Stare wiadomości: 2008 r.

Na własnym obiekcie siatkarze ZAKSY okazali się dwukrotnie lepsi od podopiecznych Rastio Chudika, pokonując Delectę Bydgozcz 4:1 i 3:1. Nasz zespół dobrze wypadł w polu zagrywki, zanotował kilkanaście bloków, ale przede wszystkim świetnie bronił w polu,

- Cóż, te początku nigdy nie są łatwe, ale to niezwykle ważny etap, bo jeśli nie stworzymy prawdziwego zespołu - zgranej ekipy- trudno będzie o sukces. Obiektywnie patrząc, mamy całkiem ciekawą drużynę, więc są zadatki na dobrą lokatę. Miejmy nadzieję, że uda nam się uniknąć kontuzji i będziemy mogli pokazać pełnię swoich umiejętności. - powiedział libero ZAKSY.

Kiedy pewne się stało, że w nadchodzącym sezonie w barwach ZAKSY nie zagra Bartosz Kurek, władze klubu intensywnie przystąpiły do poszukiwania jego następcy. Do klubu napłynęły różne oferty, a wśród nich m.in. Nalberta Bitencourta. Jednak ani ta, ani propozycja gry Scotta Touzinskiego czy Jorge Luisa Hernandeza nie znalazły uznania w oczach Zarządu i szkoleniowców.

- Cel mamy wyznaczony, ale ja nie należę do ludzi, którzy trąbią naokoło, jak to będą walczyć o medale, a potem wychodzą na idiotów, bo zespół ląduje gdzieś daleko w tabeli. Ten cel wyraźnie przedstawiłem drużynie i wystarczy, że my go znamy. Można powiedzieć: "Po owocach nas poznacie." - mówi trener ZAKSY.

W niedzielę zakończył się IX Charytatywny Turniej w Zdzieszowicach, w którym kędzierzynianie zajęli drugą lokatę, przegrywając jedynie z Jastrzębskim Węglem. To dobra wiadomość dla kibiców ZAKSY, ale Krzysztof Stelmach podtrzymuje swoją opinię, że wyniku nie można mitologizować, a zawody miały przede wszystkim pokazać, w jakiej formie na trzy tygodnie przed ligą jest drużyna i nad czym trzeba jeszcze pracować.

Drugą lokatę po zwycięstwie 3:0 (26:24; 25:17, 25:18) nad Treflem Gdańsk zajęli podobnie jak w ubiegłym roku siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i podobnie jak rok temu zwycięzcą tych rozgrywek została ekipa Jastrzębskiego Węgla, która dziś pokonała Resovię Rzeszów 3:0 ( 25:18,25,20,25:21).

Tylko sześć setów obejrzeli kibice zgromadzeni w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Zdzieszowicach, gdyż w pierwszym meczu Trefl Gdańsk dość łatwo pokonał 3:0 Resovię Rzeszów (25:22; 25:20 i 25:23), natomiast ZAKSA Kędzierzyn uległa Jastrzębskiemu Węglowi w takim samym stosunku.

W pierwszym dniu IX Memoriału im. Leszka Kuśmierczyka, który od wczoraj rozgrywany jest w Zdziesziwcach, Jastrzębski Węgiel pokonał 3:1 Trefla Gdańsk, natomiast ZAKSA Kędzierzyn w trzech setach rozprawiła się z Asseco Resovią Rzeszów (25:23, 25:22, 25:21). Kędzierzynianie przystąpili do tego spotkania z Jakubem Novotnym na ataku, Michałem Masnym na rozegraniu, Robertem Szczerbaniukiem i Wojciechem Kaźmierczakiem na środku siatki, Danem Lewisem i Michałem Ruciakiem na przyjęciu i Marcin Mierzejewskim na libero.

Teraz okazję do zaprezentowania się kibicom będzie miał prawdopodobnie drugi z Kanadyjczyków, pozyskany przed tygodniem Terence Martin. (...) Podobnie powinno być w przypadku Jakuba Novotnego. - Bardzo się cieszę, że mam już wszystkich zawodników, a nawet aż nadmiar, bo w kadrze jest 13 siatkarzy - mówi trener Stelmach.

- Terry to mój dobry znajomy. Po tym jak pewne stało się, że Bartosz Kurek nie zagra w naszym zespole, działacze szukali kogoś na jego miejsce. Niezmiernie się cieszę, że zdecydowali się zatrudnić Terriego - powiedział Lewis. - To bardzo dobry i przede wszystkim doświadczony gracz. Na pewno wniesie dużo dobrego do drużyny.

W sobotnie południe po raz drugi spotkały się w meczu sparingowym zespoły ZAKSY i Kladna. Tak jak i w piątek po rozegraniu umówionych czterech setów wynik nie został rozstrygnięty i spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2. Nasz zespół rozpoczął w następującym ustawieniu: Witczak, Masny, Kaźmierczak, Szczygieł, Lewis, Kacprzak, Mierzejewski (L). Na zmianach pojawili się Ruciak i Pilarz.

Dzisiaj po raz pierwszy w tym sezonie zespół ZAKSY zaprezentował się przed miejscową publicznością. W sparingu z czeską ekipą Kladna padł dość niespotykany wynik - remis 2:2. Wszystko dlatego, że trenerzy przed meczem umówili się na rozegranie czterech setów.

Po wczorajszym podpisaniu kontraktu z Terence Martinem w ZAKSA Kędzierzyn w zbliżającym się sezonie będzie występować czterech obcokrajowców, w tym dwóch Kanadyjczyków, jeden Słowak i jeden Czech. Jednak Dan Lewis nie wrócił jeszcze do pełni zdrowia i - jak informuje za pośrednictwem Gazety Wyborczej prezes Pietrzyk - na 100 % będzie gotowy za około dwa miesiące

Przyjmujący Terence Martin będzie nowym siatkarzem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. 33-letni reprezentant Kanady ostatni sezon spędził w rosyjskiej Superlidze grając w zespole Lokomotiv Izumrud Jekaterinburg. - Podpiszemy z nim roczną umowę - zapowiada Kazimierz Pietrzyk, prezes kędzierzyńskiego klubu. - W tym momencie zamykamy skład, który w moim przekonaniu powinien namieszać w lidze. Kadra jest ciekawsza niż w poprzednim sezonie, a zawodnicy mają walczący charakter.

Już w piątek i sobotę, czyli 12 i 13 września, kibice siatkówki z Kędzierzyna - Koźla i okolic będą mogli zobaczyć po raz pierwszy w tym sezonie zespół ZAKSY w nowym składzie. Okazją ku temu będzie dwumecz sparingowy z trzecim zespołem ligi czeskiej, Volleyball.cz Kladno...Pierwszy mecz rozpocznie się o godzinie 17.00, natomiast sobotnie spotkanie rozegrane zostanie już o godzinie 12.00, a nie o 17.00, jak pierwotnie podaliśmy.

Atakujący ZAKSY Kędzierzyn, Jakub Novotny, który przez ostatnie miesiące zmagał się z kontuzją, znalazł się w dwunastce powołanej przez trenera reprezentacji Czech Zdenka Hanika na barażowe spotkanie eliminacyjne do przyszłorocznych mistrzostw Europy w Izmirze z Mołdawią

Odejście Bartosza Kurka do Bełchatowa zakończyło ciągnący się od kilku miesięcy spór pomiędzy siatkarzem a klubem, na czym skorzystał najbardziej sam zawodnik. W zespole ZAKSY pozostała jednak luka na pozycji przyjmującego, którą na miesiąc przed rozgrywkami działacze kędzierzynian muszą zapełnić.

"Czuję się w Kędzierzynie bardzo dobrze. Nie miałem jeszcze okazji spotkać się z kibicami, ale już niedługo gramy sparing z Kladnem, więc wtedy po raz pierwszy zaprezentujemy się przed miejscową publicznością. Gorąco zapraszam!" - rozpoczął rozmowę Wojciech Kaźmierczak.

- W rozmowie z prezesem już mu dziękowałem za grę w klubie, chyba nie było ze mną większych problemów. Nie chciałbym, by ta sprawa jakoś źle wpłynęła na postrzeganie mnie w ZAKSA. Jeszcze raz chciałem bardzo podziękować prezesowi Pietrzykowi, trenerom, całemu klubowi oraz kibicom za te trzy lata spędzone w Kędzierzynie - kończy Bartosz Kurek.

W poniedziałek 1. września w siedzibie Skry Bełchatów odbędzie się konferencja prasowa, która ma ostatecznie rozwiać wątpliwości dotyczące przynależności klubowej Bartosza Kurka. Jak donosi portal internetowy skra.pl zawiązane jest to z "z pozytywnym zakończeniem negocjacji i osiągnięciem ostatecznego i pełnego porozumienia w sprawie transferu Bartosza Kurka".

Jak powszechnie wiadomo, ZAKSA na zakończonych już Igrzyskach Olimpijskich miała jednego reprezentanta. Był nim Aleksander Bielecki, który pełnił rolę fizykoterapeuty w zespole Marco Bonitty. Udział w tej prestiżowej imprezie był dla popularnego Olka wielkim przeżyciem, ale i wyróżnieniem, jako że już po roku pracy z siatkarzami zyskał zaufanie sztabu kadry narodowej.

Do Kędzierzyna powoli dojeżdżają kolejni zawodnicy, a ZAKSA trenuje coraz intensywniej. Jak już wcześniej zapowiadano, zespół cały okres przygotowawczy spędzi na własnych obiektach. - Stwierdziliśmy, że mamy obiekt wysokiej klasy i nie ma sensu wyjeżdżać. - tłumaczy II trener ZAKSY, Andrzej Kubacki. - Do ligi jest jeszcze sporo czasu, bo pięć tygodni. Jesteśmy już prawie w komplecie.

Trwa spór między kędzierzyńskim klubem a Bartoszem Kurkiem. 20-letni reprezentant Polski uważa, że wypełnił warunki kontraktu z klubem i w nowym sezonie chce grać w Skrze Bełchatów. Prezes ZAKSY Kazimierz Pietrzyk przekonuje, że Kurek przez jeszcze sezon jest zawodnikiem kędzierzyńskiego klubu. Zawodnik do sezonu przygotowuje się w Bełchatowie. Tymczasem do klubu z Kędzierzyna wpłynęło powołanie dla Kurka na mecze barażowe do ME.

Prezes Zaksy Kazimierz Pietrzyk jest zaskoczony informacją, że Krzysztof Stelmach poprowadzi zamiast Zaksy reprezentację Polski. - Nikt ze mną na temat objęcia przeze mnie kadry nie rozmawiał. Nie wiem skąd pochodzą takie informacje - twierdzi Stelmach.

Tydzień temu treningi rozpoczął zespół Zaksy Kędzierzyn-Koźle. - Wysłaliśmy trzy tygodnie temu pisemne zawiadomienie do Bartka, że zaczynają się przygotowania do sezonu. Jest moim zdaniem naszym zawodnikiem, dlatego powinien z nami od poniedziałku trenować - twierdził wówczas Kazimierz Pietrzyk, prezes Zaksy. Kurek na treningu w Kędzierzynie-Koźlu się nie pojawił. - Na trening do Kędzierzyna-Koźla nie jadę...

Na siatkarskim rynku w ostatnim czasie szczególnie ceni się zawodników z dobrym przyjęciem. Michał Ruciak na pewno należy do graczy, którzy potrafią odbierać zagrywki rywali i być może dlatego już od początku swojej kariery nie miał problemów ze znalezieniem miejsca w dwunaste zespołu PLS.

Jakoś trudno wyobrazić sobie kędzierzyńskim kibicom wrześniowe oczekiwanie na siatkarską ligę bez turnieju siatkarskiego w Zdzieszowicach. Tu już dziewiąty raz odbędzie się ta impreza, która jest stałym punktem w kalendarzu naszej ekipy podczas przygotowań do ligi Tak będzie i w tym roku, a w Zdzieszowicach nie zabraknie oczywiście tego, co jest solą tej imprezy.

Wczoraj zespół z Kędzierzyna rozpoczął przygotowania do nowego sezonu. Wieczorem nowy trener zespołu Krzysztof Selmach spotkał się z drużyną. Zabrakło kilku zawodników. Atakujący Dominik Witczak (przyszedł ze Skry I Bełchatów) w niedzielę zdobył mistrzostwo Polski na plaży i dostał tydzień wolnego.

Niewykluczone, że do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle dołączy jeszcze jeden zawodnik olsztyńskiego AZS-u. Po Michale Ruciaku na Opolszczyznę miałby przenieść się Grzegorz Szymański. Ostatecznie sprawa wyjaśni się w tym tygodniu. Informację potwierdził prezes kędzierzynian, który jest po słowie z atakującym AZS-u Olsztyn.

Atakujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wygrał wraz z Damianem Lisieckim złoty medal Mistrzostw Polski w Siatkówce Plażowej. Po złoty medal plażowych mistrzostw polski para Lisiecki - Witczak sięgnęła wygrywając w wielkim finale z reprezentacyjnym duetem Grzegorz Fijałek - Mariusz Prudel. Brąz trafił do Adama Łyczko i Kamila Łukasika.

Od 19 do 21 września br. w Zdzieszowicach odbędzie się tradycyjny turniej siatkówki mężczyzn z udziałem zespołów PlusLigi. W tegorocznej edycji turnieju wystąpią ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębski Węgiel, Asseco Resovia Rzeszów i Trefl Gdańsk.

Robert Szczerbaniuk to obok Pawła Papkego, Sebastiana Świderskiego. Rafała Musielaka i Marcina Prusa ikona kędzierzyńskiej siatkówki i jeden z najbardziej uzdolnionych siatkarzy swojego pokolenia - "złotych chłopców Ireneusza Mazura". To o nim Sebastian Świderski mówił zapytany o przepis na dobra grę: "Należy dużo trenować lub mieć talent jak Robert Szczerbaniuk."

Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle przygotowania do sezonu rozpoczną 11 sierpnia. Zespół poprowadzi były znakomity zawodnik, reprezentant Polski Krzysztof Stelmach. Spędził on kilkanaśćie lat w klubach włoskiej Serie A. Ostatnio grał w PGE Skrze Bełchatów, a sezonie reprezentacyjnym był jednym z asystentów trenera Raula Lozano. Po powrocie z turnieju Final Six Ligi Światowej Krzysztof Stelmach korzysta z ostatnich dni urlopu.

- Decyzja, że bierzemy Dana jest przesądzona - tymi słowami prezes Pietrzyk pod koniec maja poinformował dziennikarzy o poważnym wzmocnieniu zespołu na pozycji przyjęcia z atakiem - Szukaliśmy zawodnika z bardzo dobrym przyjęciem i Kanadyjczyk spełnia nasze oczekiwania. Menadżer przedstawił mu nasz warunki i zawodnik się zgodził.

"Mogłem sam od podstaw zbudować ten zespół, więc mam swoje wewnętrzne wymagania i aspiracje. Ale nikt żadnego celu mi nie wytyczył, nikt niczego nie żąda. I dobrze, bo ja chcę pracować i uczyć czegoś zawodników, przekazywać im to, co wiem, a nie walczyć za wszelką cenę o wynik. Choć ten chcę osiągnąć jak najlepszy. Jak przez całą swoją karierę." - wybiega w przyszłość trener ZAKSY.

Idzie nowe w klubie siatkarskim z Kędzierzyna-Koźla. Po zmianie na stanowisku pierwszego szkoleniowca po raz pierwszy od wielu lat siatkarze z Opolszczyzny nie będą mieli zgrupowania wyjazdowego przed sezonem PlusLigi.

- Mija miesiąc, jak sprawa Kurka podobno jest w Sądzie Polubownym, a my nie otrzymaliśmy żadnych dokumentów potwierdzających ten fakt. To trochę żenujące. Albo jest sprawa w sądzie albo nie - powiedziała nam dzisiaj rano dyrektor ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Wanda Pietrzyk. - W tym tygodniu dokumenty zostaną przesłane do Kędzierzyna - zakończyła rozmowę mecenas Ewa Frieze.

Przed 4. laty wrócił do Polski i była to dobra, przemyślana decyzja - przez 4 sezony wygrał ze Skrą trzy dublety, do których dorzucił jeszcze mistrzostwo kraju na zakończenie kariery w wieku lat 41! Kolejne trofea może zdobywać jako trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i współpracownik Raula Lozano w reprezentacji Polski. Nikt kto go zna, nie ma wątpliwości, że sprawdzi się w nowej roli.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle poznała terminarz rozgrywek. Nasz zespół zacznie sezon 11 października od trudnego meczu w Rzeszowie.(...) W 2. kolejce drużynę Krzysztofa Stelmacha czeka nie mniej trudne zadanie. ZAKSA znów zagra na wyjeździe, tym razem z beniaminkiem Treflem Gdańsk. Na własnym parkiecie siatkarze ZAKSY wystąpią dopiero w trzeciej kolejce.

- Pojechałem tam pograć w siatkówkę, a zarobki nie były najważniejsze. Nie było szansy, żeby pograć w Polsce. Trafiłem do Kędzierzyna-Koźla, dostałem tam jedynie kilka szans pokazania się. Mimo że miałem jeszcze ważny kontrakt z tym zespołem, zdecydowaliśmy, że go rozwiążemy. No i wyjechałem do Wuppertalu - tam miałem możliwość gry w pierwszej szóstce.- mówi były środkowy Mostostalu.

Aż ośmiu siatkarzy po zakończeniu sezonu pożegnało się z kędzierzyńską ZAKSA, a są wśród nich m.in. Łukasz Żygadło czy też Marcin Nowak. Jednak wydaje się, że skład, który na przyszły sezon zmontował prezes Pietrzyk wraz z nowym trenerem Krzysztofem Stelmachem zagwarantuje wyższą lokatę niż w ostatnich latach

" W klubie jest trochę niepewna sytuacja, nadal nie wiadomo jak będzie ze sponsorem, a od ligi minęły już dwa miesiące. Ciężko tak czekać i czekać, no i stresować się, że jak coś pójdzie nie tak, to tego kontraktu w Olsztynie może nie być. Wspólnie z żoną stwierdziliśmy: "Po co się mamy denerwować, skoro jest wyjście z tej sytuacji". Gdybym był kawalerem, może wykazałbym jeszcze trochę cierpliwości, ale teraz muszę i chcę myśleć o rodzinie." - mówi nowy przyjmujący ZAKSY.

Michał Ruciak z AZS-u Olsztyn podpisał wczoraj dwuletni kontrakt z zespołem Zaksy Kędzierzyn-Koźle. To dość zaskakująca informacja, bo kilka tygodni temu prezes Zaksy Kazimierz Pietrzyk poinformował, że rozmowy z tym zawodnikiem zakończyły się fiaskiem, ponieważ ten postanowił zostać w Olsztynie.

Jak poinformowała nas mecenas Ewa Frieze - sekretarz Sądu Polubownego działającego przy Profesjonalnej Lidze Piłki Siatkowej S.A - do Sądu nie wpłynęło żadne pismo dotyczące sporu o zapisy w kontrakcie Bartosza Kurka. (...) Oznacza to, że Kurek na tę chwilę nadal jest zawodnikiem ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, bowiem wydaje się, że managerowie zawodnika uznali racje kędzierzyńskiego klubu.

Po podpisaniu kontraktu z Danem Lewisem kibice czekali na kolejny hitowy transfer w ekipie z Kędzierzyna. Tymczasem prasa podała, że prezes Pietrzyk dokooptował do pary Lewis-Kurek Kamila Kacprzaka i na tym zakończył kompletowanie dwunastki. Co prawda zastrzegł, że istnieje opcja wypożyczenia Grzegorza Wójtowicza do I ligi, co z kolei pozwoli na jeszcze jeden kontrakt na pozycji przyjmującego.

Od nowego sezonu drugim atakującym ZAKSY będzie grający do tej pory w rezerwach Skry Bełchatów Dominik Witczak, który w 2006 roku co prawda zawitał na krótko do pierwszego zespołu, ale po jakims czasie znów zasilił Skrę II. Tak więc atakujacy kędzierzynian znany był do tej pory bardziej z sukcesów na plaży. Tu wraz z Michałem Krymarysem wywalczył w 2006 roku mistrzostwo Polski.

Pozyskanie z Delecty Bydgoszcz Kamila Kacprzaka oraz Dominika Witczaka z II zespołu Skry Bełchatów to najprawdopodobniej ostatnie ruchy transferowy prezesa ZAKSY przed nowym sezonem. Co prawda Prezes bierze jeszcze pod uwagę wypożyczenie Grzegorza Wójtowicza do serii B i kontrakt z bardziej doświadczonym przyjmujacym, ale już dziś możemy potwierdzić, że w nowym sezonie w barwach Mosto nie wystąpi Adrian Patucha.

Wszystko wskazuje na to, że sprawę kontraktu Bartosza Kurka rozstrzygnie sąd...polubowny, działający przy Polskiej Lidze Siatkówki. - Oficjalnej informacji na ten temat jeszcze nie mamy, ale słyszeliśmy, że sprawa ma trafić do sądu polubownego działającego przy Polskiej Lidze Siatkówki - powiedziała nam dzisiaj Wanda Pietrzyk dyrektor klubu siatkarskiego ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

W czasie kiedy kłopoty finansowe przeżywają zasłużone dla siatkówki zespoły Płomienia i Jadaru (spadkobiercy Czarnych Radom) kibice z Kędzierzyna mogą spać spokojnie, chociaż rok temu pięciokrotni mistrzowie Polski również stali nad przepaścią. Wówczas z pomocą przyszły Zakłady Azotowe Kędzierzyn w osobie prezesa Cząstkiewicza, stając się większościowym udziałowcem Sportowej Spółki Akcyjnej i czyniąc z siatkówki sposób na promocję firmy, która przygotowuje się do prywatyzacji. Zmiana prezesa w kwietniu tego roku nie zmieniła tej strategii.

Decyzja, że bierzemy Dana jest przesądzona - mówi Kazimierz Pietrzyk, prezes ZAKSY. - Szukaliśmy zawodnika z bardzo dobrym przyjęciem i Kanadyjczyk spełnia nasze oczekiwania. Menadżer przedstawił mu nasz warunki i zawodnik się zgodził. Teraz podpiszemy kontrakt drogą elektroniczną, a kiedy będzie w Polsce, oficjalny.

Prezes Zaksy Kędzierzyn-Koźle Kazimierz Pietrzyk bliski jest podpisania kontraktu z Kanadyjczykiem Danielem Lewisem. 32-letni reprezentant Kanady ostatnie dwa sezony spędził w drużynie mistrza Polski Skry Bełchatów. Podczas pożegnania z tym klubem stwierdził, że nie wyobraża sobie gry w innym kraju niż Polska, bo bardzo mu się tu podoba.

Reprezentant Polski Piotr Gruszka odrzucił ofertę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i w najbliższym sezonie zagra najprawdopodobniej w Turcji. Prezes ZAKSY Kazimierz Pietrzyk, jak i trener Krzysztof Stelmach namawiali Gruszkę do podpisania kontraktu w Kędzierzynie-Koźlu. "W środę jego menedżer poinformował mnie, że Piotr Gruszka nie jest zainteresowany naszą propozycją."...

Musimy szukać za granicą, choć tam też nie ma zbyt wielu dobrych przyjmujących, którzy są wolni i szukają klubu. Działacze czekali, że liczba obcokrajowców będzie ograniczona i część zawodników opuści Włochy. Nic się nie zmieniło i zbyt wielu siatkarzy do wzięcia nie ma. Zresztą Polska musi naprawdę oferować dobre warunki, by przyciągnąć obcokrajowców - mówi dziennikarzowi "Gazety Wyborczej" Krzysztof Stelmach.

Cóż, życie biegnie naprzód. Prezes Pietrzyk buduję nową drużynę i tak dzieje się w każdym klubie. A kibice? Jak będziemy wygrywać, to i oni się zmienią. Zrobimy wszystko, by każdy mecz był dla nich i dla nas dobrą zabawą, bo to jest najważniejsze. - mówi Robert Szczerbaniuk

Kuba Jarosz, który dwa ostatnie lata spędził w Kędzierzynie, podpisał kontrakt z zespołem mistrza Polski, gdzie według zapewnień trenera Nawrockiego ma być zmiennikiem Mariusza Wlazłego. "W Kędzierzynie występował na dwóch pozycjach: przyjmującego i atakującego. To nie pozwalało mu zaprezentować pełni możliwości - opowiada Jacek Nawrocki.

Jak podaje portal www.e-sosnowiec,pl kolejnym byłym zawodnikiem Płomienia Sosnowiec, który od nowego sezonu zagra obok Wojciecha Kaźmierczaka w Kędzierzynie, będzie rozgrywający reprezentacji Słowacji Michał Masny, który w ubiegłym roku zbierał znakomite recenzje i przez niektórych obok Pawła Zagumnego typowany był do szóstki PLS-u.

Przychodzę do Kędzierzyna pracować uczciwie i na pewno nie będę się oszczędzał. Co z tego wyniknie? Zobaczymy. Tak jak w życiu. Nie wszystko, co człowiek zaplanuje się spełnia. Nie chciałbym jednak, by ktoś myślał, że będziemy się plątać w ogonie ligi. Nic podobnego. - obiecuje nowy trener ZAKSY, Krzysztof Stelmach.

Na miejsce Damiana Domonika, który żegna się z Kędzierzynem, prezes Pietrzyk zakontraktował byłego siatkarza Płomienia Sosnowiec, Wojciecha Kaźmierczaka. Ten mierzący 200 cm wzrostu zawodnik ma za sobą udany sezon. W rankingu najskuteczniej blokujących zawodników PLS zajął 7 miejsce...

-Uważam, że był to nasz najlepszy sezon od sezonu 2002/2003. W tym roku udało nam się "ugryźć" kilka zespołów z wielkiej czwórki, a jeszcze rok wcześniej nawet ich "nie powąchaliśmy"- mówi Andrzej Kubacki. - Oprócz tego nasi zawodnicy w ciągu tego sezonu zrobili znaczne postępy.

W swoim rzemiośle był dotychczas jednym z najbardziej doświadczonych w Polskiej Lidze Siatkówki. Po wielu latach spędzonych we Włoszech przez szerokie grono znawców polskiej siatkówki uważany był za profesjonalistę w każdym calu, a przez kolegów niezwykle ceniony. Nawet w ostatnich latach swojej siatkarskiej kariery imponował nie tylko idealnym przyjęciem i technicznym atakiem.

Jak informuje Radio Park FM dziś wieczorem dwuletni kontrakt z ZAKSĄ Kędzierzyn podpisał Robert Szczebaniuk, który właśnie w Kędzierzynie rozpoczynał karierę sportową i tu święcił pierwsze siatkarskie sukcesy na krajowych i europejskich parkietach, Po odejściu z Mostostalu dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Polski...

- Dostałem szansę od prezesa Pietrzyka, zaufał mi i za to mu dziękuję. Zrobię wszystko, by ciężką pracą udowodnić, że to był dobry wybór. Wiem, że są mocniejsze kluby w kraju, bogatsze, ale ja jestem w Kędzierzynie-Koźlu i interesuje mnie ten zespół - mówi nowy szkoleniowiec Zaksy.

Załamała się koncepcja Prezesa Pietrzyka, aby budować zespół, opierając się na młodych siatkarzach.(...) - Mogli go tworzyć Kurek, Jarosz, Domonik, Gromadowski, Wielkie pieniądze konkurencji rozbiły to, a ja nie zamierzam teraz trzymać w szóstce młodych tylko po to, by się ogrywali i odchodzili do konkurencji, tak jak to jest z Kurkiem.

Według Gazety Wyborczej Zarząd ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przedłużył z Bartoszem Kurkiem kontrakt o kolejny rok bez akceptacji samego zawodnika, który po wypełnieniu trzyletniego kontraktu od nowego sezonu pragnie grać w zespole mistrzów Polski. Prezes Kazimierz Pietrzyk swoją decyzję uzasadnia zapisem w kontrakcie podpisanym przed trzema laty.

Teraz możemy już oficjalnie potwierdzić bez znaku zapytania, że w nowym sezonie pierwszym szkoleniowcem ZAKSY będzie Krzysztof Stelmach. Tę informację ogłosił dzisiaj w siedzibie klubu sportowego ZAKSA prezes Kazimierz Pietrzyk na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Jak co roku o tej porze sięgamy głębiej do liczb, które przez cały rok opracowywali statystycy klubów PLS i które są opublikowane na stronie pls.pl. Jako że statystyki zespołowe w bardzo czytelnej i przejrzystej formie znajdują się na tym portalu, zapraszamy do pogłębionej lektury.

Jak informuje Gazeta Wyborcza w swoim portalu internetowym najprawdopodobniej nowym trenerem drużyny ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w sezonie 2008/2009 będzie Krzysztof Stelmach. (...)- To dla mnie duże wyzwanie, ale postanowiłem się go podjąć - mówi trzykrotny mistrz Polski.

Zakończył się kolejny sezon rozgrywek PLS, a wraz z zakończeniem przyszedł czas podsumowań. Mimo że wielu kibiców myślami jest już w kolejnych rozgrywkach, a serwisy internetowe, my również, informują o przewidywanych i rzeczywistych transferach, zamknąć trzeba również różne rankingi i plebiscyty organizowane podczas zakończonych rozgrywek.

Choć wraz z rozdaniem medali kibice bardziej niż na patrzeniu wstecz, skupili się na transferowej karuzeli, to jednak polecamy zapoznanie się ze statystykami z ostatnich tegorocznych meczów ZAKSY. Choć obydwa spotkania w Rzeszowie miały zupełnie inny przebieg, to jednak prezentujemy je razem, bo o dziwo liczby z obu spotkań mają wiele punktów stycznych.

Jak podaje NTO, wczoraj Prezes ZAKSY Kędzierzyn, Kazimierz Pietrzyk spotkał się z Jakubem Novotnym i Eugenem Bakumovskim. - Obaj jadą na zgrupowanie swoich reprezentacji i potem nie będzie okazji do negocjacji - wyjaśnia Prezes. - Z Jakubem się dogadaliśmy i Czech na pewno będzie naszym zawodnikiem w następnym sezonie. Eugen też wyraził chęć pozostania w Kędzierzynie.

Jak bańka mydlana prysł wraz z kontuzją Grzegorza Pilarza dobry nastrój po wczorajszym zwycięstwie wśród kibiców kędzierzyńskiej ZAKSY, bo od tego momentu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki skończyła się dobra gra ekipy Andrzeja Kubackiego, a na parkiecie rządzili juz tylko gospodarze, którzy, jak na ironię, wystąpili dziś z nominalnym środkowym na pozycji przyjęcia.

Zdołali się więc zmobilizować siatkarze ZAKSY Kędzierzyn i po piątkowej porażce nie zwiesili głów. Więcej, potrafili wykrzesać z siebie nie tylko nowe pokłady sił, ale również to, czego być może zabrakło w pierwszym meczu, a więc wolę walki, ambicję i zespołowe myślenie, które dziś zaprowadziło ich do zwycięstwa i otworzyło drogę do drugiej wygranej, gwarantującej zaplanowane piąte miejsce.

"- Jesteśmy profesjonalistami, będziemy walczyć do końca. Na wtorkowy mecz do Rzeszowa pojedziemy w pełni zmobilizowani i skoncentrowani. Nasz zespół składa się z naprawdę dobrych zawodników, mamy więc szansę na zwycięstwo i realizację naszego "planu minimum". - obiecuje w wywiadzie dla portalu "reprezentacja. net" przyjmujący ZAKSY

Zawodnicy ZAKSY, z wyjątkiem Jakuba Jarosza, zagrali grubo poniżej przeciętnej. Bez obrony i bez bloku, nie mogli przeciwstawić się Resovii, która tego dnia popełniła zaledwie 12 błędów własnych. Rzeszowianie zagrali zaś lepiej na siatce, w czym królowali Paweł Papke (17 pkt. atakiem i 3 bloki) i Ihosvany Hernandez (8 pkt. atakiem i 3 blokiem).

Ostrą i zażartą walkę zapowiadali przed tym meczem zawodnicy ZAKSY, dla których piątą lokata jest w tym sezonie celem minimum, ale skończyło się tylko na zapowiedziach. Natomiast siatkarze Resovii, którzy po porażce z Olsztynem mogli czuć się nieco zmęczeni i zawiedzeni sezonem, przez trzy sety kontrolowali sytuację na parkiecie

24 punkty zdobyte przez środkowych, w tym czternaście atakiem to bilans zwycięskiego piątkowego meczu z Jadarem. Takie rozłożenie ataku możliwe było przy bardzo dobrym przyjęciu: Konrad Małecki 87%, Marcin Mierzejewski 66%, Eugen Bakumovski 62%. Zresztą niemiecki przyjmujący ZAKSY nie tylko trzymał przyjęcie, ale atakował z 60% skutecznością.

" - Nie chciałbym jeszcze oceniać tego sezonu. Nie ukrywajmy, że przed nami prawdopodobnie najważniejsze mecze w tym sezonie. Założyliśmy wcześniej, że zajmiemy piąte miejsce i konsekwentnie do tego dążymy. Wiadomo, że to miejsce daje nam bardzo wiele, przede wszystkim grę w europejskich pucharach. Zdecydowanie za wcześniej jest jeszcze na oceny i podsumowania. "

Nie spełniły się zapowiedzi radomian, którzy marzyli o 2 meczach w Kędzierzynie. Co więcej, ZAKSA nie dała sobie wyrwać zwycięstwa nawet w jednej partii i po 75 minutach gry zapewniła sobie możliwość batalii o piąte miejsce i europejskie puchary, co ma być pierwszym krokiem w stronę nawiązania do wielkich tradycji naszego klubu.

Po takim meczu można oczywiście spodziewać się miażdżącej przewagi wygranego w każdym z elementów siatkarskich. Statystyki z Radomia pokazują jednak, że kędzierzynianie wcale nie wygrali tego spotkania atakiem, a raczej pokonali rywali silną zagrywką i szczelnym blokiem

Po meczu w Radomiu kibicom ZAKSY pozostaje się cieszyć, że podopieczni Andrzeja Kubackiego tak łatwo rozprawili się z Jadarem i mocno zbliżyli się do wygrania tej rywalizacji. Warto zaznaczyć, że w ten sposób kędzierzynianie odnieśli pierwsze zwycięstwo 3:0 w tym sezonie

Największym osiągnięciem Musielaka w reprezentacji było piąte miejsce w mistrzostwach Europy i takie samo miejsce w Lidze Światowej. - "W tamtym okresie trochę bolały mnie opinie, że do reprezentacji trafiłem tylko dlatego, że jej trenerem był prowadzący również Mostostal Waldemar Wspaniały." - z niesmakiem mówi o tym były reprezentant.

"- Wierzę, że na nowy sezon uda się stworzyć jeszcze silniejszą drużynę. Zawodnicy przekonali się, że w Kędzierzynie warto grać i teraz, tak jak Łukasz Żygadło czy Jakub Novotny, proszą swoich agentów, by ci polecali nasz klub innym zawodnikom. "

"- Postanowiliśmy, że pierwsze mecze o miejsca 5-8 odbędą się 28 marca. Jest to podyktowane przede wszystkim tym, że w najbliższy weekend ekipa Asseco Resovii Rzeszów zagra w Final Four Challenge Cup" - powiedział główny komisarz ligi Cezary Matusiak.

"Porażka jest wliczona w sport. Nasze apetyty były może rozbudzone, ale realia okazały się inne. Pamiętajmy, że niespełna rok temu nasz klub był bliski upadku. Umowa z "Azotami" dała nam bezpieczeństwo" - mówi Prezes ZAKSY po ćwierćfinałach play-off.

Kędzierzynianie nie grają już o medale. Po niespodziewanym zwycięskim otwarciu ZAKSA straciła animusz i skuteczność, co natychmiast odbiło się na wyniku. Może kędzierzynian sparaliżowała żądza rewanżu za zeszły rok i chęć nawiązania do zeszłorocznej rywalizacji? Może te spotkania po prostu im nie wyszły?

Już dziś siatkarze ZAKSY zakończyli swój udział w wyścigu o mistrzostwo. Pozostaje żal i niedosyt, choć wciąż zawodnicy Andrzeja Kubackiego zachowują szanse na realizację celu, którym jest piąta lokata. Martwi jednak styl, w jakim kędzierzynianie pożegnali się z marzeniami o czwórce.

Kolejny raz kędzierzynianie mimo dobrej postawy w ataku przegrywają spotkanie popełniając zbyt wiele własnych błędów. Na dodatek zabrakło argumentów na środku siatki i w bloku oraz skuteczności w zagrywce. Statystyki piątkowego meczu pokazują jasno, że nasz zespół na swoim poziomie zagrał tylko w ataku ze skrzydeł, a w pozostałych elementach wyraźnie ustępował wicemistrzom Polski.

Który to już raz zawodnicy ZAKSY, po przegranym pierwszym secie, złożyli broń i z pokorą przyjęli wyrok, który ferowali im wyżej notowani rywale? Który to raz przebieg pierwszej partii zadecydował o wyniku meczu? A mogło być zupełnie inaczej, bowiem ZAKSA w pierwszym secie toczyła wyrównany bój ze stremowanym i popełniającym proste błędy Jastrzębiem.

Kolejny już raz kędzierzynianie nie zdołali znaleźć recepty na grę bełchatowian, którzy znów pokonali ekipę Andrzeja Kubackiego cierpliwością i spokojem. Kluczem do wygranej w ćwierćfinale była znakomita gra bełchatowian blokiem i wyeliminowanie błędów własnych, których Skra popełniła zaledwie 12, co jest wynikiem bliskim ideału.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki. Po skutecznym ataku Novotnego, Eugen Bakumowski zaserwował w siatkę, a w następnej akcji asem serwisowym popisał się Mariusz Wlazły (2:1). Jednak po skutecznej krótkiej Marcina Nowaka znów był remis (3:3) i od tego momentu kędzierzynianie zdołali odskoczyć swoim rywalom o trzy oczka (6:3, 7:4).

"PLS ostatnio naprawdę stał się jeszcze silniejszy. Bardzo się cieszę, że gram w jednej z najlepszych lig Europy. Każdy chce wygrać i stanąć na najwyższym stopniu podium. W tym roku jest szansa, aby nawet powalczyć o złoto. Aby tak się stało, musimy teraz wygrywać już wszystkie mecze." - marzy Eugen Bakumovski.

Po dwumeczu w Jastrzębiu trzeba spojrzeć chłodno na wynik i zdobyć się na słowa pochwały dla zawodników ZAKSY, którzy zrealizowali plan. Inna historia, że po wspaniałej grze kędzierzynian w piątek można było sie spodziewać dobrego wyniku w sobotę lub chociaż wyrównanej walki.

Nie spełnił się sen zawodników, trenerów i kibiców ZAKSY, bowiem w drugim spotkaniu rozgrywanym w Jastrzębiu zwyciężyli już gospodarze. W wyścigu do czwórki PLS jastrzębianie dogonili więc zespół Andrzeja Kubackiego i wszystko rozpoczyna się od nowa, chociaż teraz atut własnej hali będą mieć kędzierzynianie.

Po raz drugi zawodnikiem miesiąca (styczen/luty) wybrany został atakujący ZAKSY Jakub Novotny, który dwa razy wygrywał nasz plebiscyt (po meczach z Jadarem Radom i Politechniką Warszawa), a raz zajął trzecie miejsce. Tuż za nim uplasowali się Eugen Bakumovski (dwa razy trzeci i raz drugi) oraz Sławomir Szczygieł (dwa razy drugi).

Wspaniałe zawodny rozegrali zawodnicy Andrzeja Kubackiego, którzy w samą porę złapali wysoką formę. Dobra gra od razu przełożyła się na wynik, który jest niezwykle korzystny dla ekipy ZAKSY. Jak po każdym meczu zaglądamy do statystyk, aby w nich szukać przyczyn tej jakże miłej niespodzianki.

W stu procentach wypełnili plan siatkarze ZAKSY w pierwszym spotkaniu play-off w Jastrzębiu, a czy jutro pójdą za ciosem, dowiemy się wieczorem. W każdym razie podopieczni Andrzeja Kubackiego, tak jak zapowiadali, pokazali, że na serio zamierzają wziąć rewanż za ubiegłoroczną porażkę i w piątek wieczorem zrobili pierwszy krok w tym kierunku.

Dobiegła końca runda zasadnicza PLS-u w sezonie 2007/2008. Zespoły wywalczyły miejsca w blokach startowych, poznały swoich rywali i już w piątek przystąpią do decydującej rozgrywki, której kulminacją będzie walka o medale mistrzostw Polski. Zanim jednak zabrzmi pierwszy gwizdek fazy play-off, spróbujmy ocenić to, co za nami.

Także zawodnicy ZAKSY zakończyli już rundę zasadniczą Polskiej Ligi Siatkówki. Ostatni mecz w ich wykonaniu na pewno nie przestraszy rywali w play-offach, bowiem kędzierzynianie grali nieskutecznie w ataku, mieli problemy z wyprowadzeniem akcji, a wszystko rozpoczynało się od tradycyjnych błędów w przyjęciu, które są kędzierzyńską chorobą tego sezonu.

- Na pewno w ostatniej kolejce nudno nie będzie - mówi trener ZAKSY Kędzierzyna-Koźla Andrzej Kubacki. - Właściwie każdy z zespołów, poza Skrą, jeszcze o coś gra. Zaksa spotka się w Częstochowie z Wkręt-Metem Domexem AZS-em. Jeszcze nie tak dawno mecze tych dwóch drużyn elektryzowały całe siatkarskie środowisko w kraju. Zwykle decydowały o tytule mistrza Polski. "Teraz też będzie ciekawe widowisko - powiedział Andrzej Kubacki.

Przedostatnia kolejka PLS już za nami. Tym razem zawodnicy ZAKSY mają na swoim koncie udany występ w hali "Urania". W konfrontacji z zespołem z Olsztyna nasz zespół wprawdzie nie zdołał utrzymać szans na czwórkę, ale pokazał bardzo ciekawą siatkówkę, choć w dalszym ciągu były spore rezerwy w takich elementach jak blok czy gra na kontrze

Nie udało się wejść "do czwórki" siatkarzom ZAKSY Kędzierzyn przed play-offami i nie udało się przełamać pasma porażek w Olsztynie, ale z pewnością nie muszą oni się wstydzić swojego występu. Kędzierzynianie wracają do domu na pewno nie w pełni usatysfakcjonowani, ale z przekonaniem, że dobrze wykonali zadanie...

Reprezentacja i jej walka o igrzyska w Pekinie to priorytet, ale przez skrócenie sezonu zabijamy siatkówkę ligową - mówi Kazimierz Pietrzyk. Jego zespół i tak jest w komfortowej sytuacji, ponieważ czołowe zespoły PLS-u, które rywalizują w europejskich pucharach, grają co trzy dni od dawna.

Ciekawe zawody zaprezentowały ekipy z Jastrzębia i Kędzierzyna, choć trzeba też zauważyć, że momentami u przyczyn długich wymian leżało bardziej niezdecydowanie atakujących niż możliwości obrońców. Nie zmienia to jednak faktu, że wiele wymian kończyło się dopiero po kolejnej kontrze, którą poprzedzało kilka wspaniałych akcji w defensywie.

"To był dobry mecz. Widziałem w drużynie ducha walki, a do zwycięstwa zabrakło niewiele. Może gdyby lepiej zagrał Novotny, który wystąpił po dłuższej przerwie w treningach, wynik byłby inny" - podsumował spotkanie Kazimierz Pietrzyk. W końcówkach o mały włos lepsi okazali się jednak gospodarze, którzy imponowali spokojem i bardziej wyrównaną grą.

"Bardzo się cieszę. W tym roku Azoty pokryją 40% naszego budżetu. Później, co roku, w grudniu, będziemy negocjować nowe kwoty. (...) Ciągle o tym myślę i na pewno zrobimy wszystko by u nas zostali. Tu rolę grają nie tylko pieniądze, ale również warunki gry, atmosfera, cele zespołu. Na poważnie rozmowy transferowe ruszą w kwietniu." - mówi prezes ZAKSY.

Rozlosowano już pary ćwierćfinałowe Pucharu Polski 2008. Los nie był łaskawy dla ZAKSY i tak jak przed rokiem skojarzył kędzierzyński zespół z Mistrzem Polski. Tym spotkaniem nasi zawodnicy zainaugurują turniej finałowy, który będzie rozgrywany od 7 do 9 marca w hali "Arena" w Poznaniu.

W raczej słabym meczu ZAKSY z Delectą Bydgoszcz jedynym pozytywnym rodzynkiem okazał się Krzysztof Janczak. Atakujący naszych rywali słusznie wybrany został MVP, bowiem sam zdobył 22 punkty, notując również 64% skuteczności w ataku. Ataki tego zawodnika są tym cenniejsze, że wśród 18 skończonych, aż 9 z nich stanowią kontry, które jak wiadomo są we współczesnej siatkówce nie do przecenienia.

Zaszczytny tytuł w kategorii Sportowiec'2007 przypadł przyjmującemu ZAKSY Kędzierzyn, reprezentantowi Polski, Bartoszowi Kurkowi, który wyprzedził dżudokę, Tomasza Kowalskiego. Na trzecim stopniu podium stanął natomiast szkoleniowiec ZAKSY, od 1995 roku związany z zespołem, najpierw jako asystent trenerów, od dwóch lat jako I trener - Andrzej Kubacki.

Rozniesieni zostali zawodnicy ZAKSY przez ekipę Delecty Bydgoszcz i bez punktu przyjdzie im wrócić do Kędzierzyna. Zabrakło przyjęcia, siły ognia i chyba także koncentracji, bez której dziś nie da się wygrywać w PLS-ie. Już samo 3:0 jest sporą niespodzianką, ale wyniki poszczególnych setów (trzykrotnie 25:17) czynią rezultat tego spotkania sensacją kolejki.

Wszystko poszło zgodnie z planem i ZAKSA już po trzech setach cieszyła się z awansu do turnieju finałowego Pucharu Polski. Zawodnicy Trefla Gdańsk szanse na zwycięstwo mieli jedynie w ostatnim secie, ale i wówczas zawodnicy z Kędzierzyna zdołali odwrócić bieg wydarzeń.

"Kadra to takie miejsce, gdzie się nie wybrzydza. Ja na razie jestem jeszcze siatkarzem na dorobku i dla mnie każde powołanie, każdy set, każda zagrana piłka w pierwszym składzie w kadrze jest ogromną nobilitacją...."

"Gra w pierwszych partiach była super, wszystko nam wychodziło. Na początku trzeciego seta nie graliśmy odpowiednio skoncentrowani i zostaliśmy za to ukarani. Taka jest siatkówka. Dzisiaj w lidze jest tak, że cały czas trzeba grać na sto procent."

Trener Andrzej Kubacki podkreślał po tym meczu, że najważniejsze są trzy punkty do ligowej tabeli. Mimo to, jak zwykle, zaglądamy w pomeczowe liczby, aby poszukać elementów, które dały naszemu zespołowi drogę do zwycięstwa. Już na początku, w oczy rzucają się dwa nazwiska: Bakumovski i Novotny. Obaj zawodnicy po przerwie świąteczno-noworocznej prezentują wysoką formę i stanowią o sile ataku.

Kolejne trzy niezwykle ważne punkty do ligowej tabeli dołożyli siatkarze ZAKSY po zwycięstwie nad Politechniką Warszawa, co przy porażce Mlekpolu Olsztyn z Jastrzębskim Węglem plasuje nasz zespół na czwartym miejscu (trzeba jednak zaznaczyć, że olsztynianie mają jedno zaległe spotkanie z Wkręt-Metem Częstochowa) i jest spełnieniem zapowiedzi zarówno trenerów jak i zawodników.

- Nie wyobrażam sobie innego wyniku niż nasze zwycięstwo za trzy punkty - mówi trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Andrzej Kubacki. - Jeżeli chcemy przystąpić do play off z jak najwyższego miejsca, a to jest nasz cel, to nie możemy ponosić strat z zespołami niżej notowanymi.

Gdyby nie pasmo kontuzji, 34-letni Rafał Musielak pewnie jeszcze do dzisiaj z powodzeniem grałby w siatkówkę. Niewykluczone, że walczyłby o miejsce w reprezentacji prowadzonej przez Raula Lozano. Niestety, nie dał rady. Przegrał ten pojedynek. Ból w kolanie okazał się silniejszy. Po raz ostatni zagrał w narodowej koszulce w 2002 roku.

Już tuż po meczu z Jadarem wszyscy podkreślali, że obok Łukasza Żygadło, który został MVP, niemały udział w tym zwycięstwie miał Jakub Novotny. Te subiektywne opinie, potwierdziły teraz statystyki. Według naszych danych atakujący ZAKSY zdobył aż 23 punkty atakiem, co stanowi chyba rekord tego sezonu.

Trzy punkty przywożą z Radomia zawodnicy Andrzeja Kubackiego, co pozwala im nie stracić dystansu do czwórki i wciąż myśleć o dobrym miejscu przed play-offami. Większy opór radomianie postawili jedynie w drugiej partii, choć i wtedy ZAKSA mogła pokusić się o zwycięstwo, a przegrała po bardzo długiej końcówce.

Zakłady Azotowe Kędzierzyn podpisały trzyletnią umowę z klubem siatkarskim ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. - Ta umowa pozwala nam z optymizmem patrzeć w przyszłość. Nie rozwiązuje wszystkich naszych problemów, ale jest gwarancją pewnej stabilizacji i podstawą do budowania z każdym rokiem silniejszego zespołu - mówi Kazimierz Pietrzyk, prezes ZAKSY.

Kolejna kolejka za nami i jak zwykle, aby pełniej przeanalizować ostatni mecz, sięgamy po statystyki, które obok tego, co zauważamy gołym okiem, pokazują nam również fakty, których nie dostrzegamy w emocjach spotkania. Tym razem liczby potwierdzają doskonałą postawę Marcina Nowaka, który zdobył aż 18 punktów, a atakował ze skutecznością 80%.

2 punkty w meczu z Energią Sosnowiec na pewno nie są spełnieniem marzeń i snów kibiców oraz zawodników ZAKSY, którzy wierzyli, że to spotkanie skończy się raczej przed tie-breakiem. Trzeba jednak zauważyć, że zespół Andrzeja Kubackiego z seta na set grał coraz lepiej i z wyjątkiem pierwszej partii zaprezentował się całkiem dobrze.