W sobotę o godzinie 14.45 w HWS Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmować będzie lidera tabeli PLusLigi po rozegraniu 10 kolejek, zespół Jastrzębskiego Węgla, który wygrał do tej pory dziewięć spotkań, tracąc dwa punkty tylko z rewelacją rozgrywek, pogromcą możnych, zespołem Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa, który ma na swoim koncie wygraną z ZAKĄ (3:2), Asseco Resovią Rzeszów i PGE Projektem Warszawa.

Przez dziesięć lat pomiędzy tymi dwoma zespołami rozgrywała się walka o najwyższe laury w polskiej i europejskiej siatkówce, i o ile w rywalizacji pucharowej i w Lidze Mistrzów zdecydowanie lepsza była ZAKSA , to w tytułach mistrza Polski w ostatnich latach zaczęli dominować jastrzębianie.

W ostatniej kolejce nasz zespół stoczył zwycięski pojedynek derbowy ze Stalą Nysa, natomiast nasi rywale "uciekli" spod topora w meczu z Ślipskiem Malow Suwałkami. Jastrzębianie przegrali pierwszego seta, a w trzecim przegrywali już 21:17 i blisko byli utraty co najmniej jednego punktu. Niestety, goście w końcówce wykazali się niezwykłą indolencją i set zakończył się zwycięstwem zespołu z Jastrzębia 25:23, który ostatecznie wygrał cały mecz 3:1.

W ligowym bilansie obu zespołów 50 zwycięstw odnieśli jastrzębianie przy 46 wygranych ZAKSY, która ostatni raz wygrała 3:1 1 kwietnia 2023 roku.

W zespole naszego rywala na boisku zobaczymy kilku dobrych znajomych z Kędzierzyna-Koźla: Łukasza Kaczmarka, który pożegnał się z ZAKSĄ po ostatnim sezonie, Norberta Hubera i Bena Toniutiego. Z kolei w zespole z Kędzierzyna od tego sezonu gra ponownie Rafał Szymura, który ostatnie cztery lata spędził w Jastrzębiu.

Siłą Jastrzębskiego Węgla jest zagrywka i blok. Jeśli te elementy zadziałają, stają się zespołem trudnym do zatrzymania, ale mecz ze Ślipskiem pokazał, że nawet zespół osłabiony brakiem Matiasa Sancheza, a potem Pawła Halaby, jest w stanie poważnie zagrozić mistrzom Polski, wiec liczymy na mecz walki i 47 zwycięstwo ZAKSY w historii pojedynków obu zespołów.

Autor:Janusz Żuk