W sobotę 7 grudnia meczem z GKS-em Katowice, który rozpocznie się o godzinie 20:30, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zakończy pierwszą część rundy zasadniczej w sezonie 2024/2025 PlusLigi. Tydzień wcześniej po zwycięstwie nad Asseco Resovią Rzeszów nasz zespół zapewnił sobie miejsce w tegorocznych rozgrywkach o Puchar Polski, do których awansuje pierwszych sześć zespołów po pierwszym etapie rozgrywek ligowych.

Na koniec ligowy kalendarz przydzielił ZAKSIE zespół GKS-u Katowice, który aktualnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PlusLigi, mając na koncie cztery punkty i tylko jedną wygraną. Stało się to dwa miesiące temu, kiedy katowiczanie wygrali z Barkomem Każany Lwów za trzy punkty. Kolejny punkt dołożyli do tabeli, przegrywając 11 listopada 2:3 ze Stlonem Gorzów. Jak widać dla naszego rywala każdy mecz jest jak walka o łyk powietrza i chociaż wyniki nie przemawiają za tym, na pewno w Kędzierzynie-Koźlu tanio skóry nie sprzedadzą.

W historii rozgrywek PlusLigi, w której GieKS-a gra od sezonu 2016/2017, oba zespoły spotkały się 18 razy i tylko dwa razy wygrywali rywale. Miało to miejsce w sezonie 2017/2018 i 2023/2024. Dotychczas najlepsze ósme miejsce zajęli w sezonie 2021/2022, kiedy grali też w ćwierćfinale Pucharu Polski, przegrywając z Treflem Gdańsk 3:1.

W tym sezonie sytuacja jest diametralnie inna. Pozbawiona bogatszych sponsorów drużyna szoruje po dnie i jest w bardzo trudnej sytuacji. Jako terapię władze klubu zastosowały zmianę trenera. Zasłużonego szkoleniowca Grzegorza Słabego zastąpił dotychczasowy asystent Emil Siewiorek. Na razie zmiana ta nie odmieniła oblicza zespołu, a w ostatnim meczu GKS przegrał 1:3 z zespołem Ślepsk Malow Suwałki.

ZAKSA natomiast w 14 kolejce odniosła w hali na Podpromiu zwycięstwo w tie-breaku nad Asseco Resovią Rzeszów i zapewniła sobie grę w ćwierćfinałach Pucharu Polski. Aktualnie zajmuje w tabeli 5 lokatę, mając 9 wygranych i 28 punktów.

Ponieważ w naszej lidze nie ma meczów nieważnych i łatwych, liczymy na kolejny dobry występ ZAKSY i na kolejne punkty.

Autor:Janusz Żuk