Już w środę o godzinie 17.30 siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przystąpią do walki o pierwsze prestiżowe trofeum w sezonie 2018/2019, jakim jest Puchar Polski. I chociaż ranga tego tytułu nieco zmalała od czasu, gdy jego zdobycie nie daje awansu do ligi Mistrzów, to wciąż pozostaje pożądany i ceniony przez kluby.

Los tym sezonie los w ćwierćfinale Pucharu Polski zestawił z sobą dwa kluby, które w ubiegłym sezonie walczyły o mistrzostwo Polski, a w latach2016 i 2017 wystąpiły w finale Pucharu Polski, dzieląc się tym trofeum.

W środę jeden z finalistów już na tym etapie pożegna się z walką o Puchar Polski i jakby nie patrzeć na aktualny poziom obu ekip i ich miejsce w tabeli, dla wielu środowy mecz będzie przedwczesnym finałem.

Skra Bełchatów 7 razy sięgała po to trofeum, a 10 razy grała w finale. Nasz zespół ma o jeden Puchar mniej i 9 startów w meczach finałowych Pucharu Polski. Kto przedłuży tę serię, a kto tym razem zostanie wyeliminowany już przed turniejem finałowym, dowiemy się już niebawem.

Zespół wicemistrzów Polski po dłuższej przerwie rozegrał w sobotę w hali Łuczniczka mecz XVI kolejki PlusLigi z Chemikiem Bydgoszcz, wygrywając 3:0. Nasi rywale w lidze pauzowali, gdyż spotkanie przeciwko Treflowi zostało przełożone na 8 marca. Wcześniej pokonali 3:0 w Lidze Mistrzów Berlin Recycling Volleys. W meczu tym z przyczyn zdrowotnych nie wystąpili podstawowi zawodnicy Skry (Mariusz Wlazły i Artur Szalpuk).

W środę czeka nas pełne emocji spotkanie, bo spotyka się wicemistrz Polski i jedyna niepokonana drużyna w PlusLidze z mistrzem Polski, który co prawda w tym sezonie zaliczył kilka poważnych wpadek, co przełożyło się na odlegle miejsce w tabeli, ale zawsze pozostaje zespołem groźnym, a gra o Puchar Polski dodatkowo podnosi mobilizację.

Podobnie sądzi szkoleniowiec Skry Roberto Piaza: - W moim przekonaniu szanse wynoszą 50 na 50. To będzie specyficzne spotkanie. Nie chcę mówić, że któraś z drużyn jest faworytem, bo w tak ważnym turnieju, jakim jest Puchar Polski, każda drużyna zrobi wszystko, by osiągnąć swój cel.

Autor: Janusz Żuk