W niedzielę o godzinie 14.45 w HWS CRS w Radomiu siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zagrają spotkanie VII kolejki, w którym rywalem będzie Enea Czarni Radom. Dal obu drużyn będzie to mecz bardzo ważny. ZAKSA w tym sezonie poniosła już dwie porażki i, aby zachować kontakt z czołówką, w kolejnych meczach powinna zdobywać punkty, natomiast gospodarze w tym sezonie przegrali wszystkie mecze i zajmują ostatnie miejsce w tabeli.

Kędzierzynianie po dwóch porażkach w IV i V kolejce wygrali mecz z GKS-em Katowice. W międzyczasie zespół został wzmocniony dwoma zawodnikami. Na rozegranie pozyskano Radosława Gila, który zastąpił leczących kontuzje Marcina Janusza i Przemysława Stępnia, i bardzo dobrze spisał się w dwóch ostatnich spotkaniach, a po ostatnim meczu kontrakt podpisano z do niedawna przyjmującym GKS-u Katowice, Jakubem Szymańskim.

Nasi rywale od 11 grudnia 2021 roku ponieśli natomiast 25 porażek na własnym boisku pod rząd, co określane jest jako fatum nowej hali.

Mimo sześciu porażek w tym sezonie i bardzo trudnego kalendarza Paweł Woicki wierzy przełamanie i w dobrą grę swego zespołu: Od początku wiedziałem, że to nie będzie nasza łatwa droga, ale nadal wierzę w tę drużynę. To są goście, którzy chcą się rozwijać, chcą iść do przodu. Nie ma tam zaciągniętego hamulca. Wydaje mi się, że walczą. Przyjechali na teren mistrza Polski i się nie poddali, chcieli grać, chcieli być lepsi w każdym elemencie. Te światełka świecą i kolejne się pojawiają - mówił po meczu z Jastrzębskim Węglem.

A ZAKSA? Nasz zespół nie ma łatwych meczów, bo każdy chce pokonać trzykrotnego zwycięzcę Ligi Mistrzów, co było widać w meczu z Exactem Systems Częstochowa czy GKS-em Katowice. A kiedy jeszcze do tego dochodzą własne kłopoty, robi się bardzo trudno. Wydaje się jednak, że pozyskanie nowych zawodników uspokoiło sytuację i jutro ZAKSA będzie kontynuowała serie wygranych.

Autor: Janusz Żuk