Historia ZAKSY
13. Chłopcy "na piątkę"
Sezon 2004/2005 rozpoczął się dla Mostostalu znakomicie od gładkiego zwycięstwa 3:0 nad mistrzami Polski (Jastrzębskim Węglem) w fazie grupowej Pucharu Polski i to na parkiecie przeciwnika. Warto zaznaczyć, że właśnie w tym roku zmodyfikowano rozgrywki pucharowe i po eliminacjach zwycięskie drużyny walczyły o prawo gry w finałach w czterech grupach. Po przegranej z Politechniką w Warszawie siatkarze z Kędzierzyna jeszcze raz pokonali Jastrzębski Węgiel, tym razem 3:2, a następnie udanie zrewanżowali się Inżynierom i mogli świętować swój pierwszy sukces w nowym sezonie pod wodzą nowego szkoleniowca, przesympatycznego Słowaka Rastislava Chudika.
Pierwszy ligowy pojedynek Mostostal stoczył z Energią Sosnowiec, wygrywając 3:2, chociaż w pierwszych dwóch setach nic nie wskazywało na zwycięstwo kędzierzynian. Potwierdzały się słowa szkoleniowców, że młody zespół będzie grał bardzo nierówno, a brak Kubicy i Stancelewskiego, którzy leczyli kontuzje, widać było gołym okiem. Największe rozczarowania miały jednak dopiero nadejść. Cztery gładkie przegrane: najpierw z beniaminkiem z Rzeszowa na wyjeździe ( 3:1), potem z Politechniką (3:0), następnie z Górnikiem Radlin na własnym parkiecie (3:1), a na koniec z Jastrzębskim Węglem (3:0) i tylko jedno zwycięstwo w derbach Opolszczyzny (3:1) przepełniły czarę goryczy. Dla zawodników i szkoleniowców zaczęły się trudne dni. Mostostal z pięcioma punktami zajmował przedostanie miejsce w tabeli, a prezes Pietrzyk postawił ultimatum: co najmniej 6 punktów w trzech kolejnych meczach.
Zespół czekały jeszcze pojedynki z najsilniejszymi rywalami: PZU Olsztyn, Pamapolem Częstochowa i Skrą Bełchatów - zadanie wydawało się niemal nieosiągalne
Przed spotkaniem z Olsztynem tylko cud mógł podnieść drużynę Mosto z dna, którym niewątpliwie była dziewiąta pozycja w tabeli PLS. Sytuacja była beznadziejna, a i rywal bardzo wymagający. Pełni obaw patrzyliśmy w przyszłość, mając zarazem nadzieję, bo taka jest dusza kibica. Wierzyliśmy na przekór wszystkiemu, a wiara "przeniosła góry". Przed własną publicznością Mostostal gładko pokonał wicemistrzów Polski 3:0, a następnie uległ, co prawda, Pamapolowi i Skrze w tie-braekach, ale zaprezentował zupełnie inna siatkówkę, a najważniejsze, że z 10 punktami wyszedł na siódma pozycję, a przede wszystkim "odbudował się i wskrzesił nadzieję". Od tego momentu wszyscy musieli obawiać się nieprzewidywalnych siatkarzy z Kędzierzyna.
W Turnieju Finałowym Pucharu Polski rozgrywanym w hali "Urania" w Olsztynie siatkarze trenera Chudika nie zdołali, co prawda, nawiązać równorzędnej walki z późniejszym mistrzem Polski i zdobywcą Pucharu Polski - Skrą Bełchatów, ale runda rewanżowa przebiegała już bez większych niespodzianek. Nie było ani niespodziewanych porażek, ani spektakularnych zwycięstw, chociaż piąte miejsce po fazie zasadniczej z dorobkiem 26 punktów budziło pewien niedosyt. Wszyscy wiedzieli, że gdyby nie jesienne porażki, do play-offów z Jastrzębskim Węglem mogliśmy startować w roli gospodarzy z czwartego miejsca. Niestety, przegraliśmy wszystkie trzy spotkania I rundy play-off z obrońcami mistrzowskiego tytułu, choć początek pierwszego play-offu zapowiadał się niezwykle obiecująco. Pozostała nam zatem walka o utrzymanie piątego miejsca, co zresztą było celem minimum wyznaczonym przez zarząd temu zespołowi na sezon 2004/2005.
Zwycięstwa nad Resovią i Politechniką pozwoliły na utrzymanie wywalczonej w sezonie zasadniczym lokaty i choć nie był to z pewnością szczyt marzeń zawodników, trenerów, działaczy i kibiców - w końcu wszyscy byli usatysfakcjonowani, choć po ostatnim meczu z "Inżynierami" prezes zapowiadał "małe tsunami" w zespole. Skończyło się jednak na "kontrolowanej burzy".
Pierwszy posadę stracił trener Chudik, którego od nowego sezonu ma zastąpić Wojciech Drzyzga. Później odeszli Piotrek Lipiński i Duszan Kubica, a także Jarek Stancelewski, Artur Augustyn i Karol Szramek. Do kadry dołączyli Damian Domonik z Górnika Radlin, czeski rozgrywający - Petr Zapletal, Bartek Kurek z Nysy i Słowak na pozycję przyjęcia z atakiem - Martin Sopko. Pod koniec czerwca skład Mostostalu został definitywnie ustalony. Celem zespołu ma być walka o "czwórkę", co chyba odpowiada zarówno możliwościom finansowym, jak i personalnym klubu.
Autor: Janusz Żuk
Nr | Imię i Nazwisko | Rok urodzenia | Wzrost | Pozycja |
1. | Michał Kozłowski | 1985 | 191 cm | Rozgrywający |
3. | Artur Augustyn | 1983 | 197 cm | Środkowy |
5. | Pitr Lipiński | 1979 | 196 cm | Rozgrywający |
7. | Duszan Kubica | 1972 | 187 cm | Libero |
8. | Rafał Musielak | 1973 | 194 cm | Przyjmujący |
9. | Wojciech Serafin | 1978 | 194 cm | Przyjmujący |
10. | Stanislav Vartovnik | 1978 | 197 cm | Przyjmujący |
11. | Tomas Kmet | 1981 | 202 cm | Środkowy |
12. | Jaroslaw Stancelewski | 1974 | 205 cm | Środkowy |
13. | Karol Sramek | 1977 | 202 cm | Atakujący |
14. | Marcel Gromadowski | 1985 | 202 cm | Atakujący |
16 | Aleksander Januszkiewicz | 1979 | 200 cm | Środkowy |
18. | Arkadiusz Olejniczak | 1984 | 192 cm | Przyjmujący |
Trener: Rastislav Chudik
II Trener: Andrzej Kubacki
Trener odnowy biologicznej: Jerzy Mostowski ;
W drodze na tron:
1. Tak to się zaczęło
2. Mostostal - spełnione marzenia
3. Klub Kibica
4. Pierwsze "złoto"
5. Tylko czy aż?
6. Wspaniali chłopcy
7. Naj-wspanialsi
8. Niepokonani
9. Europo, witaj nam!
10. Znowu na tronie
11. Nie zawsze można wygrywać; 12 Wrócimy
14. "Na równi pochyłej"
15. Sezon jednego play-offu
16. Powtórka z rozrywki
17. Wracamy na salony
18. O krok od medalu
19. Trzy finały
20. Koniec epoki
21. Nowe otwarcie
22. Sukces czy porażka
23. Jaki początek, taki koniec
24. Znowu na tronie!
25. Dwie korony
26. Rozczarowani x 3
27. Odzyskane korony
28. Zwycięzca bez korony
29. Najlepsi w Europie!
30. Trzy korony
31. W europejskiej elicie
32. Pokaleczony sezon
|