjęcia i trzeba grać niesamowicie zagrywką, żeby sprawić im trudność. Mają świetny kolektyw. Myślę, że my zagraliśmy fajną siatkówkę, na pewno nie na takim poziomie jak oni. Teraz wracamy, ciężka praca i do przodu - mówi Łukasz Kaczmarek, a Kamil Semeniuk dodaje: - Sezon tak naprawdę dopiero się zaczyna, więc nie zwieszamy głów. Jedziemy z powrotem do Kędzierzyna trenować. Wiemy, nad czym pracować, a kolejne spotkanie tuż tuż. Nie ma tak naprawdę nad czym się smucić, tylko głowa do góry i jedziemy dalej.
Autor: Janusz Żuk
|