Sezon 2021/2022
Superpuchar
Jastrzębski Węgiel vs. ZAKSA Kędzierzyn
Do Lublina po Superpuchar
Już w środę 20 października czeka kibiców siatkówki duże wydarzenie. W Lublinie mistrz Polski Jastrzębski Węgiel zmierzy się ze zdobywcą Pucharu Polski Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle o pierwsze trofeum w tym sezonie, czyli Superpuchar.
Dla naszych siatkarzy to będzie szósty występ w tych prestiżowych rozgrywkach, w których dwa razy mogli cieszyć zdobyciem tego trofeum (2019, 2020). Nasz rywal natomiast jeszcze nigdy nie miał okazji grać w meczu o Superpuchar, jeśli nie liczyć ubiegłorocznego turnieju w Arłamowie, w których jastrzębianie przegrali z ZAKSĄ w półfinale, więc będzie to dla niego szczególny dzień debiutu.
W Lublinie zmierzą się z sobą dwa najlepsze zespoły ubiegłego sezonu: zdobywca Superpucharu, Pucharu Polski, wicemistrzostwa Polski i Zwycięzca Ligi Mistrzów stanie naprzeciw Jastrzębskiego Węgla, który dość niespodziewanie, ale pewnie wygrał ubiegłoroczny finał o tytuł mistrza Polski.
Jednak po sezonie w obu zespołach nastąpiły duże zmiany. Jastrzębie pozyskało Bena Toniuttiego, który od 2015 roku występował w Kędzierzynie-Koźlu i zdobył z zespołem pięć medali mistrzostw Polski, w tym trzy tytuły mistrzowskie, trzy Puchary Polski, dwa Superpuchary, a na koniec do tej kolekcji dołożył Puchar Ligi Mistrzów. Jeden z najlepszych rozgrywających na świecie w środę poprowadzi do boju naszych rywali. Ponadto do zespołu mistrza Polski dołączyło jeszcze dwóch Francuzów, którzy na letnich Igrzyskach Olimpijskich wraz z Benem zdobyli tytuł mistrzowski - Stephen Boyer i Trevor Clevenot. Zmiennikiem Boyer został dobrze znany z gry w Polsce Czech, który ostatnio występował w Cucine Lube Civitanova, Jan Hadrawa.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oprócz swego kapitana (Bena Toniuttiego - przyp. red.) straciła jeszcze libero Pawła Zatorskiego i Jakuba Kochanowskiego. Ich miejsce zajęli: Marcin Janusz na rozegraniu, Erik Shoji na libero i Norbert Huber na środku siatki. Skład jest na pewno inny, ale zmiennicy już pokazują, że zamierzają kontynuować sukcesy swoich poprzedników.
Oba zespoły rozegrały do tej pory po trzy spotkania ligowe. ZAKSA wygrała wszystkie trzy, nie tracąc nawet seta, i z 9 punktami przewodzi ligowej tabeli. Nasz rywal po trzech kolejkach zajmuje 5 miejsce z siedmioma punktami. Po wygranych za trzy punkty z beniaminkiem z Lublina i z Nysą, w trzeciej kolejce przegrał 3:2 w Warszawie.
Nie zepsuło to jednak humorów podopiecznych Andrei Gardiniego. Były zawodnik ZAKSY, grający drugi sezon w barwach Jastrzębskiego Węgla, Łukasz Wiśniewski, zapowiada: - Do Lublina jedziemy po zwycięstwo, nie pojedziemy przegrać przecież. Myślę, że szanse będą 50 na 50. Tak jak wspomniałem wcześniej, ciężkie przetarcie w Warszawie może mieć dla nas korzystny wpływ. ZAKSA na ten moment gra w PlusLidze z teoretycznie słabszymi. To my mieliśmy trudny mecz, który w środę może na nas dobrze wpłynąć.
W podobnym tonie wypowiada się rozgrywający ZAKSY Marcin Janusz: - Przed nami teraz trudne spotkanie, Superpuchar Polski z Jastrzębskim Węglem. Cieszymy się, że z każdym meczem nasza gra wygląda coraz lepiej. Przed sezonem mieliśmy mało czasu na wspólne granie, ale korzystamy z dni treningowych i meczowych, aby się zgrywać i wygląda to coraz lepiej. Jesteśmy pełni optymizmu przed środowym meczem.
Optymizm i szacunek dla rywala. Taki obraz wyłania się z wypowiedzi zawodników obu ekip. O tym, kto zdobędzie pierwsze trofeum w tym sezonie, przekonamy się późnym wieczorem 20 października. Wierzymy, że będzie to nasza ZAKSA.
Autor: Janusz Żuk
|