Po wyprawie do Ankary na mecz Ligi Mistrzów, skąd ZAKSA przywiozła 1 punkt, w niedzielę o godzinie 17.30 wracamy na parkiety PlusLigi, w ramach której nasz zespół we własnej hali rozegra mecz 9. kolejki z KGHM Cuprum Lubin.

Nasz rywal po ośmiu meczach zajmuje 12 miejsce w tabeli z dwoma zwycięstwami na koncie. Miedziowi pokonali do tej pory Barkom Każany Lwów i Ślepsk Malow Suwałki, ale przegrali z całą czołówką PlusLigi: Treflem Gdańsk, Projektem Warszawa, Aluronem CMC Zawiercie i Jastrzębskim Węglem oraz PGE GiEK Skrą Bełchatów i Bogdanką Luk Lublin.

Oba zespoły spotykały się do tej pory w PlusLidze 20 razy. 16 razy wygrywała ZAKSA, a 4 razy nasi rywale, którzy dokonali tego ostatnio 26 marca ubiegłego roku na własnym boisku (3:2).

Po meczu z Jastrzębskim Węglem szkoleniowiec Cuprum, Paweł Rusek żałował, że nie udało się urwać punktów liderowi PlusLigi.

- W dwóch pierwszych setach mieliśmy jakieś punkty zaczepienia, ale w końcówkach to się posypało. Jastrzębianie pokazali klasę, wygrali z nami sztuką siatkarską. Były sytuacje, w których odwracali na swoją korzyść jakąś szczęśliwą obronę. To jest jednak Jastrzębski Węgiel, z tego słynie. Mogę jedynie pogratulować, a przed nami ciężka praca przed kolejnym meczem.

A kolejny mecz Cuprum Lubin gra właśnie z ZAKSĄ. Dla naszego zespołu, który w PlusLidze zanotował już trzy porażki, ostatnią w ósmej kolejce z Barkomem Każany, ten mecz będzie miał szczególne znaczenie. Będzie to na pewno okazja do zdobycia punktów, potrzebnych jak powietrze, aby zagrać w Pucharze Polski. Na pewno też da odpowiedź na pytanie, w jakiej formie są aktualnie zawodnicy. Już w Ankarze widać było progres, na co uwagę zwrócił kapitan niebiesko-biało-czerwonych, Olek Śliwka. Miejmy też nadzieję, że już niedługo do drużyny dołącza kontuzjowani, co poprawi warunki treningu i coraz lepiej z zespołem współpracować będą pozyskani zastępcy. Na niektóre z pytań odpowiedź uzyskamy z pewnością w niedzielę. Liczymy na optymistyczne wieści z obozu Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Autor: Janusz Żuk