W sobotę ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zakończyła pierwszą część rundy zasadniczej na piątym miejscu, a już w czwartek 12 grudnia o godzinie 17:30 zacznie rundę rewanżową. W pierwszym meczu kędzierzynianie zmierzą się z PGE Projektem Warszawa, który będzie też rywalem naszego zespołu w ćwierćfinale Pucharu Polski. Dla ZAKSY będzie to okazja do rewanżu za wrześniową porażkę i przedsmak ćwierćfinałów PP.

Nasz rywal po pierwszej części rundy zasadniczej zajmuje drugie miejsce z 35 punktami i 13 zwycięstwami. Warszawianie przegrali do tej pory dwa mecze: z Jastrzębskim Węglem i Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa i wyprzedzają w tabeli zarówno Aluron CMC Wartę Zawiercie jak i Bogdankę LUK Lublin.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zgromadziła cztery punkty mniej, odnosząc dziesięć zwycięstw, a wśród nich wygraną nad liderem tabeli, zespołem Jastrzębskiego Węgla.

Pierwszy mecz obu zespołów w tym sezonie odbył się 14 września o zakończył zwycięstwem Projektu 3:0. Kibice obu zespołów pamiętają to spotkanie z jeszcze innego względu, bowiem podczas gry dziwnej kontuzji oka doznał Bartosz Kurek, co wyłączyło atakującego ZAKSY z gry na prawie dwa miesiące.

W historii występów w PlusLidze oba zespoły spotykały się 63 razy, z czego 49 razy wygrywała ZAKSA . Były to mecze o różna stawkę. W pamięci kibiców na pewno zapadły wygrane przez ZAKSĘ play-offy rozgrywane w sezonie 2022/2023, w których trzy z czterech meczów kończyły się dopiero w tie-breakach, czy finały w sezonie 2018/2019.

-Od ostatniego meczu rozgrywanego w Warszawie zrobiliśmy ogromny postęp i myślę, że możemy podejść do zbliżającego meczu bez kompleksów i powalczyć, zwłaszcza że w Warszawie było blisko - mówi przed meczem z Projektem rozgrywający ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Marcin Janusz. W podobnym tonie wypowiada się Karol Urbanowicz, który zwraca uwagę, że mecz w Warszawie to był początek budowy drużyny. - Nie ukrywam, że pamiętamy ten mecz i teraz będziemy chcieli się odgryźć - mówi środkowy ZAKSY.

Autor:Janusz Żuk
Wypowiedzi: zaksa.pl