Sezon 2024/2025
XIV kolejka PlusLigi
Asseco vs. ZAKSA
ZAKSA zagra na "Podpromiu"
W sobotę 30 listopada o godzinie 14.45 na "Podpromiu" w Rzeszowie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w ramach czternastej już kolejki zagra kolejny ważny mecz, którego stawką są ligowe punkty gwarantujące udział w rozgrywkach o Puchar Polski, do których kwalifikuje się pierwsza szóstka PlusLigi za zakończenie pierwszej rundy.
Tym razem rywalem naszego zespołu będzie Asseco Resovia Rzeszow prowadzona w tym sezonie przez byłego szkoleniowca ZAKSY Tuomasa Sammelvuo. Zresztą nie tylko osoba trenera łączy ten zespół z Kędzierzynem-Koźlem, bowiem u nas swoje największe sukcesy klubowe odnosili Paweł Zatorski, Bartosz Bednorz, Adrian Staszewski czy Krzysztof Rejno, dzisiaj zawodnicy z Podkarpacia.
Z tego choćby powodu sobotni mecz zapowiada się znakomicie, a jeśli do tego dodamy walkę o punkty, które teraz są tak istotne dla obu zespołów, możemy liczyć na znakomity pojedynek.
W przeszłości oba zespoły spotkały się 86 razy w rozgrywkach ligowych i tu lepszy bilans ma ZAKSA, która wygrywała 44 razy. W ostatnim sezonie dwukrotnie jednak lepsi byli nasi rywale. Kibice na pewno pamiętają ostatni mecz obu zespołów, kiedy w szeregach ZAKSY z powodu kontuzji zagrał nawet nasz trener przygotowania fizycznego Justin Ziólkowski.
W tym sezonie oba zespoły rozegrały 13 spotkań. ZAKSA zajmuje na tym etapie rozgrywek 5. Pozycję w tabeli z dorobkiem 26 punktów, a gospodarz spotkania jest na ósmej pozycji i ma pięć punktów mniej. Do szóstej Częstochowy rzeszowianie tracą trzy "oczka".
W ostatniej kolejce ZAKSA pokonał u siebie 3:1 barkom Każany Lwów, natomiast Resovia straciła dwa punkty w Suwałkach. Według szkoleniowca ZAKSY, ani poprzednie wyniki ani pozycja w tabeli nie będą miały wpływu na wynik meczu z ZAKSĄ.
- Znam bardzo dobrze topowych graczy Asseco Resovii, którzy potrafią grać na bardzo wysokim poziomie i ta drużyna ma ogromne możliwości. W sporcie nie liczy się to, co było w przeszłości, tylko to co jest w danym momencie. Nie ma więc znaczenia, że Resovia przegrała swój ostatni mecz ligowy, bo to jest drużyna, która ma znakomitych zawodników i świetnego trenera. Uważam, że w sobotę oba zespoły czeka bardzo trudny i zacięty bój. Musimy się do tego meczu bardzo dobrze przygotować, bo poziom gry, na jaki stać przeciwnika, jest bardzo wysoki - mówi Andrea Giani.
W podobnym tonie wypowiada się środkowy ZAKSY Karol Urbanowicz: -Myślę, że Asseco Resovia będzie chciała szczególnie sobie udowodnić, że potrafi grać na wysokim poziomie. Na pewno będzie chciała nas mocno odrzucić od siatki, ale wiem, że mamy na tyle jakości w drużynie, że możemy się jej przeciwstawić i tę siatkarską wojnę przechylić na swoją stronę. Nie mogę doczekać się tego meczu, bo na Podpromiu zawsze gra się rewelacyjnie. Obstawiam, że kibice w hali dopiszą. Naprawdę już zakasam rękawy i chcę już jechać do Rzeszowa, aby tam walczyć o kolejne punkty.
Jednym słowem czeka nas siatkarskie święto i
miejmy nadzieję, kolejna wygrana ZAKSY.
Autor:Janusz Żuk
|